Nowe szkiełko od Holosun – HE508T X2
Wojciech „Owiess” Żyto
Nie da się ukryć, że celowniki optoelektroniczne coraz bardziej rozpowszechniają się wśród strzelców. Nie ma się też co temu dziwić, bo znacznie ułatwiają one strzelanie, zwiększają szybkość oddawania celnych, powtarzalnych strzałów, a w przypadku strzelców początkujących upraszczają i również przyspieszają naukę strzelania, choć uważam, że powinno się nadal pielęgnować umiejętność strzelania z przyrządów mechanicznych, choćby dlatego, że one działają zawsze.
Producentów celowników optoelektronicznych jest wielu, choć prym wiedzie ledwie kilka marek – jedną z nich, bardzo popularną także i w Polsce jest Holosun. Firma ma w ofercie cała mnóstwo celowników uniwersalnych oraz przeznaczonych do broni długiej. Jej sprzęt zdobył zaufanie użytkowników na całym świecie i nierzadko można zobaczyć w Sieci zdjęcia czy filmy drogiej i bardzo drogiej broni (np. customowe wersje Glocków), kosztujących fortunę i wyposażonych właśnie w celowniki Holosun. Oczywiście jest tez grono strzelców twierdzących, że są to celowniki „budżetowe”, ale nie do końca jest to prawdą. Fakt, można kupić taki za mniej więcej 1000 złotych, ale topowe modele (np. tytanowy, zamknięty HS509T) cenowo są na poziomie porównywalnym z topowymi markami, przy czym jakością również niewiele im ustępują (o ile w ogóle).
Jednym z celowników Holosun znajdujących się na „średniej-wyższej półce cenowej”, czyli kosztującym około 2000 złotych jest HE508T X2. Jest to mikrokolimator uniwersalny o konstrukcji otwartej, wyposażony w dodatkowe źródło zasilania odpowiedzialne także za sterowanie celownikiem w trybie automatycznym. „Otwarty” oznacza, że emiter znaku celowniczego nie jest zamknięty wewnątrz obudowy, a sam celownik ma tylko jedno szkło, na które bezpośrednio rzutowany jest obraz znaku celowniczego. Ma to swoje zalety – prostsza konstrukcja, niższa cena, mniejsza masa, ale ma także i wady, jakimi są większa podatność na zabrudzenie, trudniejsze czyszczenie szkła oraz (w skrajnym przypadku) możliwość zabrudzenia w sposób uniemożliwiający rzutowanie znaku (np. błoto w szczelinie emitera).
Z założenia HE508T przeznaczony jest na broni krótkiej, ale śmiało można montować go na broni długiej, jak karabinek, karabin czy strzelba – podczas strzelania z broni długiej na celownik działają mniejsze siły, niż przy strzelaniu z pistoletu, gdzie porusza się on z zamkiem broni.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 5-6/2021