Cieżarówki na Eurosatory cz. I

 


Jarosław Brach


 


Cieżarówki na Eurosatory cz. I

 

 

Producenci ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 6 ton na tegorocznych targach Eurosatory generalnie wypadli dobrze, tak pod względem uczestnictwa, jak i innowacyjności oferty. Ten ostatni element – rodzaj i ilość pokazywanych samochodów – wyznaczał też podstawowe tendencje targowe w tej kategorii wojskowego sprzętu logistycznego.
 
 

 

 

Na paryskim salonie stawili się wszyscy najważniejsi na europejskim rynku gracze – członkowie tzw. „wielkiej siódemki”, którzy od dawna dostarczają pojazdy omawianej kategorii i w związku z tym za ten fragment działalności odpowiadają u nich specjalne jednostki organizacyjne. W Paryżu wystawiali się zatem: Mercedes-Benz (Daimler), MAN, Renault Trucks, Volvo Trucks, IVECO i Scania. Szczególnie wart uwagi był powrót Volvo. Firma ta przez kilka ostatnich lat sprawy wojskowe jakby odstawiła nieco na drugi plan. Teraz jednak, widząc znaczący popyt na rynku światowym na różnego rodzaju militarny sprzęt transportowy oraz dysponując niezłą ofertą i silną pozycją w wielu krajach, zamierza ponownie mocniej zaakcentować swe zbrojeniowe aspiracje. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, zabrakło natomiast należącego do Amerykanów DAF-a. Ten, niegdyś liczący się, dostawca specjalistycznych wojskowych samochodów, poza sprzedażą rodzimej armii w 2002 roku 102 zestawów składających się z ciężkiego ciągnika siodłowo-balastowego i naczepy oraz oddzielnie 10 ciągników siodłowych 6x6, od dwóch dekad żadnych typowo militarnych czy zmilitaryzowanych pojazdów nikomu nie dostarczył. W efekcie to jego obecność, a nie brak obecności stanowiłby nie lada sensację. Poza wielkimi europejskiej motoryzacji w imprezie uczestniczyli mniejsi wytwórcy ze starego kontynentu. Z tej grupy warto odnotować pojawienie się czeskiej Tatry i hiszpańskiego Uro. Zdziwił zaś – i to dość poważnie – brak fińskiej firmy Sisu. Dwa lata temu na Eurosatory ten producent pokazał swój najnowszy pojazd – 5-osiową ciężarówkę E15T, zapowiadającą całkowicie nową rodzinę typowo wojskowych środków transportu. W ciągu ostatnich 24 miesięcy firma odniosła parę sukcesów, dostarczając m.in. kilka odmian aut z tej właśnie rodziny (prócz wersji 5-osiowej, także 4-osiową) siłom zbrojnym Finlandii i Litwy. Dlatego w kręgach fachowców nieobecność Finów budziła pewne zdziwienie, tym bardziej, że mieliby co pokazać... Powód absencji mógł być jednak – i to jest najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie – całkiem odmienny. Od paru miesięcy pojawiają się nieoficjalne informacje o problemach przedsiębiorstwa. Na ile są one prawdziwe, to już inna sprawa. Niemniej nieobecność na tak ważnej imprezie zawsze rodzi domysły, choć całą prawdę najlepiej znają zapewne jedynie sami zainteresowani.


Ciąg dalszy w numerze

 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter