MRAP znad Bosforu. Kołowy wóz opancerzony Kirpi

MRAP znad Bosforu. Kołowy wóz opancerzony Kirpi

Michał Nita

 

W latach 90. w kręgach wojskowych Turcji dyskutowano o potrzebach posiadania przez siły zbrojne (Turk Kara Kuvvetleri) nowoczesnych opancerzonych wozów kołowych. Już w 1993 roku turecka firma Nurol nawiązała współpracę z rumuńską Ratmil Regie Autonoma, w wyniku czego powstał transporter RN-94 (6x6). Także w latach 90. w firmie Otokar skonstruowano wozy opancerzone Akrep (4x4) i Cobra (4x4). W drugiej połowie dekady uznano, że należy rozwijać taką kategorię pojazdów, w tym tych charakteryzujących się zwiększoną odpornością na wybuchy min i ataki z zasadzek. W rezultacie decyzji o rozpoczęciu prac powstał szereg pojazdów, m.in. Vuran czy Kirpi (oba z układem napędu 4x4), oferowane przez podmiot BMC.  

Przeszłość

Przewidziany do opracowania wóz opancerzony, przyszły Kirpi, miał być przydatny zarówno do udziału w symetrycznych i asymetrycznych działaniach bojowych, a także w patrolach czy misjach pokojowych. Oczywiście na jego bazie zamierzano opracować inne warianty, przeznaczone do wypełniania różnych funkcji. Oprócz potrzeb typowo militarnych decyzję o rozpoczęciu konstruowania wozu podjęto mając także na uwadze rozwój własnego przemysłu i potrzebę uniezależnienia się od dostaw wozów tej kategorii od producentów zagranicznych. Po 2000 roku, po przeprowadzaniu analiz, specjaliści sformowali wymagania, jakie miał spełniać przyszłościowy pojazd, a w związku z tym:

  • jego masa miała nie przekraczać 18 ton, a ładowność 1,7 tony;
  • załoga miała liczyć trzech żołnierzy, a w przedziale desantu miały być miejsca dla kolejnych 12;
  • żołnierze desantu mieli mieć możliwość strzelania z broni osobistej z wnętrza wozu;
  • dla zwiększenia odporności dno wozu miało mieć specjalnie wyprofilowany kształt na wzór litery „V”;
  • wóz miał mieć układ napędu 4x4 i być zasilany 6-cylindrowym silnikiem o mocy 280 kW/380 KM (zdolnym do pracy na różnych paliwach);
  • w konstrukcji zamierzano zastosować elementy mechaniczne z ciężarówki BMC 235-16;
  • w razie uszkodzenia konstrukcja miała być w miarę łatwa do naprawy, a czas jej dokonywania miał być maksymalnie skrócony;
  • wóz miał mieć zdolność do eksploatacji w temperaturach od –32 do +49°C;
  • na wozie miała być możliwość montowania różnych rodzajów i typów uzbrojenia;
  • wóz miał być zdolny do transportu samolotami typu C-130 i większymi.

Po sprawdzeniu prawidłowości sformowanych wymagań i ich oficjalnym zatwierdzeniu zamierzano przystąpić do skonstruowania prototypu. Jego opracowywanie miało się zacząć najpóźniej jesienią 2007 roku. W kolejnym roku pierwszy prototyp miał być pokazany przedstawicielom wojska, a później na wystawie IDEF 2009. Także we wspomnianym roku resort obrony Turcji poinformował, że planuje zakup 480 wozów, chociaż szacunki analityków mówiły o potrzebach sięgających 5000. Na czerwiec 2010 roku zaplanowano pokaz Kirpi na wystawie Eurosatory. Dostawy 480 wozów miały się zakończyć do 2012 roku.

Przed rozpoczęciem prac zaplanowano przygotowanie czterech prototypów. Zamierzano je testować w różnych warunkach, w tym również zimą i na drogach górskich. Miały one przejechać ponad 60 000 km. Podczas testów prototypy osiągały prędkość nawet 110 km/h. Zamierzano także przygotować dwa kadłuby przeznaczone do testów odpornościowych, na które składał się ostrzał i użycie materiałów wybuchowych. Po zaplanowanych testach przewidziano próby już z udziałem specjalistów wojskowych. Według bardzo wstępnych planów z końca pierwszej dekady XXI wieku prace nad przygotowaniem wozu w kompletacji do produkcji seryjnej miały zająć nie więcej niż sześć lat. Ostatecznie zapadła jednak decyzja o przyspieszeniu przedsięwzięcia i pierwsze dostawy wozów miały się rozpocząć już w 2011 roku. Prace zakończono terminowo i w związku z tym w maju 2011 roku poinformowano, że do tureckiej armii rozpoczynają się dostawy pierwszych wyprodukowanych seryjnie pojazdów. Kirpi (jeż) znany jest także pod nazwą Hedgehog lub oznaczeniem BOSvT 350-16Z. Jego producentem jest firma BMC (BMC Otomotiv Sanayi ve Ticaret A.Ş.) z Izmiru.

Konstrukcja

Wóz opancerzony Kirpi zbudowany został w następującym układzie konstrukcyjnym: w przedniej części jego kadłuba znajduje się przedział napędowy, za nim są stanowiska kierowcy i dowódcy wozu, przed miejscami dla desantu może być umieszczone stanowisko celowniczego zamontowanego uzbrojenia, a za nim są miejsca dla przewożonych żołnierzy. Warto wspomnieć, że w przypadku wyposażenia wozu w obsługiwane z jego wnętrza stanowisko strzeleckie, celowniczy może mieć swoje miejsce między kierowcą a dowódcą. Stanowisko kierowcy ulokowano na lewo, a dowódcy na prawo od osi wzdłużnej wozu. Kierowca prowadzi wóz używając kierownicy, a nogami naciska na pedały przyspieszenia i hamowania. Przestrzeń przed Kirpi kierowca i dowódca obserwują przez dwie szyby. Istnieje możliwość osłonięcia ich kratą. Można ją podnieść jeśli w danym momencie nie musi być ona opuszczona. Istnieje możliwość podnoszenia lub opuszczania kraty z wnętrza wozu. Obok stanowisk kierowcy i dowódcy na bokach kadłuba zamontowano wyposażone w szyby otwierane do przodu drzwi. Z tyłu wozu zamontowano natomiast rampę. W stropie kadłuba mogą się znajdować dwa lub cztery otwierane do tyłu włazy albo dwie podnoszone na boki pokrywy. Z przodu wozu można zauważyć m.in. pokrywę umożliwiającą dostęp do silnika (otwieraną w stronę obu przednich szyb), wyciągarkę czy kierunkowskazy i światła.

Kadłub wozu wykonano z płyt stalowych łączonych spawaniem. Opancerzenie Kirpi odpowiada porozumieniu standaryzacyjnemu STANAG 4569 Poziom 3. W związku z tym, z każdej strony ochrania ono przed pociskami ppanc. kal. 7,62 (7,62x54R B32) i 12,7 mm oraz odłamkami 155 mm pocisków artyleryjskich eksplodujących w odległości 60 m. Ponadto kadłub ma być odporny na wybuchy ładunków o masie 8 kg. Każda z zamontowanych w Kirpi szyb jest oczywiście pancerna. W zamiarze specjalistów ich odporność na pociski i odłamki miała dorównywać możliwościom płyt kadłuba. Ponadto wóz może zostać wyposażony w płyty ochraniające przed odłamkami, a na kadłubie można zamontować zwiększające ochronę dodatkowe osłony kompozytowe lub prętowe. Do przeżywalności żołnierzy może przyczynić się także dodatkowe wyposażenie, np. urządzenie KANGAL, zakłócające fale do zdalnego powodowania wybuchów.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 2/2025

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter