Nowe „statki inspekcyjne” czyli Duńczycy na Grenlandii
Tomasz Grotnik
Nowe „statki inspekcyjne” czyli
Duńczycy na Grenlandii
„Jak jest zima, to musi być zimno”, korzystając więc z ostatnich jej podrygów proponujemy temat o temperaturze adekwatnej do tej pory roku. Obecność duńskich okrętów patrolowych na pełnych lodu wodach wokół Grenlandii trwa przez wszystkie miesiące. O ich zadaniach, typach i towarzyszącej im „zmianie warty” nierozerwalnie związanej z naszym przemysłem stoczniowym, piszemy w poniższym artykule.
Już w połowie lat 90. Sovaernets Materielkommando1 podjęło działania zmierzające do zastąpienia trzech starych arktycznych kutrów patrolowych2 typu Agdlek oraz okrętu Beskytteren, pływającego dziś pod banderą Estonii jako Admiral Pitka. 25 maja 1999 roku podpisano stosowne porozumienie w ramach planu modernizacji sił zbrojnych po 2000 roku. Pierwotnie planowano trzy nowe patrolowce, w konstrukcji których miał być zastosowany system modułowy (Standard Flex), pokład śmigłowcowy oraz rozwiązania zwiększające ich dzielność morską w warunkach wód otaczających Grenlandię.
Z cywilnym rodowodem ...
W grudniu 2003 roku wyasygnowano fundusze na budowę dwóch jednostek, nieco później rozpoczęto wstępne prace koncepcyjne i projektowe, które prowadziły służby techniczne floty w SMK. Jesienią następnego roku rozpatrzono oferty trzech stoczni, złożone w odpowiedzi na zapytanie ogłoszone przez SMK. Zwycięzcą okazała się stocznia Karstensens Skibsvaerft A/S ze Skagen leżącego na północnym krańcu Jutlandii. Stosowną umowę zawarto z zakładem 20 grudnia 2004 roku. Oprócz budowy dwóch okrętów objęła ona również szczegółowy projekt, którego opracowanie było wspomagane przez inżynierów z Rolls Royce`a. W ramach rozwoju konstrukcji przeprowadzono m.in. szereg badań modelowych w hamburskich basenach Hamburgische Schiffbau-Versuchanstalt, w trakcie których symulowano zdolność kadłuba do kruszenia litej pokrywy lodowej grubości 0,5 m.Budowę prototypu rozpoczęto w listopadzie 2005 roku w... Gdańsku. Spółka Stal-Rem S.A. wchodząca w skład Grupy Remontowa, specjalizująca się w budowie statków o długości do 100 m oraz sekcji i nadbudówek, została podwykonawcą tego kontraktu, najprawdopodobniej aby ograniczyć jego koszty. Nie jest to jedyny przykład współpracy tych producentów, inne dotyczą jednak branży całkowicie cywilnej. Nadzór klasyfikacyjny pełniła norweska instytucja Det Norske Veritas. Przez wzgląd na operacyjny rejon pływania kadłuby otrzymały wzmocnienia lodowe, ostry kształt stewy dziobowej, ostrogę na jej dolnym krańcu, która zapobiega całkowitemu wejściu na lód, bardzo wysoką wolną burtę z załamaniami przeciwbryzgowymi w części dziobowej, aktywne stabilizatory przechyłów, a także chowaną dla ochrony przed lodem, podkilową antenę nawigacyjnej stacji hydrolokacyjnej. Również śruba napędowa jest osłonięta przed zasysanymi bryłami pokruszonego lodu za pomocą czterech prowadnic umieszczonych tuż przed nią. Sylwetka „lodowych inspektorów” jest charakterystyczna – bardzo pękata i masywna, daje wrażenie wytrzymałości i odporności na ataki natury. W porównaniu do starych „ptaszków” zapewnia znacznie wyższy stopień bezpieczeństwa i komfortu. Główne stanowisko dowodzenia (GSD) jest całkowicie zakryte, przestronne i w zasadzie oszklone okrężnie, tzn. pojedyncze okna oraz kształt nadbudowy pozwalają patrzeć w kierunku rufy. Wysoką manewrowość daje połączenie dziobowego aktywnego steru strumieniowego oraz steru płytowego z wychylanymi klapami. Stal-Rem zbudował stalowe kadłuby z nadbudówkami wyposażone w podstawowe mechanizmy. Następnie przeholowano je do Skagen, gdzie główny kontrahent dokończył proces wyposażania. Nie objął on jednak urządzeń wojskowych i specjalnych. Te zostały zainstalowane samodzielnie przez Sovaernet, czyli Siły Morskie Danii.
Z cywilnym rodowodem ...
W grudniu 2003 roku wyasygnowano fundusze na budowę dwóch jednostek, nieco później rozpoczęto wstępne prace koncepcyjne i projektowe, które prowadziły służby techniczne floty w SMK. Jesienią następnego roku rozpatrzono oferty trzech stoczni, złożone w odpowiedzi na zapytanie ogłoszone przez SMK. Zwycięzcą okazała się stocznia Karstensens Skibsvaerft A/S ze Skagen leżącego na północnym krańcu Jutlandii. Stosowną umowę zawarto z zakładem 20 grudnia 2004 roku. Oprócz budowy dwóch okrętów objęła ona również szczegółowy projekt, którego opracowanie było wspomagane przez inżynierów z Rolls Royce`a. W ramach rozwoju konstrukcji przeprowadzono m.in. szereg badań modelowych w hamburskich basenach Hamburgische Schiffbau-Versuchanstalt, w trakcie których symulowano zdolność kadłuba do kruszenia litej pokrywy lodowej grubości 0,5 m.Budowę prototypu rozpoczęto w listopadzie 2005 roku w... Gdańsku. Spółka Stal-Rem S.A. wchodząca w skład Grupy Remontowa, specjalizująca się w budowie statków o długości do 100 m oraz sekcji i nadbudówek, została podwykonawcą tego kontraktu, najprawdopodobniej aby ograniczyć jego koszty. Nie jest to jedyny przykład współpracy tych producentów, inne dotyczą jednak branży całkowicie cywilnej. Nadzór klasyfikacyjny pełniła norweska instytucja Det Norske Veritas. Przez wzgląd na operacyjny rejon pływania kadłuby otrzymały wzmocnienia lodowe, ostry kształt stewy dziobowej, ostrogę na jej dolnym krańcu, która zapobiega całkowitemu wejściu na lód, bardzo wysoką wolną burtę z załamaniami przeciwbryzgowymi w części dziobowej, aktywne stabilizatory przechyłów, a także chowaną dla ochrony przed lodem, podkilową antenę nawigacyjnej stacji hydrolokacyjnej. Również śruba napędowa jest osłonięta przed zasysanymi bryłami pokruszonego lodu za pomocą czterech prowadnic umieszczonych tuż przed nią. Sylwetka „lodowych inspektorów” jest charakterystyczna – bardzo pękata i masywna, daje wrażenie wytrzymałości i odporności na ataki natury. W porównaniu do starych „ptaszków” zapewnia znacznie wyższy stopień bezpieczeństwa i komfortu. Główne stanowisko dowodzenia (GSD) jest całkowicie zakryte, przestronne i w zasadzie oszklone okrężnie, tzn. pojedyncze okna oraz kształt nadbudowy pozwalają patrzeć w kierunku rufy. Wysoką manewrowość daje połączenie dziobowego aktywnego steru strumieniowego oraz steru płytowego z wychylanymi klapami. Stal-Rem zbudował stalowe kadłuby z nadbudówkami wyposażone w podstawowe mechanizmy. Następnie przeholowano je do Skagen, gdzie główny kontrahent dokończył proces wyposażania. Nie objął on jednak urządzeń wojskowych i specjalnych. Te zostały zainstalowane samodzielnie przez Sovaernet, czyli Siły Morskie Danii.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 3/2009