Niemieckie krążowniki minowe

 


Michał Glock


 

 

 

Niemieckie krążowniki minowe




Wraz z pojawieniem się i rozpowszechnieniem broni minowej w drugiej połowie XIX wieku, w niektórych krajach rozpoczęto konstruowanie specjalnych okrętów przystosowanych do operowania z nowym rodzajem uzbrojenia. Wpierw wykorzystywano zupełnie przypadkowe jednostki, od statków handlowych począwszy do nawet małych, drewnianych łodzi wiosłowych (rzadziej napędzanych silnikami parowymi). W miarę jak miny stawały się cięższe rezygnowano z jednostek o drewnianych kadłubach na rzecz solidniejszych konstrukcji metalowych, lecz stawiacze min wciąż pozostawały raczej niewielkimi okrętami, nie mającymi większych walorów bojowych.



 

 


Zasada szeregowania stawiaczy min wśród jednostek pomocniczych wynikała głównie z faktu, że zagrody układane były zazwyczaj na własnych wodach terytorialnych i miały chronić newralgiczne miejsca wybrzeża. Oprócz tego miny stawiano prawie zawsze bardzo blisko własnego brzegu. Było to związane z tym, że uzbrajano je za pomocą prądu elektrycznego dostarczanego przez kabel podwodny, którego drugi koniec znajdował się na stanowisku lądowym, skąd kontrolowano zagrodę.

Trudne początki
W miarę pojawiania się coraz większych stawiaczy i udoskonalania konstrukcji samych min taktyka prowadzenia wojny morskiej została uzupełniona przez operacje minowania z dala od własnych wód, na akwenach kontrolowanych przez przeciwnika. Ta idea przyświecała budowie pierwszych na świecie krążowników minowych, rosyjskich Amur i Jenisiej. Oba okręty w czasie wojny operowały z Port Artur i odniosły na tamtych wodach znaczne sukcesy. Miny postawione przez pierwszy z tych okrętów (Jenisiej zatonął na własnej minie na samym początku wojny) były powodem zatopienia japońskich pancerników Hatsuse i Yashima. Innymi słowy, niewielki w sumie okręt (wyporność normalna 2590 t, pełna 2800 t, i uzbrojony tylko w pięć armat kal. 75 mm) zdziałał więcej niż pancerniki I i II Eskadry Dalekiego Wschodu razem wzięte. Sukcesy rosyjskich okrętów i taktykę ich wykorzystania bacznie obserwowano w Europie. Brytyjczycy podeszli do tej klasy okrętów ze sceptycyzmem. Uznali oni, że nie ma potrzeby budowania specjalnych stawiaczy min, gdyż wystarczy zamontować tory minowe na którymkolwiek starym krążowniku (a mieli ich dużo) i problem będzie rozwiązany. Inaczej postąpili Francuzi, którzy zbudowali tuż przed I wojną dwa bliźniacze stawiacze min Cerbere i Pluton jako uzupełnienie przebudowanych w latach 1911-1912 na stawiacze starych krążowników torpedowych Casabianca i Cassini. Pewną wadą zbudowanych od podstaw okrętów francuskich było to, że powstały na podstawie standardów jednostek cywilnych i w razie wykonywania działań bojowych mogły być łatwo utracone (zbyt mała prędkość, brak opancerzenia i „cywilny” podział wewnętrzny). Także w Niemczech okręty specjalnie przystosowane do stawiania min wzbudziły duże zainteresowanie. Historia min morskich w Prusach (które stały się w 1871 r. jądrem Cesarstwa) sięga czasów wojny z Danią w 1848-1850 roku, kiedy na podejściach do portu w Kilonii postawiono pierwsze ładunki wybuchowe. W tym wypadku stawiaczami były zwykłe drewniane szalupy. Podobnie postąpiono 20 lat później, gdy miny zabezpieczały ważniejsze porty na wybrzeżu przed okrętami francuskimi. Budowane w Niemczech w kilku ostatnich latach XIX wieku krążowniki nie bardzo nadawały się do przebudowy na stawiacze min, toteż postanowiono okręty takie zbudować od podstaw. Za wzór miały posłużyć właśnie okręty rosyjskie. Kaiserliche Marine w roli stawiaczy min wykorzystywała początkowo raczej przypadkowe jednostki. W 1890 roku do służby wprowadzono jeden z pierwszych na świecie zbudowanych specjalnie na potrzeby floty transportowców min. Był to Pelikan, wykorzystywany również jako pomocniczy stawiacz min (z możliwością zabierania 400 sztuk). Jednostka ta była  eksperymentalnie, aby wypracować możliwie optymalne rozwiązania dla okrętów tego rodzaju. Uzbrojono ją w cztery armaty kal. 88 mm L/30. Obok Pelikana do prób z minami wykorzystywano też starą kanonierkę II klasy Otter i transportowiec min Rhein ukończony jeszcze w 1867 (!) roku.

 
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 11/2010

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter