NATO Nuclear Sharing

Michał Gajzler
Kwestie związane z udostępnianiem broni nuklearnej w ramach członków Paktu Północnoatlantyckiego powracają w mediach od dłuższego czasu. Od co najmniej kilku miesięcy rozważania dotyczące programu NATO Nuclear Sharing pojawiają się także na marginesie dyskusji o następcy należących do niemieckiej Luftwaffe samolotów bojowych Panavia Tornado. Praktycznie od 2017 roku tematyka udostępniania bomb B61 jest natomiast obecna w mediach ze względu na domniemania dotyczące możliwości wycofania broni jądrowej z położonej w Turcji amerykańskiej bazy Incilrik. Trudno również nie wspomnieć o mających w niektórych krajach europejskich protestach wieloletnią historię przeciwko magazynowaniu na ich terenie amerykańskiej broni jądrowej. W końcu warto również zaznaczyć, że w ostatnich tygodniach powróciły również dyskusje dotyczące hipotetycznej możliwości przeniesienia części składowanych w Europie bomb B61 na terytorium Polski. Wszystko to skłania do przybliżenia tematu udostępniania amerykańskiej broni jądrowej w ramach NATO.
Nuclear Sharing – długa historia
Kwestia zaangażowania krajów członkowskich NATO nieposiadających własnej broni jądrowej w procesie planowania jej wykorzystania przez NATO, a także udostępnienia, do pewnego stopnia, kontroli nad bronią jądrową, nabrała znaczenia w latach 60. ubiegłego wieku. Wtedy też przyspieszenia nabrały dyskusje nad kwestiami związanymi z kontrolą, dowodzeniem oraz komunikacją sił jądrowych NATO, co było związane z wprowadzeniem koncepcji elastycznego reagowania.
Rozmowy na temat udostępniania broni jądrowej (jak i samej formy owego udostępniania) w ramach NATO rozpoczęły się jeszcze w latach 50. XX wieku. Koncepcja nabrała znaczenia po wdrożeniu do służby przez ZSSR dużej liczby balistycznych pocisków średniego zasięgu zagrażających realnie krajom zachodnioeuropejskim. Początkowo rozmowy dotyczące udostępniania broni jądrowej toczone były między rządami Francji i RFN, następnie swoje propozycje w tym zakresie przedstawiły Stany Zjednoczone. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że część z krajów NATO niedysponujących własną bronią jądrową była zainteresowana udziałem w procesie planowania, kontroli oraz procesach decyzyjnych związanych z jej wykorzystaniem (na przykład miało to miejsce w przypadku RFN). Rekomendacja Szefa Połączonych Sztabów Sił Zbrojnych USA dotycząca omawianego problemu została przedstawiona amerykańskiemu Sekretarzowi Obrony jeszcze w listopadzie 1957 roku. Głównym zamysłem przygotowujących koncepcję było zapewnienie dostępności broni jądrowej do terminowego i skutecznego użycia w obronie NATO zgodnie z planami głównodowodzącego połączonych sił zbrojnych NATO w Europie (Supreme Allied Commander Europe, SACEUR). Amerykańskie propozycje zostały następnie przedstawione szefom rządów krajów członkowskich NATO, jeszcze w grudniu tego samego roku, na szczycie w Paryżu. Podczas jego trwania Rada Północnoatlantycka uzgodniła zasady pierwszego porozumienia nuklearnego. Podjęto również decyzję o ustanowieniu magazynów głowic jądrowych przeznaczonych do szybkiego użycia w ramach obrony państw członkowskich Sojuszu.
Magazyny głowic, ulokowane w poszczególnych krajach, jak i same głowice miały znajdować się pod kontrolą Stanów Zjednoczonych. Na mocy decyzji prezydenta USA miały być następnie przekazywane do dyspozycji dowódcy sił NATO, jednak wykorzystanie głowic musiało być zatwierdzone przez amerykańskie władze (znajdujący się w łańcuchu dowodzenia SACEUR był i tak zawsze generałem amerykańskich sił zbrojnych). Początkowo zaproponowano również utworzenie tzw. NATO Multi-Lateral Nuclear Force (Wielostronnych Sił Nuklearnych NATO), które wedle pierwotnych zamierzeń miały być wspólnymi siłami nuklearnymi, w których skład wchodzić miały taktyczna broń jądrowa, samoloty bombowe i okręty podwodne będące jej nosicielami. Niedługo po powstaniu pierwotnej koncepcji modyfikowano podejście proponując wykorzystanie w roli nosicieli broni jądrowej głównie siły nawodne, co spowodowało rozdźwięk między członkami Sojuszu. Część z nich, jak np. Wielka Brytania, optowała bowiem za skupieniem się na wykorzystaniu okrętów podwodnych. Według przygotowanych pierwotnie propozycji środki przenoszenia broni jądrowej miały zostać obsadzone mieszanymi wielonarodowymi załogami. W zamyśle w MLF mogły uczestniczyć wszystkie kraje członkowskie NATO. Pomysł utworzenia MLF wzbudził jednak kontrowersje między samymi krajami członkowskimi Sojuszu nie tylko ze względu na dobór środków przenoszenia broni jądrowej (m.in. na gruncie dostępu do broni jądrowej w czasie pokoju przez Niemcy - obawy brytyjskie, czy też wzrost znaczenia USA - obawy francuskie). W 1965 roku przedstawiono propozycję utworzenia tzw. Atlantic Nuclear Force (ANF). Również i ta, tym razem brytyjska koncepcja, nie doczekała się jednak realizacji, a jej założenia oceniono w Stanach Zjednoczonych jako w praktyce nienadające się do wdrożenia. Ze względu na trudności w uzgodnieniu kształtu wspólnych sił nuklearnych administracja prezydenta Lyndona B. Johnsona podjęła decyzję o wypracowaniu innego, kompromisowego, mechanizmu udostępniania broni jądrowej (nuclear sharing), który w praktyce pozostaje aktywny do dziś.
Ostatecznie zdecydowano się jednak na utworzenie w ramach NATO stałego ciała odpowiedzialnego za planowanie nuklearne, spełniającego również rolę konsultacyjną. Amerykański sekretarz obrony Robert McNamara w czerwcu 1965 roku zaproponował utworzenie specjalnego komitetu, który miał zostać podzielony na trzy grupy odpowiedzialne za wywiad i wymianę danych, komunikację oraz planowanie nuklearne. Ta ostatnia grupa otrzymała nazwę Nuclear Planning Working Group. W skład NATO Special Committee of Defense Ministers wchodziły Wielka Brytania, USA, RFN, Włochy i Turcja. Początkowo NPWG skupiła się na szacowaniu zagrożeń nuklearnych, ocenie sił, potencjału jak i skutków ewentualnej wojny jądrowej. Następnie podjęła tematy wyznaczania celów nuklearnych dla sił NATO. Sama grupa została w późniejszym okresie zreorganizowana. Niemniej jednak funkcjonuje do chwili obecnej jako Nuclear Planning Group (NPG), czyli Grupa Planowania Nuklearnego, będąc organem decyzyjnym NATO w sprawach dotyczących broni jądrowej. Obecnie jej członkami pozostają wszystkie kraje członkowskie poza Francją.
Ogółem między 1952 a 1968 rokiem zawarto 68 „nuklearnych” porozumień bilateralnych obejmujących Stany Zjednoczone i dziewięć krajów NATO. Dziewięć ze wspomnianych umów regulowało kwestię rozmieszczenia bomb jądrowych. Przy czym przekazywanie sojusznikom informacji dotyczących charakterystyk operacyjnych broni oraz kwestii technicznych rozpoczęto po nowelizacji ustawy Atomic Energy LAW przeprowadzonej w 1958 roku.
Obecnie sześć krajów posiada zawarte z USA bilateralne umowy o współpracy nuklearnej. Każdy z nich, pozostających sygnatariuszami wspomnianych umów, utrzymuje po jednej jednostce lotniczej dysponującej samolotami zdolnymi do przenoszenia bomb jądrowych B61.
Użycie broni jądrowej w ramach Nuclear Sharing wymaga zatwierdzenie zarówno przez władze amerykańskie, jak i danego kraju członkowskiego. Europejskie kraje NATO zachowały możliwość zawetowania użycia broni jądrowej w ramach Sojuszu. Na przestrzeni lat w programie uczestniczyły Belgia, Holandia, Grecja, Kanada, Niemcy, Włochy oraz Turcja. Również Wielka Brytania na mocy zawartych umów dwustronnych korzystała z amerykańskiej broni jądrowej, co dotyczyło w szczególności, choć nie tylko, Brytyjskiej Armii Renu (British Army of the Rhine, BAOR).
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 6/2020