Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego – Kielce 2019

Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego – Kielce 2019

Tomasz Kwasek

Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego 2019 w Kielcach zgromadził ponad 600 wystawców. Obok krajowych podmiotów obecne były największe amerykańskie i europejskie koncerny zbrojeniowe, w tym producenci statków powietrznych. Lotnicza część MSPO zdominowana była przez dwa tematy: pozyskanie wielozadaniowych samolotów bojowych kryptonim Harpia i modernizację śmigłowców użytkowanych przez Siły Zbrojne. Jak co roku nie zabrakło też nowości w dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych polskiej konstrukcji.

F-35 Lightning II

Koncern Lockheed Martin zaprezentował pełnowymiarową makietę wielozadaniowego samolotu bojowego F-35A Lightning II i jego silnika Pratt & Whitney F135. Amerykanie są pewni, że strona polska zakupi te maszyny, a potwierdzeniem tego przeświadczenia jest upubliczniona kilka dni po salonie w Kielcach notyfikacja agencji ds. współpracy obronnej DSCA (Defense Security Cooperation Agency) skierowana do Kongresu USA o poparciu dla sprzedaży Polsce 32 myśliwców Lockheed Martin F-35A, tj. tylu ile wnioskowano w wysłanym przez stronę polską w maju br. zapytaniu ofertowym LoR (Letter of Request). Polska wnioskowała – i uzyskała zgodę DSCA – na zakup, wraz z samolotami, 33 silników F135, systemów walki elektronicznej, flar zakłócających, lotniczych systemów dowodzenia i kontroli, rozpoznania, łączności nawigacji i identyfikacji C4I/CNI (Command, Control, Communications, Computer, and Intelligence/ Communications, Navigation and Identification), trenażera (symulatora) misji (Full Mission Trainer), elementów systemu logistycznego, w tym podsystemu wsparcia eksploatacji ALGS (Autonomic Logistics Global Support System), podsystemu zarządzania logistyką PBL (Performance Based Logistics) i podsystemu informacyjnego logistyki ALIS (Autonomic Logistics Information System), a także części zapasowych, środków i narzędzi testowych, usług wdrożenia, integracji i wsparcia eksploatacji oraz dokumentacji i pakietu szkoleniowego. Brak informacji o uzbrojeniu sugeruje, że środki bojowe dla polskich samolotów F-35 miałyby być kupowane w ramach odrębnych umów. Warto dodać, że możliwe jest używanie przez F-35 uzbrojenia już znajdującego się na stanie polskich Sił Powietrznych, np. pocisków powietrze–powietrze AIM-120C-7 AMRAAM czy bomb kierowanych GBU-12 Paveway II.

Podana w notyfikacji cena za 32 samoloty z powyższym pakietem, wynosząca 6,5 mld USD, jest maksymalną kwotą szacunkową i należy traktować ją jedynie orientacyjnie. Amerykanie niemal zawsze oferują na tym etapie najbogatszy możliwy pakiet logistyczny oraz szkoleniowy. Od nabywcy zależy, co z tego wybierze. Ostateczna kwota, za jaką strona polska zakupi samoloty (i ile) wraz z niezbędnym wyposażeniem i urządzeniami naziemnej obsługi statków powietrznych znajdzie się w kontrakcie, który jeszcze jest negocjowany. Co istotne, raz wydana przez Kongres zgoda obowiązuje przez cały czas realizacji kontraktu, co umożliwia w nieco późniejszym terminie dokupienie pozostałych elementów, z których nabywca pierwotnie zrezygnował.

W notyfikacji znajduje się standardowe, ale niezwykle istotne zastrzeżenie, że Polska zazwyczaj żąda offsetu, a jego zakres zostanie ustalony pomiędzy kupującym a dostawcą. W tym zakresie na MSPO koncern Lockheed Martin ujawnił zestawienie proponowanych polskiemu przemysłowi korzyści, choć zapewne głównymi beneficjentami będą przedsiębiorstwa amerykańskie, które mają w Polsce swoje zakłady, na przykład producent silników Pratt & Whitney. Należy przy tym pamiętać, że Lockheed Martin jest nie tylko producentem maszyn F-35, lecz także używanych u nas samolotów F-16 Jastrząb i C-130E Hercules. Uzyskanie technologii i praw do remontów tych maszyn w pewnych aspektach mogłoby okazać się korzystne, na przykład dla zachowania gotowości bojowej floty, biorąc pod uwagę niekiedy dość odległe terminy dostaw części zamiennych do obu typów samolotów. Obecnie w zakładach zlokalizowanych w Polsce – zarówno amerykańskich, jak i polskich – produkowane są elementy silnika F135 (Pratt & Whitney), podwozia (Goodrich Aerospace – United Technologies) oraz amunicji do działka GAU-22/A kal. 25 mm (Mesko S.A.). Według przedstawicieli amerykańskiego koncernu jest szansa na zwiększenie udziału polskich przedsiębiorstw w łańcuchu dostaw części do samolotu i silnika – jest to uzależnione od jakości i kosztów produkcji, które proponują ewentualni przyszli poddostawcy.

W czasie MSPO firma Lockheed Martin na specjalnej konferencji oraz w czasie kuluarowych rozmów przedstawiła ewentualny harmonogram dostaw Lightningów II do Polski. Greg Ulmer, wiceprezes i dyrektor generalny programu F-35, poinformował, że – o ile umowa zakupu zostanie podpisana w najbliższych miesiącach – pierwsze cztery samoloty F-35A mogłyby wejść na stan Sił Powietrznych w 2024 r. Co istotne, samoloty pozostałyby jednak w Stanach Zjednoczonych, w bazie Luke (Luke Air Force Base – siedziba 58th Fighter Wing USAF) w stanie Arizona i służyłyby do szkolenia polskich pilotów oraz personelu służby inżynieryjno-lotniczej. Ich przylotu do kraju można byłoby się spodziewać w 2025 r. Ulmer stwierdził, że w ciągu kolejnych dwóch lat 2025–2026) polskie Siły Powietrzne mogłyby otrzymać 16 maszyn, co umożliwiłoby skompletowanie pierwszej eskadry. Równolegle ma być uzyskana wstępna gotowość operacyjna pierwszych maszyn. Wszystkie samoloty z zamówionej puli 32 maszyn mogłyby być odebrane przez stronę polską do 2030 r. (przy założeniu, że negocjowany obecnie kontrakt będzie ostatecznie opiewał na taką liczbę samolotów). Za bieżącą obsługę techniczną nowych myśliwców ma być odpowiedzialny personel SIL Sił Powietrznych przy wsparciu amerykańskich specjalistów, w tym od producenta samolotu i silnika. Przedstawiciele Lockheed Martin zapowiedzieli, że miejsce realizacji obsług okresowych polskich maszyn ma być wybrane w późniejszym terminie

(w Europie istnieją lub mają być zorganizowane centra obsługowe samolotów F-35 i silników w Holandii, Włoszech oraz Norwegii). Ulmer podał, że w 2022 roku łączna liczba samolotów F-35 eksploatowanych na świecie wyniesie 868 w 10 państwach, a do 2030 roku liczba maszyn w Europie może sięgnąć około 500 maszyn (biorąc pod uwagę 48 maszyn amerykańskich, które mają stacjonować w bazie Lakenheath w Wielkiej Brytanii). Jeśli chodzi o koszty eksploatacji polskich samolotów, Lockheed Martin deklaruje, że do 2025 r. koszt godziny lotu Lightninga II ma wynosić około 25 tys. USD.

Wszystkie zamówione przez Polskę samoloty byłyby w standardzie Block 4 i pochodziły z serii produkcyjnej Lot 16 lub późniejszych. Zewnętrznie maszyny mają być podobne do samolotów poprzednich serii, ale ich wyposażenie będzie się znacząco różnić. F-35A Block 4 mają mieć nowe dostarczone przez firmę Harris komputery pokładowe w standardzie TR3 (Technology Refresh 3), pozwalające na integrację nowych lub zmodernizowanych urządzeń pokładowych, a także zastosowanie nowych wzorów uzbrojenia. Te pierwsze mają być reprezentowane przez nowy system obserwacji dookolnej opracowywany przez Raytheon, nowy system obserwacyjno- -celowniczy Lockheed Martin AEOTS (Advanced Electro-Optical Targeting System) i zmodyfikowany system walki elektronicznej BAE Systems Barracuda z nowym układem anten rozmieszczonych na płatowcu, pozwalającym na zwiększenie zakresu częstotliwości pracy całego układu. W kabinie pilota ma być zamontowany nowy panoramiczny system prezentacji danych PCDS (Panoramic Cockpit Display System) opracowany przez Elbit. Samoloty mają otrzymać urządzenia komunikacji satelitarnej włączone do zintegrowanego systemu łączności. Zmodyfikowane oprogramowanie ma pozwolić na integrację z F-35 nowych wzorów uzbrojenia, w tym pocisków manewrujących powietrze– powierzchnia AGM-158 JASSM-ER, szybujących zasobników bombowych AGM-154C-1 JSOW, a także bomb kierowanych GBU-54/B Stormbreaker. Samoloty w standardzie Block 4 mają być również zintegrowane z wzorami uzbrojenia opracowanymi przez producentów nieamerykańskich, np. pociskami powietrze– –powietrze MBDA Meteor i ASRAAM, powietrze–powierzchnia MBDA SPEAR i Kongsberg Joint Strike Missile. F-35A Block 4 mają być przystosowane do montażu w wewnętrznych komorach uzbrojenia urządzenia Sidekick, które umożliwi zwiększenie liczby przenoszonych w obu komorach pocisków powietrze–powietrze AMRAAM do sześciu.

W związku z zakresem przedmiotowym amerykańskiej notyfikacji DSCA jedynym ograniczeniem ze strony polskiej wydaje się ilość pieniędzy, która może być przeznaczona na zakup „systemu F-35”. Do kosztów pozyskania samolotów, symulatora, sprzętu naziemnej obsługi statków powietrznych (NOSP) należy dodać koszt przystosowania co najmniej jednej bazy lotniczej do operowania polskich Lightningów II. Według dostępnych informacji zakres umowy i cena zakupu są negocjowane, ale przypuszcza się, że strona polska nie zakupi 32 samolotów i pełnego pakietu naziemnego w jednej transzy. Przypuszczalnie ograniczeniu ulegnie liczba samolotów i w pierwszym etapie zostanie zakupionych do 16 maszyn, a finanse na kolejne samoloty mają być preliminowane po 2026 r. Możliwa jest również – przynajmniej początkowa – rezygnacja z części wyposażenia naziemnego, niewymaganego do prawidłowych obsług samolotów w kraju. Kwestia kosztów przygotowania stałej bazy (baz) dla F-35 również jest uzależniona od preliminowanych na ten cel środków – podjęcie decyzji o szybkim zakupie samolotów tylko dla jednej eskadry, koszt przebudowy tylko jednego lotniska byłby zdecydowanie mniejszy niż koszt inwestycji w dwie bazy.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10-11/2019

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter