Militarna motoryzacja na Eurosatory 2012
Jarosław Brach
Militarna motoryzacja na Eurosatory 2012
cz. II
W drugiej części artykułu omawiającego nowości światowych potentatów w opracowywaniu i produkcji militarnych oraz zmilitaryzowanych ciężarówek, pokazane na paryskim salonie Eurosatory 2012, prezentujemy oferty firm: Mercedes, IVECO, Scania, Tatra i Kronenburg.
Mercedes (Daimler) W porównaniu z poprzednimi edycjami paryskiego salonu, Mercedes tym razem nie pokazał żadnych spektakularnych nowości, skupiając się na promowaniu modeli już znanych i proponowanych w ramach różnych programów, realizowanych głównie przez Bundeswehrę. Do tego w ogóle zabrakło flagowych przedstawicieli klasy ciężkiej z rodziny Actros, wskutek czego rola najważniejszych eksponatów przypadła dwóm Zetrosom.
Podstawowa tematyka targowej ekspozycji Mercedesa dotyczyła samochodów z opancerzonymi kabinami – przedziałami załogi, przekazywanych Bundeswehrze. Cztery lata temu Niemcy zaczęli wdrażać cztery komplementarne projekty pojazdów opancerzonych GF – Geschützte Fahrzeuge (GeschFzg), z których Mercedes zaangażowany jest w program GTF (Geschützte Transportfahrzeuge), a więc opancerzone pojazdy logistyczne – w jego ramach przekazuje m.in. auta w klasach ładowności 2500 i 5000 kg. W pierwszym przypadku dostawy obejmują Unimogi – typ U5000 GLF, drugim 2-osiowe Zetrosy 1833A 4x4 GLF. Przy czym Mercedes opracował też wariant w wyższej klasie ładowności – 10 000 kg, którym jest Actros GLF. Na Eurosatory prezentowane były, sukcesywnie odbierane przez Bundeswehrę, Unimog U5000 GLF oraz Zetros 1833A 4x4 GLF. Oprócz tego swoją oficjalną premierę miał 3-osiowy ciągnik siodłowy Zetros 2733AS 6x6 GLF.
Najważniejszym wyznacznikiem Unimogów, Zetrosów czy Actrosów, powstałych w oparciu o projekt GTF (GLF, Geschützte Logistikfahrzeuge), jest opancerzona kabina-kapsuła, z opancerzeniem typu integralno- modułowego, z wymienialnym, mocowanym za pomocą specjalnych śrub poszyciem zewnętrznym. Za dostawy tych kabin odpowiada m.in. wyspecjalizowana austriacka firma Ressenig. W bazowym wykonaniu kabiny te otrzymują poszycie z pancernych blach oraz szkła i gwarantują ochronę balistyczną na poziomach do 3 i przeciwminową na poziomach do 3a/3b. Wszystko zależy od potrzeb zamawiającego oraz jego zdolności do finansowych. W kabinach instalowane są także nowe siedziska z systemem szybkiego mocowania oraz z automatycznymi, 4-punktowymi pasami bezpieczeństwa. Poza tym stosowane są systemy klimatyzacji oraz filtrowentylacji, zaś sam sposób wykonania kabin zapewnia ich szczelność przed wnikaniem gazów. Jednocześnie w kabinach zaadaptowano, przeniesione z cywilnych rodzin, tablice rozdzielcze, co ułatwia produkcję i obniża jej koszty oraz ułatwia szkolenie kierowców. W skład wyposażenia opcjonalnego mogą wejść: oświetlenie typu militarnego, system komunikacji z żołnierzami na zewnątrz, kamery do obserwacji tylnej półsfery, system półek czy uchwyty na broń. Spośród całości taboru klasy GTF (GLF) Mercedes szczególną uwagę zwracał na kabinę stosowaną w Zetrosie. Miały ją oba prezentowane pojazdy – 2-osiowe podwozie 1833A 4x4 GLF ze skrzynią ładunkową oraz premierowy 3-osiowy ciągnik siodłowy 2733AS 6x6 GLF. Pokazywano ją też oddzielnie, jako niezależny moduł. Modułowość w tym przypadku należy rozpatrywać na dwóch płaszczyznach, jako możliwość:
- wymienności ze standardowymi kabinami nieopancerzonymi. Zamiana taka może być dokonana w trakcie jednego dnia roboczego, nawet w polu;
- wymiany zewnętrznego poszycia na wykonane z innych materiałów, gwarantujących wyższe stopnie ochrony, czy nawet jako wprowadzenie dodatkowego, zewnętrznego pancerza prętowego/ siatkowego. Wymianę poszycia zewnętrznego upraszcza fakt, że jego panele są mocowane śrubami. Pasywne systemy ochrony można uzupełnić o systemy ochrony aktywnej.
Stosując opancerzoną kabinę-kapsułę w Zetrosie zachowano oryginalną, tworzywową osłonę silnika. Tym samym uzyskuje się funkcję ochronną w zakresie wizualnym, gdyż cywilna osłona wzrokowo upodabnia kapsułę do standardowej kabiny. Takie zadanie naturalnego maskowania pełnią też, przejęte z kabiny cywilnej, lusterka wsteczne łącznie z lusterkiem krawężnikowym. Oprócz tego sam wysunięty przedział silnika przy cofniętej kabinie pełni istotne funkcje ochronne przy ostrzale dolnych, przednich partii kabiny. Powyższe nie wyklucza oczywiście odizolowania w pancernej kabinie-kapsule przedziału silnika od przedziału załogi pancerną płytą.
Niemniej trzeba podkreślić, że chociaż seryjna pokrywa maski silnika utrudnia wizualne rozróżnienie kabin, to pewnych ważnych detali, różniących kabinę seryjną od kapsuły, po prostu zamaskować się nie udało. Poza przejęciem pewnych elementów we wnętrzu i na zewnątrz oraz zachowaniem, w celu wymiany, standardowych punktów mocowania do podwozia, konstrukcyjnie kapsuła nie ma żadnych związków z cywilnym odpowiednikiem, gdyż została zoptymalizowana pod kątem wykonywania całkowicie innych zadań – to najpoważniejsze odmienności w budowie pomiędzy oboma rodzajami kabin.
Kapsuła ma opancerzenie typu integralno-modułowego, z wymiennymi panelami poszycia zewnętrznego o grubości około 10–12 mm, łączone ze szkieletem – strukturą nośną – za pomocą śrub. Od dołu przed skutkami wybuchów chroni pancerna płyta o grubości ok. 7 mm, nieco przypominająca spłaszczoną literę U. Opcję stanowią zintegrowane wkładki mocujące, pozwalające na założenie osłon zwiększających stopień ochrony przeciwminowej. Kształty poszczególnych modułów pancerza poszycia zewnętrznego dobrano w taki sposób, by z jednej strony większość z nich chroniła dość znaczną powierzchnię, z drugiej – miały one jak najbardziej regularne kształty, z trzeciej – ich powierzchnia i kształt (wpływające na masę własną) nie powodowały, że ewentualna wymiana w warunkach polowych będzie utrudniona. Ponadto szyba przednia jest symetrycznie dzielona na pół w płaszczyźnie pionowej, ze ściętymi górnymi zewnętrznymi narożami (naroża po prawej i lewej stronie). Połówki zestawiono jednak nie w jednej płaszczyźnie, lecz tworzą one swego rodzaju klin z „ostrzem” w części środkowej. Zostały one również nieco pochylone, co razem powinno przyczynić się do wzrostu jej efektywnej grubości. Pancerne obramowanie obu połówek, z charakterystycznym „ostrzem” pośrodku, jest przykręcane i u góry, w połowie długości każdej z połówek zaopatrzone w poziomy uchwyt (po jednym na każdą ze stron), pomocny w trakcie wymiany wycieraczek lub czyszczenia szyb. Szyby w drzwiach mają już oczywiście inny kształt – sześciokąta, a do tego nieregularnym kształtem wyróżniają się drzwi. U dołu drzwi zastosowano uchwyt, natomiast do otwierania służy mechanizm obrotowy, z prostą rączką na zewnątrz. Takie rozwiązanie powinno ułatwić nie tylko wsiadanie i wysiadanie, lecz i uprościć ewentualne wyrwanie drzwi w sytuacjach awaryjnych, jak konieczność szybkiego dostania się do załogi uwięzionej po wybuchu. Pod drzwiami znajduje się natomiast, przymocowany do dolnej krawędzi kabiny, schodek wejściowy, uzupełniający trzy niższe stopnie, w tym najniższy wahliwy. Do podnoszenia czy blokowania kabiny podczas przewozu auta innym środkiem transportu przeznaczono dolne uchwyty w kształcie oczek. Dach jest też podestem roboczym, wytrzymującym obciążenie 2–3 żołnierzy i został zaopatrzony w luk ewakuacyjny, mogący stanowić podstawę dla klasycznego lub zdalnie sterowanego stanowiska strzeleckiego z km 7,62–12,7 mm albo 40-milimetrowym granatnikiem. Górne naroża zostały mocno ścięte w celu ułatwienia transportu samochodu w ładowniach samolotów klasy średniej oraz na wagonach kolejowych. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że egzemplarze z pancerną kabiną-kapsułą, analogicznie do nieopancerzonych, nadają się do transportu w ładowni samolotu C-130. Wynika to z niższego mocowania kabiny klasycznej niż wagonowej oraz właśnie ze zrobienia na bocznych, górnych narożach znacznych ścięć. Niemniej, górna część opancerzonej kabiny-kapsuły, ze względu na inaczej niż w cywilnej odpowiedniczce poprowadzoną górną linię przedniej szyby, bardziej przypomina nadbudówkę. W efekcie i w tym detalu różni się od kabiny cywilnej, w której jednolita, gięta szyba przednia została ukształtowana w taki sposób, że mocno zachodzi na boczne naroża, a jej górna linia przebiega tuż poniżej krawędzi dachu.
Poza tym boczne ściany kabiny, łącznie z drzwiami, mocno pochylono do środka. Warto jeszcze zwrócić uwagę na mocno ścięte boczne, dolne naroża, pomocne w trakcie rozpraszania energii wybuchu oraz na zainstalowane za drzwiami, po obu stronach, anteny układu zakłócającego działanie systemów zdalnego odpalania IED.
Mercedes nie podaje oficjalnie, o ile opancerzona kabina-kapsuła jest cięższa od seryjnej. Nieoficjalnie mówiono, że o ok. 1500–2000 kg.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 11/2012