Mobilizacja jednostek pływających w latach 1962-1989
![Mobilizacja jednostek pływających w latach 1962-1989](files/2021/MSiO/5-6-2021/Mobilizacja%20-%20www.jpg)
Robert Rochowicz
Lata 50. XX w. były zaledwie początkiem tworzenia systemu mobilizacji cywilnych jednostek pływających na potrzeby marynarki wojennej. Największy rozwój strukturalny i ilościowy nastąpił w kolejnych dwóch dekadach.
Przełom lat 50. i 60. XX w. to okres stabilizacji struktur i stanów ilościowych mobilizowanej floty. W ciągu poprzednich ośmiu lat (1951-1958) wprowadzono bowiem cztery kolejne plany mobilizacyjne, a ten ostatni miał obowiązywać aż sześć kolejnych – od 1958 do końca 1963 r. Usankcjonowano kilka dość istotnych zmian w zestawie pododdziałów, rozpoczęto też przymiarki do ostatecznych zapisów przygotowywanego nowego planu mobilizacyjnego „PM-63”, formalnie wprowadzonego w życie w styczniu 1964 r., choć część zmian zaczęto wdrażać jeszcze w 1962 r.
Apetyt na więcej
Brak zmian w strukturach nie oznaczał jednak zatrzymania prac w innych dziedzinach, np. w poszukiwaniu nowych jednostek, które mogłyby zostać wykorzystane do zadań mobilizacyjnych, opracowywaniu dla nich dokumentacji technicznej zmian czy tabel możliwości przewozowych. W kwietniu 1959 r. Komitet Techniczny Marynarki Wojennej przyjął założenia dla trzech nowych typów jednostek. I tak, po zmobilizowaniu, holowniki typu H-300 miały być przekazywane w ciągu 24 godzin bez wprowadzania zmian w konstrukcji czy dozbrojenia; drobnicowce typu B-59 (4350 DWT) miały otrzymać jedną podwójną armatę kalibru 57 mm (adaptowana z wojsk lądowych – należy przyznać, że ten dość tajemniczy dopisek jest trudny do rozszyfrowania) i dwa podwójne wkm-y, a typu B-57 (950 DWT) – jedną armatę kalibru 37 mm i dwa wkm-y; kutry rybackie typu B-25s, przekształcane w zmobilizowane dozorowce według planów, powinny otrzymać jeden podwójny wkm. Pod uzbrojenie konieczne stało się wykonanie wzmocnień konstrukcyjnych – w DMW liczono, że zmiany w dokumentacji technicznej zostaną uwzględnione jak najszybciej, tak aby można je było wprowadzić jeszcze w budowanych kadłubach. Koszty powstałe przy pracach dokumentacyjnych miały zostać wliczone w cenę budowanych jednostek, ponadto wymagane zgodnie z powyższym zestawieniem uzbrojenie powinno być zakupione z budżetu Ministerstwa Żeglugi i Gospodarki Wodnej i przechowywane w jego magazynach.
Zmiany organizacyjne stanowiły część reform struktur całości Sił Zbrojnych PRL, które gruntownie przebudowywano z uwzględnieniem zadań na czas „P” i docelowego podziału w czasie „W” na siły operacyjne (frontowe, działające z założenia poza terytorium kraju w ofensywie Układu Warszawskiego przeciwko państwom członkowskim NATO) i obrony terytorium kraju.
Według tych planów marynarka wojenna miała wziąć udział w desancie morskim w rejonie Cieśnin Duńskich, zabezpieczać morską flankę przesuwającego się na zachód (według optymistycznych planów) frontu i w podstawowym zakresie chronić obszar wybrzeża, wód terytorialnych oraz akwenów przydzielonych w ramach podziału stref między trzema bałtyckimi flotami UW. Główne siły operacyjne floty (niszczyciele, okręty podwodne, kutry torpedowe, zespół desantowy i siły eskorty, czyli trałowce i ścigacze) miały przeprowadzić desant, zwalczać siły morskie przeciwnika i być gotowe do przejęcia kontroli nad Cieśniami Duńskimi, stanowiącymi drzwi do Morza Północnego i Oceanu Atlantyckiego. Ta część floty (nazwijmy ją ofensywną) była zgrupowana przede wszystkim w trzech brygadach – okrętów podwodnych, okrętów desantowych, kutrów torpedowych – oraz w dywizjonie niszczycieli. Z kolei siły, które miały odpowiadać za bezpieczeństwo żeglugi, osłonę wód terytorialnych i wybrzeża, skoncentrowano w dwóch flotyllach obrony wybrzeża. Z założenia siły okrętowe w obu flotyllach planowano pogrupować w dywizjony ścigaczy okrętów podwodnych, trałowców bazowych, kutrów trałowych, jednostek ratowniczych i hydrograficznych oraz pododdziałach pomocniczego taboru pływającego.
Większość nowych zespołów cywilnych jednostek pływających, przeznaczonych do sformowania po ogłoszeniu mobilizacji, miała wzmocnić siły obronne we wspomnianych flotyllach. Wynikało to z faktu przewidywanych dla nich zadań oraz niewielkich lub wręcz żadnych walorów bojowych. Nowy plan mobilizacyjny (i towarzyszące mu dokumenty oraz porozumienia pomiędzy wojskiem a przedsiębiorstwami cywilnymi) miał za zadanie uporządkować wszystkie sprawy związane z przejściem na strukturę wojenną nie tylko sił zbrojnych, ale wręcz całej gospodarki narodowej. Wcześniej wydany „PM-58” co prawda po raz pierwszy uwzględniał większość tych spraw, ale „PM-63” miał być jego doskonalszą wersją, z założenia na znacznie dłuższy czas porządkującą całość zagadnienia, wprowadzając jednocześnie jasny podział na siły operacyjne i siły obrony terytorium kraju.
De facto wszystkie wskazane dla „PM‑58” pododdziały z mobilizowanymi jednostkami pływającymi zostały w starych etatach rozformowane – większość z nich już z dniem 1 maja 1962 r. W nowej formule przeważającą część zagospodarowanego na podstawie obowiązujących porozumień taboru wskazano od początku dla nowych zespołów, ale zmiany miały często charakter kosmetyczny: wprowadzano nowy etat, zmieniano nazwę i numer jednostki oraz jej dyslokację.
I tak w październiku 1962 r. utworzono dwa nowe etaty: 034/157 – dywizjon kutrów trałowych CBKO i 034/156 – dywizjon kutrów trałowych B-12. Na bazie tego pierwszego w tabele mobilizowania wpisano ostatecznie trzy dywizjony: 8. w Świnoujściu, 9. w Świnoujściu i 10. w Ustce. Drugi etat miał posłużyć do sformowania dwóch kolejnych dywizjonów – w Świnoujściu i Helu – jednak formalnie nigdy nie zostały one wpisane do tabel „PM-63”. Stan zawieszenia wynikał z rozpoczętej dyskusji o dalszej przydatności lugrotrawlerów typu B-12 dla zadań wojennych. Dyskusja ta trwała aż do 1969 r. i ostatecznie zakończyła się likwidacją etatu, który przez dekadę pozostawał niewykorzystany.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 5-6/2021