Modernizacja bombowców B-52H

Modernizacja bombowców B-52H

Michał Gajzler

26 października br. minie 56 lat od chwili, gdy ostatni wyprodukowany egzemplarz bombowca strategicznego B-52H, maszyna o numerze 61-0040, opuścił zakłady Boeinga. Pomimo upływu tak długiego czasu samoloty te pozostają wciąż jednym z kluczowych elementów potencjału uderzeniowego amerykańskich sił powietrznych (USAF). Zgodnie z obecnymi planami sytuacja ta nie zmieni się przez co najmniej kolejne trzy dekady, pomimo wprowadzenia do służby nowego bombowca strategicznego B-21 Raider. Utrzymanie w służbie B-52 wiązać będzie się z wprowadzeniem na samolotach szeregu modyfikacji.

Droga do B-52J?

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych eksploatują obecnie 76 egzemplarzy B-52H. Samoloty te przydzielone są obecnie do dwóch skrzydeł bombowych podlegających Air Force Global Strike Command (5th Bomb Wing stacjonujące w bazie Minot w Północnej Dakocie i 2nd Bomb Wing stacjonujące w bazie Barksdale w Luizjanie) oraz pojedynczego Skrzydła Bombowego podległego Air Force Reserve Command (307th Bomb Wing z bazy Barksdale). Jak już wspomniano, o ile plany USAF zakładają wycofanie samolotów bombowych B-2 w 2032, a B-1 w 2035 roku, to B-52 mają pozostać w służbie jeszcze wiele lat po wprowadzeniu do linii nowych bombowców strategicznych Northrop Grumman B-21. Pierwsze egzemplarze tych ostatnich powinny zostać przekazane odbiorcy jeszcze w 2025 roku.

Choć B-52H obecnie w praktyce nie byłyby w stanie operować w bezpośrednim starciu z przeciwnikiem posiadającym nowoczesny system obrony przeciwlotniczej, to jednak ze względu na możliwość przenoszenia pocisków manewrujących (obecnie AGM-86 oraz AGM-158A/B) oraz duży udźwig i znaczną długotrwałość lotu, stanowią wciąż niezwykle istotny element floty USAF.

Na obecnym stanie floty bombowców B-52H w dużej mierze zaważyły decyzje związane z nie w pełni zrealizowanymi programami bombowców nowej generacji realizowanymi w latach 70. i 80. Przekonanie o rychłym wprowadzeniu do służby nowych bombowców strategicznych hamowało bowiem ewentualne bardziej zaawansowane próby modernizacji B-52. Zarówno B-1B, jak i B-2A, trafiły zaś ostatecznie do służby w ograniczonej liczbie.

W toku służby B-52H, samoloty przeszły szereg modyfikacji obejmujących zabudowę nowych systemów łączności, nawigacji satelitarnej, integrację nowych systemów uzbrojenia oraz zasobników celowniczych. Żaden ze zrealizowanych programów nie miał jednak kompleksowego charakteru. Od pewnego czasu jasne stało się więc, że dalsze utrzymanie w służbie B-52H przez kolejne kilka dekad, wymaga więc realizacji przedsięwzięć modernizacyjnych w co najmniej kilku obszarach. Kluczowym z nich stała się wymiana jednostek napędowych, o czym w dalszej części artykułu.

Choć informacje na temat planowanego zakresu modernizacji B-52H pojawiają się już od kilku lat, to jednak ostatnie tygodnie rzuciły nieco więcej światła na plany USAF. W drugiej połowie sierpnia w bazie USAF Tinker w Oklahomie, odbył się kolejny w ostatnich miesiącach briefing dla przedstawicieli przemysłu zainteresowanych udziałem w modernizacji B-52H. We wspomnianej bazie na co dzień stacjonuje 507. Skrzydło Samolotów Tankujących USAF, jednocześnie jednak baza jest centrum serwisowym dedykowanym dla B-52H oraz B-1B. Mieści się tu Air Force Life Cycle Management Center (AFLCMC) B-1 & B-52 Bomber Division (WWD).

Wspomniany dzień przemysłu miał na celu przedstawienie potencjalnego zakresu modernizacji wiekowych już bombowców Boeinga. Choć nie było to pierwsze wydarzenie tego rodzaju w ostatnich miesiącach, to wydaje się, że proces przygotowań do rozpoczęcia modernizacji samolotów pamiętających gorące lata zimnej wojny wydaje się nabierać tempa. Zarządzający programami B-1 oraz B-52 płk Lance Reynolds miał przede wszystkim poinformować przedstawicieli przemysłu, że B-52J jest „potencjalnym przyszłym przedsięwzięciem”. O ile było to pierwsze formalne zastosowanie wspomnianego oznaczenia w odniesieniu do modernizacji B-52H, to jednak sygnatura ta była już używana kilkukrotnie w odniesieniu do planów modernizacji B-52H. Pierwotnie użyto jej do nazwania proponowanej modyfikacji B-52H do wariantu samolotu walki elektronicznej, następnie zaś tzw. „arsenal plane”. W praktyce obecnie proponowany zakres modernizacji nie ma jednak związku z wcześniej proponowanymi wariantami określanymi oznaczeniem B-52J.

Jakkolwiek dowództwo USAF pozostaje jak na razie niechętne do udzielania informacji na temat wspomnianego programu modernizacji, to jednak w nieoficjalnych relacjach, przytaczanych przez prasę, pojawia się szereg wskazówek na temat prawdopodobnego przyszłego wariantu B-52J. W szczególności dotyczą one zamiaru wprowadzenia zmian w zakresie systemów samoobrony, modernizacji awioniki, systemów rejestracji parametrów lotu na wypadek awarii lub katastrofy, symulatorów systemów uzbrojenia, zmiany punktu podwieszania zasobnika celowniczego, a w końcu również modernizacji systemów ratunkowych samolotu. W tym ostatnim przypadku jednak brak szczegółów na temat ewentualnego zakresu modyfikacji. Może bowiem chodzić tu zarówno o wymianę foteli wyrzucanych załogi, przynajmniej w przypadku czterech katapultowanych do góry lub też o niesprecyzowane zmiany o innym charakterze.

W przypadku środków samoobrony przewidywana jest instalacja nowych systemów pozwalających na lokalizację, klasyfikację oraz zakłócanie pracy radarów przeciwnika. W tym przypadku należy zaznaczyć, że kwestia systemów samoobrony B-52H jest dość dobrze rozpoznanym problemem, a prace nad ich modernizacją trwają od pewnego czasu. Jeszcze w kwietniu bieżącego roku firma Harris otrzymała kontrakt na prace nad zmodernizowanym systemem AN/ALQ-172 przeznaczonym dla B-52H. Obecnie na B-52 wykorzystywany jest wariant AN/ALQ-172(V)2. Przy czym była to kolejna z serii umów na mocy których Harris modernizuje poszczególne komponenty systemu AN/ALQ-172. Modernizacja określana mianem ALQ-172 MARS (Maintainability and Reliability System) ma na celu redukcję masy oraz zapotrzebowania systemu na energię elektryczną, przy równoczesnej poprawie osiągów oraz ułatwieniu obsługi naziemnej i zwiększeniu niezawodności.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 10/2018

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter