Niezwykłe bombowce

 


Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński


 

 


 

Niezwykłe bombowce

 

 

 

Zdecydowaliśmy się na połączenie historii zupełnie różnych konstrukcji  lotniczych, w pewnym sensie bowiem były one wyrazicielami tej samej idei zbudowania  szybkiego samolotu bombowego zdolnego do pokonywania obrony powietrznej  przeciwnika nie dzięki swemu silnemu uzbrojeniu obronnemu, lecz dzięki prędkości i  wysokości lotu, podobnie jak to było w przypadku samolotu de Havilland DH.98  Mosquito. Konstrukcja amerykańska powstała jako tłokowy samolot Douglas XB-42  Mixmaster, a następnie zbudowano jej odrzutową wersję, XB-43 Jetmaster. Bardziej  radykalna brytyjska konstrukcja została najpierw oblatana w postaci szybowca,  Armstrong Whitworth AW.52G, a następnie powstał samolot odrzutowy AW.52. Zarówno XB-43 Jetmaster jak AW.52 były pierwszymi odrzutowymi bombowcami w  swoich krajach, choć AW.52 był traktowany jako samolot doświadczalny, to  jednak z myślą o przyszłym zastosowaniu jako samolot bombowy lub kurierski.


 
 


Generał Henry „Hap” Arnold, który od września 1938 r. był szefem sztabu US Army Air Corps (najwyższa pozycja kierownicza w amerykańskim lotnictwie wojskowym), uważał że rolę samolotów wsparcia sił lądowych na polu walki powinny wypełniać nie szturmowce, prowadzące ogień z karabinów maszynowych i zrzucające lotnicze bomby małego wagomiaru, lecz lekkie samoloty bombowe (bombowoszturmowe), mogące skuteczniej atakować je silniejszym ogniem strzeleckim (zwiększona liczba karabinów maszynowych) i większymi bombami w ramach izolacji pola walki. W praktyce od 1939 r. oznaczenia „A” zaczęto więc nadawać właśnie lekkim bombowcom, takim jak Douglas A-20 Boston, Martin A-22 Maryland, Douglas A-26 Invader, Lockheed A-27 Hudson i Martin A-30 Baltimore, w tej kategorii znalazły się też bombowce nurkujące Douglas A-24 Banshee (lądowa wersja SBD Dauntless), Curtiss A-25 Shrike (lądowa wersja SB2C Helldiver) i samoloty myśliwsko- bombowe North American A-36 Apache (bombowa wersja myśliwca P-51 Mustang). Takie samoloty jak North American B-25 Mitchell oraz Martin B-26 Marauder były traktowane jako średnie bombowce, służące do izolacji rejonu działań bojowych oraz atakowania wybranych obiektów strategicznych. W toku działań wojennych potrzeby sił lądowych dotyczące bezpośredniego wsparcia oraz lotniczej izolacji na bezpośrednim i na głębokim zapleczu przeciwnika zdecydowanie przerosły stan wyposażenia US Army Air Force. Spowodowało to, że do atakowania obiektów pola walki oraz stanowisk dowodzenia, składów logistycznych, rejonów koncentracji wojsk, maszerujących kolumn i węzłów komunikacyjnych o znaczeniu taktycznym (na szlakach zaopatrzenia wojsk) powszechnie wykorzystywano średnie bombowce, a czasem także ciężkie czterosilnikowe bombowce przeznaczone wyłącznie do ataków na obiekty strategiczne (ośrodki przemysłowe, centra rządowo-administracyjne, kluczowe węzły komunikacyjne, czyli te które decydują o poprawnym funkcjonowaniu państwa itd.).

Douglas XB-42 Mixmaster
Na początku 1943 r. firma Douglas, widząc konieczność opracowania skutecznego samolotu wsparcia sił lądowych, czyli efektywnego lekkiego bombowca, na własną rękę podjęła prace nad tego typu samolotem. Założono, że nie będzie on wykorzystywany do bezpośredniego wsparcia wojsk na polu walki, do tego celu bowiem formalnie służyły bombowce nurkujące, a faktycznie zaczęto też wykorzystywać myśliwce, ostrzeliwujące obiekty naziemne z wielkokalibrowych karabinów maszynowych i rakiet niekierowanych oraz bombardujące je z lotu nurkowego. Chodziło raczej o klasyczny lekki bombowiec, zdolny do niszczenia obiektów o znaczeniu taktycznym na płytkim i głębokim zapleczu wojsk wroga. Dzięki odpowiedniej konstrukcji – dwa silniki tłokowe ukryte w kadłubie i napędzające przeciwbieżne śmigła pchające – samolot miał uzyskiwać wysoką prędkość przelotową i maksymalną. Pozwoliło to na zrezygnowanie z typowych obronnych stanowisk strzeleckich, potęgujących opór aerodynamiczny samolotu w locie. Czysta linia aerodynamiczna, z praktycznie gładkim skrzydłem, pozwalała nie tylko na uzyskanie wysokich prędkości przelotowych, ale także umożliwiała uzyskanie znacznego zasięgu, przy przewidywanym zapasie paliwa. Dzięki temu powstawał samolot o uniwersalnym charakterze, który można było zastosować do atakowania obiektów taktycznych na zapleczu wojsk lub obiektów o znaczeniu strategicznym. Duży przewidywany nadmiar mocy pozwalał na zabranie dość dużego ładunku bombowego – 908 kg, przy zasięgu 3400 km, co umożliwiało atakowanie obiektów w promieniu do 1400–1500 km od lotniska startu..

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo Numer Specjalny 11

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter