Niezwykły ośrodek, niezwykłe szkolenia
![Niezwykły ośrodek, niezwykłe szkolenia](files/2017/MSiO/3-4/OSNiP%20-%20www.jpg)
Marian Kluczyński
Jedyny w Polsce i jeden z lepszych w Europie Ośrodków, który poza podstawowymi zadaniami, czyli: szkoleniem nurków i przygotowywaniem ich do prac podwodnych, szkoleniem osób funkcyjnych, takich jak kierownik prac nurkowych, operator komory dekompresyjnej, pojazdu podwodnego i innych urządzeń – zajmuje się również szkoleniem ratowniczym załóg okrętów nawodnych, podwodnych i personelu statków powietrznych. Mowa o Ośrodku Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego w Gdyni, jednostce szczególnie zasłużonej dla Marynarki Wojennej, ale także dla całych Sił Zbrojnych RP.
Podwodna szkoła
Tak popularnie nazywa się ten zasłużony Ośrodek, który swoimi korzeniami sięga pierwszych lat po odtworzeniu Marynarki Wojennej w 1918 roku. Minęły niecałe dwa lata istnienia MW, gdy kmdr por. Witold Żelechowski otrzymał rozkaz utworzenia jednostki nurków. W sierpniu 1921 roku, w Modlinie, pierwszych ośmiu marynarzy ukończyło już szkolenie nurkowe. Wkrótce też zakupiono statek o wyporności 100 ton, który Warsztaty Portowe w Pucku przyjęły do służby, jako pływającą bazę nurkową Nurek. W 1924 roku rozpoczęła działalność Szkoła Nurków przy Kierownictwie Robót Nurkowych, licząca dwunastu nurków. W tym samym roku wcielono ją do Szkoły Specjalistów Morskich w Świeciu. W 1926 roku powstał Oddział Nurków Dowództwa Floty w Gdyni. W 1936 roku do służby wszedł okręt-baza nurków o nazwie Nurek, zastępując starszą jednostkę o tej samej nazwie. Była to specjalistyczna jednostka zaprojektowana i wykonana całkowicie w Polsce. Zupełną nowością było wyposażenie jej w komorę dekompresyjną, umożliwiającą zabezpieczenie nurkowania na większej głębokości. W pierwszym dniu wojny, 1 września 1939 roku, jednostka ta została zbombardowana przez niemieckie lotnictwo i zginęła wówczas cała siedemnastoosobowa załoga.
Po drugiej wojnie światowej powstał Oddział Ratowniczy Marynarki Wojennej, który funkcjonował do 1964 roku. Skupiał on wszystkich specjalistów MW związanych z ratowaniem życia i mienia na morzu. W jego miejsce powołano Ośrodek Szkolenia Specjalistów Ratownictwa, który odpowiadał za szkolenie nurków. 1 czerwca 1968 roku przekształcono go w Ośrodek Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego. W drugą rocznicę istnienia, 30 maja 1970 roku, Ośrodek otrzymał sztandar, a 26 czerwca 1986 roku otrzymał imię zasłużonego oficera Marynarki Wojennej, obrońcy Helu, byłego komendanta Ośrodka (w latach 1968–1972) komandora Stanisława Mielczarka. Od 2002 roku, 1 czerwca Ośrodek obchodzi swoje święto. Zadaniem placówki było przygotowywanie nurków i płetwonurków dla naszych Sił Zbrojnych. Opuściło go wielu specjalistów tej profesji. Dziś można ich spotkać nie tylko w licznych jednostkach Wojska Polskiego, ale także w wielu cywilnych firmach. 18 czerwca 1995 roku Ośrodek otrzymał nowy sztandar. W drugiej połowie lat 90. w Ośrodku rozpoczęto szkolenie ze sprzętem nowej generacji oraz nowym typem sprzętu przewodowego. Wraz z uzawodowieniem armii zmieniał się także Ośrodek. W 1998 roku rozpoczęto kursy, na których szkolono personel latający w zakresie ratowania i przetrwania na wodzie, a od 2001 roku wznowiono kursy w zakresie awaryjnego opuszczania okrętu podwodnego.
Obecnie Ośrodek skupia swoją uwagę na jak najlepszym przygotowaniu żołnierzy do działania na i pod wodą, wprowadza nowe kierunki szkolenia i doskonalenia kadr. Są dwa cykle szkolenia: Cykl Szkolenia Nurkowego i Cykl Szkolenia Ratowniczego. Na pierwszym prowadzone jest szkolenie na kwalifikacje młodszego nurka, nurka inżynierii, nurka ratownictwa oraz na kwalifikacje starszych nurków w odpowiednich specjalnościach. Prowadzone są też kursy dokształcające dla nurków Marynarki Wojennej, a także kursy w zakresie uzyskania uprawnień do kierowania nurkowaniem. Prowadzone są też treningi kondycyjne dla nurków minerów z nurkowania w aparatach nurkowych o półzamkniętym obiegu czynnika oddechowego CRABE, a także kursy w zakresie wykonywania prac podwodnych z użyciem materiałów oraz treningi dla ekip nurków głębokowodnych. Natomiast drugi cykl szkolenia obejmuje kursy oraz treningi samoratowania i przetrwania na wodzie personelu latającego i grup poszukiwawczo-ratowniczych z Marynarki Wojennej, Sił Powietrznych i Wojsk Lądowych; treningi kondycyjne nurków ze składu okrętów MW, kursy ratownicze oraz treningi w zakresie awaryjnego opuszczania okrętu podwodnego dla załóg tych okrętów; szkolenie operatorów stacjonarnych i mobilnych zespołów komór dekompresyjnych; szkolenie operatorów sprzętu nurkowego; treningi nurkowe dla ratowników Brygady Lotnictwa MW; treningi ciśnieniowe w komorze dekompresyjnej oraz treningi ciśnieniowe i testy tolerancji tlenowej dla załóg czołgów i wozów bojowych. Zajmują się tym prawdziwi pasjonaci oraz znakomici fachowcy. To dzięki ich zaangażowaniu Siły Zbrojne RP mają dobrze przygotowanych specjalistów, a OSNiP WP szczyci się licznymi osiągnięciami – szczególnie ceni sobie medal „Za wybitne osiągnięcia w służbie wojskowej” oraz tytuł „Przodująca jednostki Marynarki Wojennej”. Ośrodkiem dowodzi doświadczony oficer, profesjonalista i pasjonat, specjalista od nurkowań głębokowodnych kmdr por. Robert Szymaniuk.
Podstawowy kompleks
Ośrodek Szkolenia Nurków i Płetwonurków WP im. komandora Stanisława Mielczarka istnieje w Gdyni już blisko pół wieku. Przez wiele lat miał siedzibę w kompleksie koszarowym przy ul. Śmidowicza. Od kilku lat zajmuje nowy obiekt na terenie oksywskiego portu wojennego. Poza salami wykładowymi, pomieszczeniami sztabowymi i gabinetami posiada dwa baseny – mały, tzw. poligon prac podwodnych (spawanie i cięcie metali) o wymiarach 3 × 3, 60 × 4,40 m oraz duży, typowo ratowniczy o wymiarach 10 × 16 × 10 m, w pełni zautomatyzowany, który pozwala szkolić w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. Oba obiekty służą szkoleniu żołnierzy w specjalnościach nurka oraz doskonaleniu załóg jednostek pływających i latających w technikach samoratowania (skakanie z rampy do wody, korzystanie z indywidualnych i zbiorowych środków ratowniczych, zajmowanie miejsca w tratwie, wchodzenie na pokład jednostki ratującej za pomocą sztormtrapu i drabinki, zakładanie uprzęży podanej na linie z wyciągarki itp.). Do dyspozycji kursantów są też pojazdy podwodne (ROV), urządzenia telewizji podwodnej, stacjonarna oraz mobilna komora dekompresyjna.
Szkoła przetrwania
Podczas szkolenia ratowniczego oba obiekty pozwalają jego uczestników przygotować na najgorsze. Kursanci uczą się samoratowania w dramatycznych sytuacjach, a przede wszystkim utrwalają określone nawyki, uczą zachowania się w takiej sytuacji, panowania nad emocjami, korzystania z dostępnych środków ratowniczych itp. Szczególnie nowy obiekt stwarza warunki zbliżone do realnych, pozwala symulować warunki sztormowe, deszcz, mgłę, a także noc. Uzupełniają je efekty dźwiękowe. Słychać wiejący wiatr, szum fal, warkot silników śmigłowca spieszącego z pomocą, pojawiają się światła reflektorów. Dla obserwatora wygląda to jak spektakl „światło i dźwięk”. Natomiast dla uczestnika szkolenia są to pełne dramaturgii chwile. Nikt z nich nie chciałby znaleźć się w podobnej sytuacji na morzu. Z obiektu tego korzystają także załogi statków powietrznych, nie tylko wykonujących loty nad morzem. Do ich dyspozycji są specjalne urządzenia imitujące kabinę statku powietrznego (jednoosobowa do szkolenia podstawowego oraz kabina śmigłowca do szkolenia zaawansowanego całej załogi). Jest też urządzenie do nauki samoratowania się skoczka po wylądowaniu w wodzie ze spadochronem, gdy wiatr wlecze go po wodzie, a on musi się odwrócić i wypiąć z uprzęży. Prowadzący zajęcia ze specjalnego pulpitu, na którym ma podgląd sytuacji na i pod wodą wprowadza różne warianty szkolenia. Oczywiście w wodzie, w trosce o ich bezpieczeństwo towarzyszą im instruktorzy. Jednocześnie kontrolują poprawność wykonywania poszczególnych czynności. Nadal w dyspozycji Ośrodka są stare baseny do szkolenia załóg okrętów podwodnych tzw. „spluwaczki”. Oczywiście przeszły one ostatnio gruntowny remont.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 3-4/2017