Nowości moskiewskiej defilady zwycięstwa

Tomasz Szulc
Defilada na Placu Czerwonym w Moskwie, która odbyła się 9 maja 2015 r. z okazji 70. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskim faszyzmem, pokazała jak mogą w niedalekiej przyszłości wyglądać Wojska Lądowe Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Jeśli wszystkie wzory uczestniczącego w niej sprzętu zostaną przyjęte na uzbrojenie, to przez najbliższych kilkanaście lat w Rosji raczej nie powstaną inne, kołowe i gąsienicowe nośniki opancerzone. Będzie jedynie rosła liczba typów pojazdów pochodnych i specjalistycznych, bazujących na nośnikach, które zadebiutowały na tegorocznej defiladzie.
W czasach Związku Radzieckiego to właśnie takie okolicznościowe wydarzenia - 9 maja i 7 listopada - były okazją do publicznej prezentacji nowego uzbrojenia i sprzętu wojskowego, a najwięcej nowinek uświetniało „okrągłe” rocznice (największa była defilada w listopadzie 1967 r., z okazji 50-lecia rewolucji październikowej). Tegoroczna odbyła się z okazji 70. rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą, a na dodatek w atmosferze rosnącego napięcia militarno-politycznego między Rosją a Zachodem. Dlatego postanowiono pokazać na niej rekordowo dużo zupełnie nowych, prototypowych typów uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Niezależnie od szeregu wątpliwości i zastrzeżeń związanych ze stopniem gotowości uczestniczących w defiladzie wozów bojowych i pojazdów (patrz NTW 5/2015), było to przedsięwzięcie wyjątkowe i umożliwiło bliższe przyjrzenie się najnowszej rosyjskiej broni.
T-14 Armata (Obiekt 148)
Niewątpliwie najbardziej oczekiwany był czołg T-14 Armata, gdyż jego konstrukcja miała zawierać najwięcej nowości, w tym także rozwiązania prekursorskie na skalę światową. W jego konstrukcji wykorzystano liczne rozwiązania powstałe dla czołgów Obiekt 187 i 195, zbudowanych w ciągu ostatnich dwóch dekad, czyli w okresie, kiedy z przyczyn polityczno-ekonomicznych szanse na podjęcie ich produkcji były znikome. Wypada w tym miejscu wspomnieć, że Obiekt 187, będący kolejnym, ewolucyjnym etapem rozwoju radzieckiej broni pancernej nie stanowił nawet wówczas wyzwania technicznego i technologicznego, był konstrukcją dopracowaną i mógłby dziś być podstawowym czołgiem rosyjskim, a także należeć do ścisłej czołówki światowej w tej dziedzinie. Obiekt 195 był natomiast raczej konstrukcją eksperymentalną, wykorzystującą wiele niedopracowanych i zapewne niemało nieudanych rozwiązań. Dlatego dość logiczne byłoby stworzenie wozu bojowego, bazującego na Obiekcie 187 i wykorzystującego niektóre rozwiązania Obiektu 195. Po trosze tak się stało - Obiekt 148 ma układ jezdny i napęd bardzo podobne do Obiektu 187, a przedział załogi i wieżę – do Obiektu 195.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 6/2015