Niszczyciel czołgów M10
![Niszczyciel czołgów M10](files/2016/TWH/03-2016/M10.jpg)
Zbigniew Lalak
Działania wojenne toczone w Europie były pilnie obserwowane przez amerykańskich sztabowców. Sukcesy niemieckiej Panzertruppen dały asumpt do prac studialnych nad ochroną przeciwpancerną w dywizjach piechoty i pancernych.
W maju 1941 roku szef sztabu armii amerykańskiej gen. George C. Marschall rozkazał rozpoczęcie przygotowań nad zorganizowaniem jednostek przeciwpancernych. W ten sposób doszło w listopadzie do zorganizowania Tank Destroyers Tactical and Firing Center. Centrum mieściło się w Forcie Meade w stanie Maryland i kierował nim ppłk Andrew Bruce. Pierwsze doświadczalne dywizjony powstały jednak wcześniej. W czerwcu 1941 roku na zorganizowanej konferencji w Army War College przedstawiono charakterystykę działań związków pancernych we Francji z uwzględnieniem broni przeciwpancernej. Zwrócono uwagę na fakt, że na dużą skalę zastosowano armaty przeciwpancerne holowane lub bezpośrednio przewożone na samochodach ciężarowych. Taką specyficzną broń stosowali zarówno Niemcy, jak i Francuzi. Wielkim zwolennikiem niszczycieli czołgów był gen. por. Lesley J. McNair, który już od 1936 roku zajmował się problemem obrony przeciwpancernej. Na jednym ze spotkań gen. McNair miał powiedzieć: (...) To błędne założenie wykorzystywać czołg, który kosztuje [nas] 35 000 $ do zniszczenia innego czołgu, gdy to zadanie może być wykonane przez armatę, która jest znacznie tańsza. Założenia Bruca i McNaira potwierdziły wielkie manewry zorganizowane w Północnej Karolinie oraz Luizjanie. Doświadczalny oddział nazwany Tank Attacker Detachment 1 „zniszczył” 844 czołgi nieprzyjaciela. W rezultacie na kolejnej konferencji Bruce zaproponował utworzenie aż 55 dywizjonów niszczycieli czołgów, które miały wejść w skład każdej dywizji piechoty. Dodatkowo kolejne 55 dywizjonów przewidziano dla korpusów i armii, a 110 dla naczelnego dowództwa sił lądowych. Powstały także pierwsze samobieżne niszczyciele czołgów. Pierwszym z nich był M6 37 mm GMC (armata 37 mm na samochodzie Dodge WC51), drugim zaś M3 75 mm GMC na ciągniku M3. Do grudnia 1941 roku postanowiono, że 16 dywizjonów zostanie wyposażonych w pojazdy typu M3 i M6. Pułkownik Bruce opracował trzy etaty dla formujących się dywizjonów. W dwóch pierwszych wyposażeniem miały być wyłącznie w niszczyciele M6 (różniły się ilością pojazdów), trzeci zakładał, że w dywizjonie znajdować się będą zarówno niszczyciele M6, jak i M3. Ostatecznie od dnia 5 czerwca 1942 roku przyjęto jako obowiązujący trzeci wariant organizacyjny. Tank Destroyer Battalion – heavy (SP) składała się z trzech kompanii niszczycieli, lekkiej (niszczyciele M6) i dwóch ciężkich (niszczyciele M3). Bruce zdawał sobie sprawę, że niszczyciel M3 jest pojazdem przejściowym, a właściwym pojazdem, który będzie stanowił wyposażenie dywizjonów niszczycieli czołgów, będzie pojazd uzbrojony w armatę 3-calową. Dlatego w grudniu 1941 roku zażądał, aby do kwietnia 1942 roku powstał pojazd spełniający jego oczekiwania.
OFENSYWNY NISZCZYCIEL
Pierwszym był jednak projekt opracowany w zakładach Cleveland Tractor Co. Na podwoziu ciągnika MG2 zainstalowano armatę przeciwlotniczą T9. Pojazd otrzymał oznaczenie T1 3-inch GMC i w styczniu 1941 roku podpisano umowę na budowę prototypu. Prototyp skierowano do prób w listopadzie 1941 roku, które wykazały nieprzydatność pojazdu do służby. W październiku 1941 roku opracowano, wykorzystując podwozie czołgu M3 oraz armatę przeciwlotniczą M1918, kolejny pojazd, oznaczony jako T24 3-inch GMC. Próby z T24 trwały do grudnia i nie przyniosły spodziewanych efektów. Obsługa miała zbyt mało miejsca, armata była skomplikowana w obsłudze. Pojazd odrzucono i polecono opracowanie nowej wersji T40. Równocześnie zakończono prace nad pojazdem T1 i w styczniu 1941 roku pod oznaczeniem M5 skierowano go do prób, które zakończyły się powodzeniem. Pojazd został zaaprobowany do służby liniowej i armia złożyła zamówienie na 1580 sztuk. W związku z przyjętym programem standaryzacji zamówienie zostało anulowane. W listopadzie 1941 roku Ordnance Department zalecił przyjęcie jako standardowego uzbrojenia armaty T12 opracowanej dla czołgu ciężkiego M6. Dodatkowo 23 kwietnia 1942 roku postanowiono wprowadzić na wyposażenie jeden standardowy typ niszczyciela czołgów, co oznaczało rezygnację z dalszych prac nad niszczycielami budowanymi na różnych podwoziach. Prace nad M5 i M9 prowadzono dalej – jak się okazało, nie były to pojazdy udane. Próby przeprowadzano w Forcie Bragg wykazały szereg wad, które posiadał M9 (problemy głównie dotyczyły podwozia oraz armaty). Program został anulowany 20 sierpnia 1942 roku. Drugi niszczyciel M5 po próbach w Forcie Bragg został wysłany do Aberdeen. Równocześnie kończono próby z M10 i jak już wspomniano, Amerykanie dążyli do unifikacji i standaryzacji sprzętu. 30 września 1942 roku program niszczyciela M5 został anulowany.
Pełna wersja artykułu w magazynie TWH 3/2016