Nocne walki powietrzne w wojnie koreańskiej 1950-1953


Szymon Tetera


 

 

 

 

Nocne walki powietrzne

 

 

w wojnie koreańskiej 1950-1953

 

 

 

Początkowo nocne działania myśliwskie w wojnie koreańskiej ograniczały się jedynie do prób zwalczania przez pilotów amerykańskich ataków nękających na pozycje wojsk ONZ, wykonywanych przez lekkie samoloty lotnictwa północnokoreańskiego. Pod koniec 1951 r. jednak nocne przechwycenia bombowców Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych prowadzących naloty na cele w Korei Północnej, rozpoczęli stacjonujący w Mandżurii piloci sowieccy. Ich sukcesy zmusiły Amerykanów do przerzucenia do Korei własnych nocnych myśliwców odrzutowych.

 

 

Do rozpoczętego 25 czerwca 1950 r. konfliktu zbrojnego na Półwyspie Koreańskim szybko dołączyły Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych. Jako pierwsze do akcji przystąpiło amerykańskie lotnictwo, które jeszcze 27 czerwca weszło do walki. Wśród zaangażowanych jednostek znajdowały się m.in. dywizjony nocnych myśliwców. Były to wyposażone w F-82G Twin Mustang, 68. (Fighter All-Weather Squadron – dywizjon myśliwski na każde warunki atmosferyczne) stacjonujący w Itazuke i 339. F(AW)S z bazy Yokota. 27 czerwca to właśnie piloci 68. F(AW)S uzyskali pierwsze zwycięstwa powietrzne w Korei odnotowując w dziennej walce trzy zestrzelenia pewne i jedno prawdopodobne. Ze względu na słabość sił powietrznych Korei Północnej, które szybko zostały mocno osłabione w trakcie amerykańskich nalotów na lotniska Twin Mustangi skierowano do uderzeń na szybko postępujące na południe północnokoreańskie siły lądowe. Z zadań tych bardzo szybko, bo już w lipcu, wycofano 339. F(AW)S, natomiast F-82 z 339. F(AW)S realizowały je aż do połowy 1951 r., jednakże zaangażowanie jednostki w działania bojowe z czasem było ograniczane.

Swoje nocne jednostki myśliwskie do Korei skierowało również lotnictwo amerykańskiej piechoty morskiej. W sierpniu 1950 r. przybył wyposażony w myśliwce F4U-5N Corsair dywizjon VMF(N)-513 oraz wyposażony w myśliwce F7F Tigercat dywizjon VMF(AW)-542. Także i te jednostki nie miały przeciwnika w powietrzu i były używane do nocnych ataków na obiekty naziemne. W marcu 1951 r. dywizjon VMF(AW)-542 został odesłany do Stanów Zjednoczonych w celu przezbrojenia na nocne myśliwce o napędzie odrzutowym F3D Skyknight, dotychczas używane F7F pozostawiając dla dywizjonu VMF(N)-513, który od teraz używał zarówno Corsairów jak i Tigercatów. W połowie 1952 r. z jednostki wycofano F4U-5N/NL i od tej pory do czasu przezbrojenia na F3D Skyknight dywizjon latał już tylko na samolotach Tigercatach.

Wobec niewielkich szans w konfrontacji z lotnictwem alianckim za dnia, niszą jaką znalazło północnokoreańskie dowództwo dla swoich jednostek wyposażonych w przestarzałe maszyny o napędzie tłokowym, były nocne naloty nękające na obiekty położone na terenie Korei Południowej. W tym celu, wzorem sowieckich doświadczeń z lat drugiej wojny światowej, początkowo wykorzystywano głównie dwupłatowe Po-2. Nocni intruzi pojawili się już pod koniec 1950 r., ale początkowo pozostawali nieuchwytni. Po wielu niepowodzeniach pierwszy sukces osiągnięto niemal dokładnie w pierwszą rocznicę wybuchu wojny, bo 23 czerwca 1951 r. Samolot Po-2 zestrzelił wtedy Capt. Dick Heyman, były pilot myśliwski lecący bombowcem B-26 Invader z 8. BS. Trzy kolejne sukcesy przeciwko Po-2 odnieśli wkrótce piloci z VMF(N)-513. 1 lipca 1951 r. Po-2 padł ofiarą pilotowanego przez Capt. Edwina B. Longa myśliwca F7F-3N. 12 lipca dwupłatowca strącił Capt. Donald L. Fenton, który leciał samolotem F4U-5NL. Wreszcie 23 września na północ od Seulu Po-2 zestrzelił zasiadający za sterami Tigercata Maj. Eugene A. Van Gundy.

 


Ła-11 wchodzą do akcji
Od listopada 1950 r. do akcji wprowadzono jednostki Sił Powietrznych ZSRR, które na odrzutowych samolotach myśliwskich MiG-15 operowały w warunkach dziennych. Amerykanie jednak pojawiali się nad Koreą Północną nie tylko w dzień, ale i w nocy, kiedy to nad szlakami komunikacyjnymi wiodącymi ku linii frontu operowały dwusilnikowe samoloty bombowe B-26 Invader, natomiast duże bazy zaopatrzeniowe i lotniska oraz ośrodki przemysłowe, były obiektami ataków czterosilnikowych bombowców B-29 Superfortress.

Z uwagi na zagrożenie stwarzane przez nocne bombowce, 9 września 1951 r. z mandżurskiego lotniska Antung loty na przechwycenie amerykańskich maszyn rozpoczęły tłokowe myśliwce Ła-11 z 351. IAP, który dysponował 30 takimi maszynami. Jednostka ta miała już na koncie kilka sukcesów, gdyż bazując w rejonie Szanghaju, działała bojowo nad Chinami, a jej przeciwnikiem były wtedy operujące z Tajwanu samoloty lotnictwa Kuomintangu, w walkach z którymi uzyskano cztery dzienne zwycięstwa powietrzne. 13 marca 1950 r. por. Sidorow trafił bombowiec B-25 Mitchell, który miał się rozbić 50 km dalej, przy czym cała jego załoga miała zginąć. Następnego dnia klucz Ła-11 pod dowództwem por. Duszina strącił rozpoznawczego B-25, który lądował awaryjnie, w wyniku czego sześć osób z jego załogi trafiło do niewoli, podczas gdy siódmy lotnik zginął. Rzeczywiście lotnictwo Kuomintangu straciło wtedy rozpoznawczego F-10 z 12. Dywizjonu. Z kolei 2 kwietnia kpt. Gużow miał strącić w ataku z zaskoczenia parę myśliwców P-51 Mustang, z czego jeden jest potwierdzony w stratach 22. Dywizjonu lotnictwa Kuomintangu.

Pierwszy sowiecki nocny sukces nad Koreą odniósł nocą z 12 na 13 października por. Simko, który zgłosił zestrzelenie bombowca B-26 Invader. Załoga z amerykańskiej 3. BW rzeczywiście odnotowała tamtej nocy atak nocnego myśliwca, ale jej Invader nie odniósł uszkodzeń. Jednakże jako zaginiony 12 października Amerykanie odnotowali dość podobny do B-26 nocny myśliwiec F7F-3N Tigercat z dywizjonu piechoty morskiej VMF(N)-513. Z jego załogi po wojnie powrócił z niewoli Lt Robert J. Gillette, natomiast MSgt Julius G. Harrington zaginął. Nocą 21 października por. Simko zgłosił uszkodzenie innego Invadera. 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 7/2013

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter