Na drodze ku klęsce

Na drodze ku klęsce

Norbert Bączyk

 

Większość miłośników historii wojskowości – a także zawodowych historyków – przyjmuje, że wielkie starcie na łuku kurskim doprowadziło do złamania kręgosłupa niemieckich wojsk pancernych. W rzeczywistości to konieczność wysłania świeżych dywizji pancernych do Italii aby ratować swojego włoskiego sojusznika sprawiał, że Niemcom coraz trudniej było odpowiadać na ciosy Armii Czerwonej. Decydujący wpływ na załamanie się Panzertruppen – ale także całego Wehrmachtu – miały bitwy toczone od czerwca 1944 roku froncie zachodnim. To nie jedna, nawet największa bitwa pancerna, doprowadziła Panzertruppen do klęski, lecz wojna na dwa fronty.

Latem 1943 roku wojska hitlerowskiej Rzeszy Niemieckiej w wyniku przegrania wielkich bitew na tzw. łuku kurskim oraz w południowych Włoszech zostały zmuszone do przejścia do obrony strategicznej. Dla Wehrmachtu, którego potęga opierała się przede wszystkim na wojskach lądowych (Heer) szczególnie dotkliwa była porażka na froncie wschodnim (Ostfront). Będąca głównym przeciwnikiem sił niemieckich na lądzie Robotniczo-Chłopska Armia Czerwona (RKKA – Roboczie-Kriestianskaja Krasnaja Armia) uchwyciła inicjatywę, przeprowadzając kolejne operacje zaczepne. Kursk okazał się kosztowną porażką, a przewaga materiałowa przeciwnika rosła. Wehrmacht prowadząc wyłącznie obronę elastyczną i opierając swoje działania na manewrze mógł jednak jeszcze podjąć na Wschodzie skuteczną walkę. Wprawdzie już nie o zwycięstwo, ale o remis, mogący być podstawą rokowań pokojowych. Do tego zadania potrzebne były odpowiednio duże siły, w tym pancerne, skupione pod możliwie jednolitym dowództwem i odpowiednio skoncentrowane. Czy jednak niemiecka machina wojenna była w stanie wystawić takie wojska, zaś będący na ich wyposażeniu sprzęt dobrze spełniał stawiane przed nim zadania? I jak wpłynęła na możliwości dalszego prowadzenia wojny strategiczna decyzja Hitlera z grudnia 1943 roku, uznającego od tego momentu za najważniejszy front zachodni?

Rozwój i możliwości bojowe Panzertruppen w drugim okresie wojny zostały udokumentowane m.in. w aktach Głównego Inspektora Wojsk Pancernych (Der Generalinspekteur der Panzertruppen) i to właśnie na nich opiera się niniejszy artykuł. Omawiając potencjał niemieckich wojsk pancernych w kluczowych latach 1943–1944 należy na wstępie zwrócić uwagę na dość zawiły sposób klasyfikowania i katalogowania wozów bojowych w Wehrmachcie. Pojazdy tego typu dzieliły się wedle ówczesnej terminologii na cztery podstawowe rodzaje: czołgi (Panzer-Kampfwagen lub Panzer), działa szturmowe (Sturm-Geschütze), samobieżne działa przeciwpancerne (Panzerjäger) oraz działa samobieżne (Selbstfahrlafette, w skrócie Sf).

Najmniej kontrowersji wzbudzały czołgi – były to pojazdy uzbrojone w działo w obrotowej wieży, z w pełni zamkniętym przedziałem bojowym. Dopiero w 1944 roku do tej kategorii dołączyła pierwsza nietypowa konstrukcja w postaci Panzerjägera IV/70, klasyfikowanego właśnie jako czołg. W dokumentach wojskowych, inaczej niż w dokumentacji fabrycznej, podstawową informacją o danym czołgu, obok nazwy podstawowej, była długość jego działa liczona w kalibrach, po której określano daną odmianę. I tak przykładowo wymieniano czołgi Panzer IV L/48 czy Panzer VI L/56, nie zaś Panzer IV Ausf. H czy Panzer VI Ausf. E.

Podział pozostałych kategorii pojazdów pancernych, dziś nazywanych generalnie działami samobieżnymi, był bardziej zawiły. Wozy StuG to działa samobieżne uzbrojone w armaty Kw.K 40 L/43 i L/48 zamknięte w kazamacie na podwoziu czołgów Panzer III i IV, w pełni opancerzone. Taką konstrukcją był jednak również StuH uzbrojony w haubicę kal. 105 mm. Z kolei jako Panzer-Jäger klasyfikowano generalnie inne działa samobieżne uzbrojone w armaty przeciwpancerne z całkowicie opancerzonym przedziałem bojowym, np. PzJg IV L/48. Sf to natomiast formalnie wszystkie działa zamontowane na samobieżnej platformie o nie w pełni opancerzonej części załogowej. Czyli z jednej strony wozy Marder, samobieżne haubice (tzw. Sf Art.) w rodzaju wozów Hummel, ale czasem także transportery opancerzone i opancerzone ciągniki artyleryjskie. Niestety, wozy Sf wielokrotnie nie są meldowane w dokumentach poświęconych broni pancernej (Panzerlage, Panzerbestand). Wszystko to sprawia, że często podanie szczegółowych danych o realnym potencjale danej jednostki jest całkowicie niemożliwe. Bardzo rzadko znaleźć bowiem można raporty zbiorcze na temat pojazdów Sf i informacje, co się za tym skrótem w danym dokumencie dokładnie kryje. Tymczasem takie informacje mają ogromne znaczenie zwłaszcza w czasie próby porównania potencjału pancernego Wehrmachtu i Armii Czerwonej. W RKKA jako działa samobieżne klasyfikowano bowiem takie konstrukcje jak Su-76 czy Su-57 (choć w części dokumentów, tak samo jak u Niemców, występują w rozdziale artyleria). Zwłaszcza ten pierwszy pojazd ma szczególne znaczenie, ponieważ był obok czołgu T-34 najliczniej produkowanym wozem pancernym Armii Czerwonej. Tymczasem wedle klasyfikacji niemieckiej Su-76 nie było ani czołgiem, ani działem szturmowym ani samobieżnym działem przeciwpancernym, a właśnie wozem typu Sf. Powoduje to znaczne trudności przy próbie opisania faktycznych potencjałów pancernych obu stron, tym bardziej, że pojazdy Sf stanowiły w latach 1943–1945 istotną część sił niemieckich.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 4/2022

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter