Messerschmitt Me 264 – transatlantycki bombowiec Luftwaffe

Szymon Tetera
Już latem 1940 roku Adolf Hitler poinformował Benito Mussoliniego, że do końca następnego roku Luftwaffe będzie posiadała flotę nowych ciężkich bombowców Messerschmitta, zdolnych zaatakować cele na terytorium Stanów Zjednoczonych. Z kolei w kwietniu 1941 roku poinformował składającego wizytę w III Rzeszy japońskiego ministra spraw zagranicznych Yosuke Matsuoka o planach użycia przeciwko celom w USA obok U-Bootów także Luftwaffe. Zamierzenia te skończyły się jednak na budowie jednego prototypowego egzemplarza transatlantyckiego bombowca, w postaci samolotu Messerschmitt Me 264.
Na fali wielkiego optymizmu po zwycięstwie nad Francją, w związku z planowanym utworzeniem niemieckich kolonii w Afryce Środkowej, 10 sierpnia 1940 roku niemieckie Kierownictwo Wojny Morskiej zwróciło się do marszałka Rzeszy Hermanna Göringa z zapotrzebowaniem na samolot o zasięgu co najmniej 6000 km, który mógłby prowadzić osłonę żeglugi w tym rejonie. Jednocześnie 24 sierpnia 1940 roku Adolf Hitler zlecił wielkiemu admirałowi Erichowi Raederowi opracowanie planu zajęcia Gibraltaru, Azorów i Wysp Kanaryjskich. Spodziewano się przy tym, że do wojny po stronie III Rzeszy przystąpią Hiszpania i Portugalia. Wreszcie 15 listopada, na konferencji w kwaterze Hitlera, odnotowano zapotrzebowanie na bombowiec o zasięgu 6000 km, który byłby zdolny do operowania z baz zbudowanych na Azorach. Maszyny takie mogły poważnie zakłócić przerzut przez Atlantyk do Wielkiej Brytanii zaopatrzenia i wojsk. Spodziewano się ponadto, że ataki bombowców zdolnych osiągnąć wybrzeże Stanów Zjednoczonych Ameryki, zmuszą Amerykanów do rozbudowy systemu obrony powietrznej, przez co ograniczą ich pomoc dla Wielkiej Brytanii. Liczono także na to, że ataki te wprowadzą na wschodnim wybrzeżu obowiązek zaciemnienia.
Opracowaniem transatlantyckiego bombowca zajęła się firma Messerschmitt AG, która miała pewne doświadczenie w projektowaniu ciężkich samolotów. W latach 30. do stadium makiety doprowadzono w nich projekt czterosilnikowego samolotu Bf 165, który miał być szybką maszyną transportową, służącą do przewozu z tropików szybko psujących się produktów żywnościowych lub konkurentem uczestniczących w konkursie na tzw. „bombowiec uralski” samolotów Dornier Do 19 oraz Junkers Ju 89. Z kolei w momencie rozpoczęcia prac nad Me 264 bliski ukończenia był prototyp samolotu Me 261, który powstał na fali rekordów lotniczych ustanowionych przez różne niemieckie konstrukcje w drugiej połowie lat 30., z zamysłem przewiezienia ognia olimpijskiego z Berlina do Tokio w locie non-stop. Me 261 V1 został oblatany 23 grudnia 1940 roku. Napędzany był przez zdwojone silniki DB 606 A-1/B-1 (prawy/lewy), każdy składający się z dwóch silników rzędowych typu DB 601A, które napędzały czterołopatowe śmigła o zmiennym skoku. W celu zapewnienia Me 261 odpowiedniego zasięgu (11 000 km) zastosowano płat o bardzo grubym profilu, dzięki czemu możliwe było zmieszczenie w nich zapewniających odpowiedni zasięg, pojemnych integralnych zbiorników paliwa o łącznej pojemności 25 000 litrów. Drugi prototyp Me 261 V2 oblatano z początkiem 1941 roku, a trzeci, wyposażony w zdwojone silniki DB 610 (zdublowane silniki DB 605), w marcu 1943 roku.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2019