Na straży powietrznego bezpieczeństwa Litwy, Łotwy i Estonii

Na straży powietrznego bezpieczeństwa Litwy, Łotwy i Estonii


Bartosz Bera

12 stycznia 2015 r. o godzinie ósmej rano Polski Kontyngent Wojskowy „Orlik 6” rozpoczął dyżur bojowy w ramach trzydziestej siódmej rotacji misji NATO Baltic Air Policing. Dla około 120 żołnierzy z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego Sił Powietrznych rozpoczął się czteromiesięczny okres przebazowania do litewskiego miasta Szawle.

Początek roku nie przyniósł żadnego spadku napięcia na arenie międzynarodowej. Sytuacja na Ukrainie mimo kolejnych podpisywanych rozejmów pozostaje praktycznie bez zmian, a Federacja Rosyjska coraz bardziej zdecydowanie i brutalnie ujawnia się jako strona konfliktu – wcześniej rzekomo wewnątrzukraińskiego. W takich realiach misja Baltic Air Policing jest kontynuowana w modelu znanym od wiosny 2014 r. czyli z czterema kontyngentami w trzech bazach na terenie Litwy, Polski i Estonii. Tym razem w odróżnieniu od PKW „Orlik 5”, Polacy nie występują w roli kraju wiodącego, którym zostali Włosi wraz z czterema myśliwcami Typhoon. Wakat po Holendrach w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku wypełnili zaś Belgowie na F-16, a w Amari Niemców zluzowali Hiszpanie – także na myśliwcach Typhoon (co ciekawe prasa w obu krajach wyraża wątpliwość co do możliwości przeprowadzenia misji z racji problemów technicznych rzekomo dziesiątkujących flotę Eurofighterów – tymczasem rzeczywistość okazała się być zupełnie inna).
Włosi w roli strażników bałtyckiego nieba występują po raz pierwszy. Około stuosobowym kontyngentem dowodzi pułkownik Marco Bertoli doświadczony pilot myśliwca Eurofighter (w Siłach Powietrznych Włoch samolot ten występuje w wersjach jednomiejscowej – F-2000A oraz dwumiejscowej – TF-2000A), maszyny (numery boczne 4-4, 4-20, 36-07 i 36-11) zostały wydelegowane z 4. Stormo i 36. Stormo (4. i 36. Skrzydło z Grosseto i Gioia del Colle), a personel także z 37. Stormo z Trapani. Dowódca chętnie podkreśla, że Siły Powietrzne Włoch są pierwszym z natowskich sojuszników, którzy uczestniczyli we wszystkich misjach nadozoru przestrzeni powietrznej (Air Policing) wykonywanych na rzecz innego członka Sojuszu Północnoatlantyckiego. Od wstąpienia do NATO takiego wsparcia wymaga Albania, której przestrzeni pilnują naprzemiennie Włosi i Grecy, Słowenia gdzie z kolei Włosi współpracują z Węgrami, a także Islandia gdzie włoskie maszyny trafiły w 2013 r. jako Icelandic Air Policing. Włosi szczycą się również, że jako pierwsi wdrożyli Eurofightera do dyżurów w systemie obrony powietrznej QRA (Quick Reaction Alert) – nowe samoloty rozpoczęły tego typu zadanie 16 grudnia 2005 r. – po nieco ponad roku od dostarczenia pierwszej maszyny (Siły Powietrzne Włoch zamówiły 96 samolotów traktowanych w tym kraju jako typowo myśliwskie, w tym 21 w najbardziej zaawansowanej wersji Tranche 3A). Standardowa konfiguracja F-2000A w misji Baltic Air Policing obejmuje dwa kierowane pociski rakietowe „powietrze-powietrze” średniego zasięgu z naprowadzaniem aktywnym radiolokacyjnym AIM-120 AMRAAM (co oczywiście jest bardziej demonstracją siły z racji konieczności wzrokowej identyfikacji intruza), dwa pociski naprowadzane termicznie AIM-2000 IRIS-T oraz dwa 750-kilogramowe podskrzydłowe dodatkowe zbiorniki paliwa. Stałe uzbrojenie stanowi działko rewolwerowe Mauser BK-27 kalibru 27 mm, z zapasem amunicji 150 nabojów. Według słów włoskich pilotów zadania nie różnią się zbytnio od ich codziennej pracy, a jedyna widoczna różnica to pogoda.
Polskich lotników nie było na Litwie w ramach nadozoru przestrzeni powietrznej przez około cztery miesiące. PKW „Orlik 5” wrócił do Malborka na początku września, a już w pierwszych dniach stycznia na płycie postojowej szawelskiego lotniska zadomowiły się cztery samoloty myśliwskie MiG-29 (numery boczne 105, 108, 111 i 115) z emblematami Eskadry Kościuszkowskiej pochodzące z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego. Polski kontyngent liczy tym razem stu dwudziestu żołnierzy w tym dziewięciu pilotów. Dowódcą rotacji jest ppłk Piotr Iwaszko „Kuman” – znany wszystkim z pokazów lotniczych bardzo doświadczony pilot z nalotem ponad 1400 godzin. Dla mińskich żołnierzy nie jest to debiut – wszak to oni przecierali polskie szlaki w Szawlach w 2006 r. w czasie misji PKW „Orlik 1” (później powrócili na Litwę w ramach PKW „Orlik 3”). Nowością jest sytuacja, w której Polacy występują jako kontyngent wspierający oraz przede wszystkim to, że jest to debiut zmodernizowanego myśliwca MiG-29. Jak wiadomo Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. z Bydgoszczy we współpracy z Israel Aerospace Industries niedawno zakończyły modernizację 16 samolotów (13 jednomiejscowych – bojowych i 3 dwumiejscowych – szkolno-bojowych) zleconą przez Ministerstwo Obrony Narodowej kosztem 126 milionów złotych.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2015

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter