Modernizacja lotnictwa Iraku
Robert Czulda
Modernizacja lotnictwa Iraku
Lotnictwo cierpiące na nadmiar bogactwa to w przypadku Iraku czasy dawno minione. Szczytowym okresem były lata osiemdziesiąte, kiedy to Saddam Husajn za miliardy dolarów sprowadzał samoloty i śmigłowce zarówno z państw zachodnich, głównie z Francji, jak i z Układu Warszawskiego, przede wszystkim ze Związku Sowieckiego. Wówczas Irak miał łącznie około tysiąc statków powietrznych. To, co nie zostało zniszczone podczas karnej interwencji Stanów Zjednoczonych i sojuszników pod egidą ONZ w 1991 r., zostało zdemolowane przez koalicję w 2003 r. Siły zbrojne, w tym lotnictwo, zostały rozwiązane w maju 2003 r. przez międzynarodowych okupantów. W tym momencie Irak nie miał ani jednego dowódcy i lotnika, a także ani jednego samolotu i śmigłowca.
Już jednak w styczniu 2004 r. koalicja otworzyła w sąsiedniej Jordanii (która obecnie szkoli przede wszystkim iracką obsługę naziemną) misję CMATT (Coalition Military Assistance Training Team), której celem było zrekonstruowanie sił lotniczych, szczególnie w zakresie transportu, logistyki, rozpoznania i ewakuacji medycznej. W kolejnych latach udało się odtworzyć ze zgliszcz struktury, a iracka władza zainicjowała szereg programów modernizacyjnych, których skala jest w niektórych przypadkach naprawdę ambitna. Zaczęto remonty baz lotniczych, z których tylko część została uszkodzona przez wojska koalicji.
Lotnictwo bojowe
Rozwój tego komponentu irackich sił powietrznych jest ciągle w powijakach. W pierwszym okresie Irak koncentrował się praktycznie tylko na operacjach przeciwpowstańczych (COIN). Wówczas, mając na uwadze ograniczenia, jedynie planowano rozwój komponentu bojowego. Amerykańscy analitycy przekonywali wówczas, że Irak powinien zakupić 40 ciężkich samolotów myśliwskich F-15C Eagle oraz 160 wielozadaniowych myśliwców F-16 Block 52 Fighting Falcon. Założono, że optymalny rozmiar całości irackiego lotnictwa to 35 eskadr (500 samolotów i śmigłowców), z czego 14 samolotów bojowych i 5 śmigłowców szturmowych.
Mając na uwadze potrzebę prowadzenia wspomnianych operacji przeciwpowstańczych Irak najpierw zainicjował program pozyskania samolotu bliskiego wsparcia. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się w 2007 r., kiedy to Stany Zjednoczone zaczęły w imieniu Iraku szukać co najmniej 8 samolotów do działań COIN. Wówczas mówiono o takich samolotach jak Hawker Beechcraft T-6 Texan II, Embraer EMB-314 Super Tucano, Pilatus PC-9M oraz Korea Aerospace KO-1 Woongbi. Prowadząca projekt firma US Aeronautical Systems Center (ASC) postawiła warunek, aby samolot znajdował się już w powszechnej służbie i był wyposażony w silnik z rodziny Pratt & Whitney Canada PT6. W grudniu 2008 r. Stany Zjednoczone oficjalnie poinformowały o planowanej sprzedaży do Iraku 36 jednosilnikowych lekkich samolotów wsparcia bojowego AT-6B Texan II (za 520 mln dolarów) oraz 20 szkolnych T-6A (za 210 milionów dolarów). Ostatecznie dostaw AT-6B nigdy jednak nie zrealizowano.
Mając bolesny deficyt samolotów bojowych Irak postanowił skierować wniosek do Serbii o zwrot 19 myśliwców MiG-21 i MiG-23, które w 1989 r. wysłano do Zagrzebia, by poddano je naprawom. Nałożenie na Irak sankcji po agresji na Kuwejt (1990 r.) sprawiło, że maszyny nie powróciły nad Eufrat pomimo, że Saddam Husajn zapłacił stosowne należności. Serbia wyraziła gotowość niezwłocznego oddania dwóch samolotów, a kolejnych po remontach. Pomysł jednak z czasem upadł.
Zdolności ofensywne irackiego lotnictwa zostaną zwiększone za sprawą 36 wielozadaniowych samolotów myśliwskich F-16IQ (Block 52). Łącznie mówi się nawet o 96 takich odrzutowcach dla sił powietrznych. Dodatkowych zakupów nie należy się jednak spodziewać w najbliższym czasie, już bowiem transakcja na 36 maszyn okazała się trudna do przyjęcia. W 2011 r. przedstawiciele irackiego rządu stwierdzili nieoczekiwanie, że nie mają kompetencji do podjęcia decyzji o zakupie i kwestię pozostawiają następnej ekipie. Ogłoszono przekazanie funduszy z projektu na cele społeczne. Wówczas zaczęto spekulować, że Irak może skusić się na zakup myśliwców Mirage 2000 od Francuzów lub też Mirage 2000-9 ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 4/2014