Nasz człowiek w Kummersdorf

Nasz człowiek w Kummersdorf

Jędrzej Korbal

 

W drugiej połowie lat trzydziestych miało miejsce czasowe ocieplenie stosunków polsko-niemieckich. Jego wyrazem stały się kontakty sztabów obu armii wsparte serią gestów czynionych na rzecz Warszawy przez Berlin. Jednym z nich były propozycje pozyskania w Niemczech potrzebnego Polsce materiału, np. czołgów czy samochodów terenowych. Strona polska starała się wykorzystać chwilową zmianę politycznej atmosfery między innymi do bliższego zapoznania się z konstrukcjami niemieckich zakładów motoryzacyjnych.

7 lutego 1936 roku w rozmowie telefonicznej z przedstawicielem Sztabu Głównego WP (SG) niemiecki attaché wojskowy w Warszawie płk Bogislav von Studnitz złożył deklarację chęci przekazania stronie polskiej ofert państwowych fabryk niemieckich wytwarzających samochody terenowe, ciężarowe i różnego rodzaju ciągniki. Gotowe pakiety reklamowe, zawierając opisy i fotografie ww. sprzętu niemiecki oficer pragnął wręczyć wyznaczonemu przez SG fachowcowi, najlepiej oficerowi broni pancernych. Dzień później do szefa Oddziału II SG zwrócił się zastępca Dowódcy Broni Pancernych, ppłk dypl. Stanisław Kopański, z informacją, że poprzez Biuro Przemysłu Wojennego MSWojsk. otrzymano ofertę generalnego dyrektora koncernu Vereingte Stahlwerke na dostawę do Polski najnowszych typów sprzętu i wyposażenia użytkowanego przez Reichswehrę. Reprezentujący interesy niemieckiego zrzeszenia inż. Ernst Fau deklarował przyjęcie bez żadnych zobowiązań polskiej delegacji mogącej zbadać oferowany materiał. W pisemnym meldunku złożonym na ręce płk. dypl. Tadeusza Pełczyńskiego ppłk Kopański możliwość zapoznania się z ofertą niemiecką określał jako bardzo wskazaną. Równocześnie jednak jakiekolwiek wyjazdy do Niemiec czy rozmowy miały odbywać się bez zobowiązań wobec MSWojsk. Zastępca DowBrPanc deklarował gotowości skompletowania czteroosobowej delegacji w celu zbadania przedmiotowej sprawy.

17 lutego ppłk Kopański informował szefa Oddziału II SG o dalszym rozwoju wydarzeń. Mianowicie dwa dni wcześniej podczas ustnej rozmowy z płk. von Studnitzem otrzymano informację, że na wystawie samochodowej w Berlinie, odbywającej się między 15 a 27 lutego, zostanie zorganizowany specjalny dział wojskowych pojazdów mechanicznych, w tym gąsienicowych ciągników kołowych. Równocześnie stronie polskiej przekazano kilka fotografii tych maszyn z opisem (modele z lat 1934–1935), zaznaczając, że stanowią one już wyposażenie armii niemieckiej i mogą być zamówione również przez WP. Niemiecki attaché proponował również, aby w możliwie krótkim czasie poinformować go odnośnie do chęci wysłania do Berlina grupy delegatów, który wzięliby udział w przywołanej wystawie. Jako zachętę płk von Studnitz wskazywał możliwość uczestnictwa w pokazie prób terenowych wojskowego sprzętu motorowego. W zaistniałej sytuacji ppłk Kopański informował, że zamierza wysłać do stolicy Niemiec oficera broni pancernej oraz pracownika Biura Badań Technicznych Broni Pancernych (BBTechBrPanc). W ostatnim przypadku typowano ówczesnego kierownika Biura Konstrukcji kpt. Rudolfa Gundlacha.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 6/2024

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter