Mikojan MiG-27 cz. I

 


Jerzy Gruszczyński, Michał Fiszer


 

 

 

Samolot myśliwsko-bombowy

 

Mikojan MiG-27

 

(cz. I)

 

 

W połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku organizacyjna struktura Sił Powietrznych ZSRR obejmowała: Lotnictwo Frontowe (taktyczne), Lotnictwo Dalekiego Zasięgu (strategiczne lotnictwo bombowe) i Lotnictwo Transportowe (strategiczne lotnictwo transportowe). W skład najliczniejszego Lotnictwa Frontowego wchodziło lotnictwo bombowe, myśliwskie, szturmowe, rozpoznawcze i specjalne. Lotnictwo bombowe i szturmowe tworzyło frontowe lotnictwo uderzeniowe. W ramach wsparcia sił lądowych, do zadań lotnictwa bombowego należało zwalczanie sił i środków przeciwnika na głębokości taktycznej i operacyjnej (było to tzw. pośrednie lotnicze wsparcie wojsk lądowych), a szturmowego – zwalczanie sił i środków przeciwnika na polu walki (było to tzw. bezpośrednie lotnicze wsparcie wojsk lądowych).xxx

 



1 stycznia 1955 r. w Lotnictwie Frontowym Sił Powietrznych ZSRR było trzydzieści dywizji lotnictwa bombowego (około 1650 bombowców Ił-28), dziewiętnaście dywizji lotnictwa szturmowego (około 1700 szturmowców Ił-10 i 130 samolotów myśliwskoszturmowych MiG-15) i czterdzieści pięć dywizji lotnictwa myśliwskiego (około 1700 samolotów myśliwskich MiG-15 i 2150 myśliwców MiG-17). W tym czasie z polecenia Ministerstwa Obrony ZSRR Sztab Generalny Armii Radzieckiej sformułował założenia rozwoju uzbrojenia i sprzętu wojskowego na najbliższe dziesięć-piętnaście lat. Do uzbrojenia frontowego lotnictwa bombowego miały być wprowadzone dwie kategorie samolotów bombowych: lekkie bombowce Jakowlew Jak-26 (nosiciele broni jądrowej, dostosowane do operowania z prowizorycznych lotnisk gruntowych) oraz bombowce Iljuszyn Ił-54 lub Tupolew Tu-98 (nosiciele broni jądrowej, z maksymalnym udźwigiem konwencjonalnych bomb lotniczych zwiększonym z 3000 kg do 5000 kg). Wszystkie bombowce miały mieć maksymalną prędkość lotu 1300- 1400 km/h i zasięg z normalnym udźwigiem bomb 2200-2500 km. Lotnictwo szturmowe miało natomiast otrzymać silnie opancerzone samoloty szturmowe Ił-40, dysponujące szerokim asortymentem lotniczych środków bojowych (ze szczególnym zwróceniem uwagi na uzbrojenie artyleryjsko-rakietowe) i także dostosowane do operowania z lotnisk gruntowych (eksploatacyjny zakres prędkości lotu 300-985 km/h, zasięg bez dodatkowych zbiorników paliwa 1000 km).

Jednak szybkie konstruowanie coraz mniejszych taktycznych ładunków jądrowych dla lotnictwa frontowego oraz wojsk rakietowych i artylerii (rakiet operacyjnych, operacyjno-taktycznych i taktycznych, dalekonośnych armat i armato-haubic) i ich dynamicznie rosnąca produkcja, spowodowały zmianę założeń. W nowych uwarunkowaniach uznano, że traci rację bytu lotnictwo szturmowe. Podstawowym sposobem zwalczania sił przeciwnika w obszarze operacji miały się stać zmasowane jądrowe uderzenia rakietowo-lotnicze, realizowane relatywnie niewielkimi siłami lotnictwa bombowego oraz wojsk rakietowych i artylerii. Miały one zastąpić konwencjonalne uderzenia dużych sił lotnictwa szturmowego, niemal bez przerwy operujących nad walczącymi wojskami, wspierających przełamanie obrony przeciwnika i torujących własnym wojskom drogę (w ścisłym powiązaniu z ich ogniem i ruchem) w głąb jego ugrupowania. Teraz siły i środki przeciwnika miały być zniszczone znacznie wcześniej, jeszcze w rejonach ześrodkowania w operacyjnej i taktycznej strefie frontu (rakietami – były to cele stacjonarne) i na drogach marszu (lotnictwem bombowym – były to cele ruchome), zanim dotrą na pole walki. W tych warunkach Dyrektywą Ministerstwa Obrony ZSRR Nr 30660 z 29 kwietnia 1956 r. lotnictwo szturmowe zostało rozwiązane. W jego miejsce do frontowego lotnictwa uderzeniowego przekazano dziesięć dywizji lotnictwa myśliwskiego (30 pułków lotnictwa myśliwskiego), wyposażonych w samoloty myśliwskie MiG-15. Jednocześnie przeformowano je w dywizje lekkiego lotnictwa bombowego, było to rozwiązanie tymczasowe, obowiązujące do momentu wprowadzenia do seryjnej produkcji i eksploatacji docelowego dla nich sprzętu, jakim miały się stać lekkie samoloty bombowe Jak-26. Nieoczekiwanie nowy dowódca Sił Powietrznych ZSRR, marszałek lotnictwa K. A. Wierszynin (zajmował on już to stanowisko w latach 1946-1949), wystąpił z ostrą krytyką frontowych samolotów bombowych. Za szczególnie niewystarczającą uznał on maksymalną prędkość lotu Jak-26, Ił-54 i Tu-98 oraz niezdolność do operowania z lotnisk gruntowych Ił-54 i Tu-98 (ostatecznie żaden z nich nie wszedł do eksploatacji). Szybko przygotowane nowe taktyczno-techniczne założenia budowy frontowych samolotów bombowych były bardzo wyśrubowane. W ciągu dwóch-trzech lat doświadczalne biura konstruktorskie Iljuszyna i Tupolewa miały przygotować nowe seryjne bombowce, rozwijające maksymalną prędkość lotu 2000-2200 km/h, które miały mieć udźwig uzbrojenia 2000-3000 kg i zasięg 2400-3000 km (otrzymały one oznaczenie Ił-56 i Tu-122). Nadal też miały mieć one zdolność do operowania z lotnisk gruntowych.

W tym czasie doświadczalne biuro konstruktorskie Jakowlewa pracowało nad samolotem bombowym Jak-28, który był ewolucyjną kontynuacją prac podjętych w ramach budowy nie skierowanego do produkcji seryjnej bombowca Jak-26. Nowy samolot bombowy miał maksymalną prędkość lotu 1900 km/h i zasięg 1950-2630 km (udźwig bomb 1000-3000 kg). Jednocześnie były prowadzone studia nad bombowcem Jak-32 rozwijającym prędkość 2500 km/h i osiągającym zasięg 2600-3600 km (był on wersją – będącego także dopiero w opracowaniu – wysokościowego samolotu rozpoznawczego). Ostatecznie, po wielu burzliwych dyskusjach i mimo sprzeciwu wielu osób, do produkcji seryjnej skierowano samolot bombowy Jak-28 (choć mimo intensywnych prac nad nim miał on ciągle wiele usterek aerodynamiczno- konstrukcyjnych oraz nie spełniający wymagań wojskowych, radiolokacyjny układ celowniczy). Na początku lat sześćdziesiątych zaczął on stopniowo zmieniać będące w eksploatacji bombowce Ił-28, ale produkcja samolotów bombowych Jak-28 szła bardzo powoli (w 1961 r. dysponowano zaledwie jednym pułkiem lotnictwa bombowego, wyposażonym w tego typu bombowce). Nie skierowanie do produkcji seryjnej bombowca Jak-26 postawiło pod znakiem zapytania sens utrzymywania lekkiego lotnictwa bombowego. Poszukując wyjścia z tej kłopotliwej sytuacji, postanowiono w jego miejsce utworzyć bardziej uniwersalne lotnictwo myśliwsko-bombowe (nowy rodzaj lotnictwa frontowego – frontowego lotnictwa uderzeniowego – został utworzony dyrektywą Sztabu Generalnego Armii Radzieckiej z 17 maja 1957 r.). Do jego zasadniczych zadań miało należeć zwalczanie sił i środków przeciwnika w strefie taktycznej i bliższej operacyjnej (była to tzw. izolacja pola walki), natomiast lotnictwo bombowe miało się skoncentrować na walce z siłami i środkami rozmieszczonymi w dalszej strefie operacyjnej (była to tzw. izolacja rejonu działań bojowych). W określonych sytuacjach lotnictwo myśliwsko-bombowe mogło być wykorzystane do bezpośredniego wsparcia wojsk na polu walki. Mogło także prowadzić taktyczne rozpoznanie powietrzne (operacyjne rozpoznanie powietrzne miało być realizowane przez odpowiednie wersje samolotów bombowych Ił-28R i Jak-28R) oraz dzienne walki powietrzne (w warunkach kontaktu wzrokowego pilota z celem). Normalnie walki powietrzne były domeną frontowego lotnictwa myśliwskiego, które stopniowo (podobnie jak lotnictwo myśliwskie Wojsk Obrony Powietrznej Kraju) miało być wyposażone w przechwytujące myśliwce frontowe (pierwszym z nich stał się samolot myśliwski MiG-21PF), dysponujące radiolokacyjnymi celownikami i kierowanymi pociskami rakietowymi „powietrze-powietrze” (co miało umożliwić zwalczanie celów powietrznych w dzień i w nocy, w każdych warunkach atmosferycznych). Lotnictwo myśliwsko-bombowe miało być doraźnie wyposażone w zmodernizowane (w lotniczych zakładach remontowych) samoloty MiG-15ISz (Istriebitiel-Szturmowik) i następnie MiG-17IB (Istriebitiel-Bombardirowszczik). Ich udźwig bomb miał być zwiększony z 500 kg do 1000 kg (cztery podskrzydłowe punkty podwieszeń, możliwość przenoszenia lotniczych bomb wagomiaru 100 kg, 250 kg i 500 kg) i miały one mieć możliwość przenoszenia 2 niekierowanych rakietowych dużego kalibru S-21 (212 mm) i 16, 32 lub 48 niekierowanych rakiet małego kalibru S-5 (57 mm). Stałe uzbrojenie obu konstrukcji stanowiły trzy działka, w tym jedno N-37D kal. 37 mm (z zapasem 40 nabojów) i dwa NR-23 kal. 23 mm (z sumarycznym zapasem 160 nabojów). Pomimo pozytywnego przebadania obu rozwiązań, w praktyce nie zdecydowano się zmodernizować do nowego standardu przekazanych do lotnictwa myśliwsko-bombowego MiG-15 i MiG-17, eksploatując je bez zmian aż do ich ostatnich dni. Na horyzoncie były już bowiem nowe konstrukcje naddźwiękowych samolotów myśliwsko-bombowych – nosicieli broni jądrowej…

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 11/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter