Marynarka Wojenna AD 2008 czyli chudych lat ciąg dalszy
Tomasz Grotnik
Marynarka Wojenna AD 2008
czyli chudych lat ciąg dalszy
6 maja, w Dowótztwie Marynarce Wojennej odbyło się wyjazdowe posiedzenie sejmowej Komisji Obrony Narodowej Sejmu RP, poświęcone koncepcji rozwoju polskich sił morskich. Dowództwo Marynarki Wojennej przekazało KON raport o ich stanie oraz przyszłości, a krótko po tym, komisja wystosowała do Rady Ministrów dezyderat w sprawie ustanowienia tzw. Narodowego Programu Budowy Okrętów. Jeśli postulaty te nie pozostaną bez echa, daje to nadzieje na lepszą – choć na razie – odległą przyszłość. Tymczasem jednak, w morskim rodzaju SZ RP jest bez zmian, czyli źle...
Od kilku lat na naszych łamach alarmujemy o tragicznej sytuacji floty, jednak dopiero medialna wrzawa, która wybuchła po upublicznieniu niektórych informacji zawartych w raporcie (dodajmy, że niepotwierdzonych, bowiem jego treść jest niejawna, a DMW nie zgodziło się udostępnić nam jego kopii) zwróciła oczy opinii publicznej, a co ważniejsze polityków, na palące problemy naszych marynarzy. Krytyczny głos paradoksalnie ma szanse przyczynić się do poprawy tego stanu rzeczy. Niestety, może również wyrządzić mu krzywdę. Wielka wiara w pojawienie się „Programu”, czyli ustawy regulującej finansową stronę procesu rozwoju i modernizacji floty, który byłby zasilany środkami pochodzącymi również spoza budżetu MON, rozbudziła nadzieje, które mogą nie zostać zaspokojone. Trudno bowiem uwierzyć, że nasza klasa polityczna, która dotąd nie zrozumiała konieczności dbania nie tylko o marynarkę wojenną, ale i obronność w ogóle, uzna nagle marynarskie potrzeby za ważniejsze, niż potrzeby lekarzy czy nauczycieli...
Ciąg dalszy w numerze