Nie tylko Wespe! Działa samobieżne le.F.H.18 (Sf)

Nie tylko Wespe! Działa samobieżne le.F.H.18 (Sf)

Mariusz Skotnicki

 

 

Od pierwszych miesięcy II wojny światowej standardowym typem dział w jednostkach niemieckiej artylerii polowej były holowane lekkie haubice kalibru 105 mm, noszące oficjalne oznaczenie 10,5 cm leichte Feldhaubitze 18. Razem z późniejszymi wersjami rozwojowymi – 10,5 cm leichte Feldhaubitze 18M oraz 10,5 cm leichte Feldhaubitze 18/40 – działa te uczestniczyły we wszystkich najważniejszych kampaniach i bitwach Wehrmachtu stoczonych w latach 1939-1945. Haubice tego typu, najczęściej określane skrótowo jako le.F.H.18, le.F.H.18M i le.F.H.18/40, wspierały skutecznie własne oddziały zarówno w  walkach obronnych, jak i w czasie natarcia. W czasie wojny pojawiły się również samobieżne wersje haubic kal. 105 mm. Dzięki gąsienicowym układom jezdnym zyskały one większą mobilność i tym samym możliwość lepszego wspierania działań własnych czołgów. Z kolei dzięki opancerzeniu tych pojazdów obsługi haubic były chronione przed ogniem broni małokalibrowej i odłamkami pocisków artyleryjskich. Ze względu na liczbę zbudowanych egzemplarzy i szerokie zastosowanie w walkach najważniejszym wozem bojowym tego typu było niewątpliwie działo samobieżne Wespe. W zamieszczonym poniżej materiale przedstawimy jednak także mniej znane konstrukcje, w tym również pojazdy prototypowe, których nie wprowadzono do produkcji seryjnej.

28 czerwca 1919 roku przedstawiciele rządu niemieckiego podpisali w Wersalu pod Paryżem traktat pokojowy. Jego postanowienia w rygorystyczny sposób zmniejszały stan osobowy i uzbrojenie armii niemieckiej. Restrykcje nie ominęły oczywiście artylerii, będącej obok piechoty najważniejszym rodzajem broni na polach bitewnych I wojny światowej. Zabroniono Niemcom posiadania dział ciężkich, ale dywizje piechoty i kawalerii Reichswehry dysponowały m.in. 84 lekkimi haubicami polowymi kal. 105 mm le.F.H.16.

W połowie lat dwudziestych w dowództwie Reichswehry coraz częściej zaczęto zwracać uwagę na konieczność podjęcia prac nad nowymi typami sprzętu artyleryjskiego. Zdawano sobie sprawę, że parametry taktyczno-techniczne dział skonstruowanych jeszcze dla armii cesarskiej będą w coraz mniejszym stopniu odpowiadać wymaganiom współczesnego pola walki. 1 czerwca 1927 roku Heereswaffenamt (Urząd Uzbrojenia Wojsk Lądowych) podjął decyzję o podjęciu prac nad wersją rozwojową le.F.H.16. W 1928 r. w biurze konstrukcyjnym firmy Rheinnischen Metallwaren- und Maschinenfabrik (Rheinmetall) rozpoczęto projektowanie nowej lekkiej haubicy polowej kalibru 105 mm. Zgodnie z zaleceniami Urzędu Uzbrojenia Wojsk Lądowych miała ona mieć zdecydowanie większą donośność maksymalną i większy kąt ostrzału w płaszczyźnie poziomej. Początkowo planowano wyposażyć ją w lufę o długości 25 kalibrów, jednak ostatecznie w celu uzyskania lepszych osiągów zwiększono jej długość do 28 kalibrów. Po upływie dwóch lat stało się jasne, że nowe działo będzie jakościowo zupełnie inną bronią w porównaniu z le.F.H.16, przewyższającą ją praktycznie pod każdym względem.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 1/2017

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter