Na drodze do PZL-44 Wicher

 


Edward Malak


 

 

 

Na drodze do samolotu komunikacyjnego

 

PZL-44 Wicher

 

 

W sierpniu 1928 r. „Lot Polski”, organ Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej oraz Aeroklubu Rzeczypospolitej Polskiej, opublikował tekst, odbiegający swym charakterem od większości opracowań, pojawiających się na łamach czasopisma. Był nim „Program polityki lotniczej Związku Zaw(odowego) Prac(owników) Lotn(ictwa) w Polsce”. Inicjatywa związkowców nie wynikała – jak można by standardowo domniemywać – z opozycyjnej postawy do pracodawców. Prezentowała propaństwowe stanowisko, ujmując zwięźle i przenikliwie problemy istnienia oraz przyszłości aeronautyki w Polsce.

 



Redakcja „Lotu Polskiego”, co także było rzadkością w tym poważnym i świetnie prowadzonym periodyku, dodała swój komentarz oznajmiając: Publikując powyższy program oraz podkreślając wagę i celowość inicjatywy Związku Zaw(odowego) Pracowników Lotn(ictwa), zaznaczamy, że cały szereg poruszonych w tym programie kwestyj jest od dłuższego czasu przedmiotem obrad Komisji Polityki Lotniczej Zarządu Głównego LOPP i zostanie we właściwym czasie oświetlony w „Locie Polskim”. Według Związku Zawodowego Pracowników Lotnictwa, polityka lotnicza Rzeczypospolitej miała polegać na przyjęciu przez państwo niemal całego ciężaru dalszego rozwoju aeronautyki w RP, wykorzystaniu do maksimum tkwiących w kraju sił oraz wdrożenia w życie daleko posuniętej autarkii, wymogu dorównania najlepszym. Zabiegano również o nową organizację władz lotniczych, wypowiedziano się na temat prawa lotniczego (i możliwości jego późniejszej zmiany) oraz sportu lotniczego. Upominano się o przemysł lotniczy, o życzliwość, pieczę, szkolenie kadr, o stały kontakt z najnowszymi osiągnięciami nauki i techniki w lotnictwie. Oto tekst:
1. Lotnictwo polskie winno służyć interesom państwa, w pierwszym zaś rzędzie jego obronie.
2. Lotnictwo polskie winno się oprzeć wyłącznie o polską wynalazczość, polski przemysł lotniczy, polską technikę i polski personel.
3. Lotnictwo polskie we wszystkich jego przejawach oraz polityka lotnicza winny być kierowane przez Centralny Organ Lotniczy, który jak najrychlej winien być powołany do życia.
4. Piecza nad utrzymaniem na wysokości zadania kadry personelu latającego i technicznego oraz nad utrzymaniem odpowiednich rezerw, stale uzupełnianych, ćwiczonych i szkolonych, winna być jednem z zadań naczelnych w celu rozwoju polskiego lotnictwa. Udostępnienie i popularyzowanie polskiego sportu lotniczego ważną odgrywa tu rolę.
5. Wszystkie poczynania w dziedzinie polskiej nauki lotniczej, dające jej przedstawicielom możność poznania najnowszych zdobyczy światowych, winny znajdować jak najżyczliwsze poparcie.
6. Wysiłki polskich konstruktorów i techników zmierzające do tego, by polskie lotnictwo było samowystarczalne i pod żadnym względem nie ustępowało lotnictwu zachodniemu, winny być popierane z całą usilnością.
7. Przemysł lotniczy winien być otoczony opieką, która pozwoli na zdrowy i silny jego rozwój, przy czem pod przemysłem lotniczym należy rozumieć nie tylko wytwórnie lotnicze właściwe, lecz cały przemysł pomocniczy i wszystkie wytwórnie, które w razie potrzeby mogłyby przejść na produkcję lotniczą. Przemysł lotniczy powinien się zupełnie uniezależnić od zagranicy także pod względem zaopatrzenia, stając sie samowystarczalnym i zdolnym do potężnie wzmożonej produkcji w razie potrzeby.
8. Żegluga powietrzna powinna odbywać się na polskich aparatach lotniczych, jej obsługa powinna się składać z personelu państwowo pewnego. Lotnictwo komunikacyjne powinno być utrzymywane w gotowości służenia państwu w razie potrzeby. Wysuwając konieczność upaństwowienie głównych arteryj komunikacji powietrznej (jak miało to miejsce w zeszłem stuleciu z kolejami żelaznemi), należy dążyć , aby były zorganizowane jako przedsiębiorstwa autonomiczne. Możność uspołecznienia takolotwych drogą zaangażowania kapitałów komunalnych winna być też wzięta pod uwagę.
9. Ustawa lotnicza winna uwzględniać jak najdalej interesy państwa, zabezpieczać Polskę przed ekspansją obcego przemysłu lotniczego. Winna ona ustalić powinność lokalnych ustrojów administracyjnych (samorządów) do stwarzania i utrzymywania lotnisk, tras i innych urządzeń, potrzebnych lotnictwu, a ustalonych przez powołane organy państwowe. Ustawa lotnicza powinna przechodzić przez perjodyczne rewizje w duchu przystosowania do postępów lotnictwa.
10. Należy dążyć do jak najściślejszej współpracy z wszelkiemi instytucjami, mającemi za zadanie dobro i rozwój lotnictwa polskiego.

Związkowe postulaty – jak na tamtejszy czas – odnosiły się chyba najbardziej do ówczesnego położenia krajowego lotnictwa komunikacyjnego. Okazywały się zresztą współbieżne z poglądami czynników rządowych na ów problem i synergia taka (zgoda!) przyniosła rezultaty. Z dniem 1-go stycznia 1929 r. powoł(ano) do życia państwowo-samorządowe przedsiębiorstwo komunikacji powietrznej pod firmą Polskie Linie Lotnicze LOT. Udziały w nim posiadał Skarb Państwa oraz śląskie samorządy partycypując w kapitale zakładowym w 10% oraz nieduża, pracowita Bydgoszcz nabywając udziały w wysokości 2%. Tak oto dziedzictwo polskie wyniesione z dawnego zaboru pruskiego, naznaczone długoletnią walką o własne gospodarstwo narodowe, ukazywało swe zrozumienie dla idei wpuszczenia w krwiobieg niepodległego państwa, rodzimej, nowoczesnej komunikacji i techniki. Powołanie PLL LOT oznaczało zrealizowanie, w ciągu niecałych trzech lat, licząc od maja 1926 r., czwartej reformy w aeronautyce. Najpierw wyeliminowano z obrotu prawnego hołubiony przez lata, a niechlubny Francopol. Później pozbyto się Centralnych Warsztatów Lotniczych, a następnie, uruchomiono dwie fabryki lotnicze: silników (Polskie Zakłady Skody) oraz samolotów (Państwowe Zakłady Lotnicze). Równocześnie lotnictwo wojskowe wyprowadzono ze stanu dezorganizacji, tworząc zdrowe podstawy do dalszego rozwoju sił powietrznych. W konsekwencji 29 listopada 1929 r. został podpisany plan pierwszej rozbudowy sił powietrznych na lata 1930- 1932/33. Tak w rzeczywistości prezentowała się „niechęć” Marszałka Józefa Piłsudskiego do lotnictwa.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter