Od Renu do zwycięstwa!

Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Ostatnią wielką bitwą na Zachodzie było forsowanie Renu w końcu marca 1945 r. Kiedy amerykańskie, brytyjskie, francuskie, kanadyjskie i polskie wojska wtargnęły do serca Niemiec od zachodu, a sowieckie i polskie wojska przekraczając Odrę i Nysę Łużycką – wtargnęły do serca Niemiec od wschodu, morale obywateli i żołnierzy III Rzeszy upadło. Już nikt nie wierzył w jakiekolwiek szanse na zwycięstwo.
W połowie marca 1945 r. alianckie wojska stały na Renie. Za rzeką znajdowały się terytoria, tradycyjnie traktowane jako rdzeń niemieckiego państwa. Do pokonania została ostatnia przeszkoda, ostatnia zapora.
Front utrzymywały trzy alianckie i trzy niemieckie grupy armii. Od północy, do natarcia szykowała się brytyjska 21. GA (feldmarszałek Bernard Law Montgomery), w centrum stała najsilniejsza, amerykańska 12 GA (gen. Omar Nelson Bradley), a na południu – amerykańska 6. GA (gen. Jacob Loucks Devers). W składzie 21. GA, 1. Kanadyjska Armia (gen. por. Henry Duncan Graham „Harry” Crerar) zajmowała pozycje w południowej Holandii, 2. Brytyjska Armia (gen. Por. Miles Christopher Dempsey) zaś – we wschodniej Belgii i zachodnich Niemczech, na linii Renu w jego dolnym biegu. Brytyjskiej 21. GA podporządkowano też amerykańską 9. Armię (gen. por. William Hood Simpson), która zajmowała pozycje na południe od Brytyjczyków. W Nadrenii do skoku w głąb Niemiec szykowała się 12. GA, składająca się z trzech związków operacyjnych: na lewym, północnym skrzydle pozycje wzdłuż Renu zajmowała 1. Armia (gen. por. Courtney Hicks Hodges), na prawym zaś, południowym skrzydle – 3. Armia (gen. por. George Smith Patton Junior). Na tyłach organizowano trzecią, 15. Armię (gen. por. Leonard Townsend Gerow), która została wprowadzona do działań na późniejszym etapie operacji.
Po stronie niemieckiej front utrzymywały trzy bardzo osłabione grupy armii. Na północy znajdowała się GA „H” (gen. płk Johannes Albrecht Blaskowitz), w składzie której 25. Armia (do 27 marca 1945 r. – gen. piechoty Günther Blumentritt, a później gen. kawalerii Philipp Kleffel) broniła środkowej i północnej Holandii, 1. Armia Spadochronowa (do 27 marca 1945 r. gen. wojsk spadochronowych Alfred Schlemm, a później gen. piechoty Günther Blumentritt) zaś broniła Zagłębia Ruhry i terenów na północ od niego. W centrum obronę organizowała GA „B” (feldmarszałek Otto Moritz Walter Model), mająca na prawym skrzydle, na południe od Kolonii 15. Armię (gen. piechoty Gustav-Adolf von Zangen) i na lewym skrzydle, na północ od Koblencji – 5. Armię Pancerną (gen. płk Josef Harpe). Na tyłach grupy armii znajdowała się wykrwawiona 7. Armia (od 26 marca 1945 r. gen. piechoty Hans von Obstfelder). I wreszcie na południu znajdowała się GA „G” (Oberst-Gruppenführer Paul „Papa” Hausser, armijny odpowiednik jego stopnia to gen. płk), mająca na prawym, północnym skrzydle 1. Armię (gen. piechoty Hermann Foertsch) broniącą brzegów Renu od Koblencji do rejonu na południe od Mannheim, a na lewym, południowym skrzydle 19. Armię (gen. wojsk pancernych Adolf Robert Erich Brandenberger), broniącą brzegów Renu w górnym jego biegu, aż po granicę ze Szwajcarią.
Morale wojsk alianckich było wysokie, dywizje były w większości uzupełnione i dobrze wyposażone, czego nie można było powiedzieć o wojskach niemieckich. Każdy ze związków taktycznych był jedynie cieniem dawnych formacji, wszystkie dywizje miały poważne braki w ludziach i sprzęcie, sięgające 50% stanów i więcej. Ponadto znaczną część personelu niemieckich jednostek stanowili mężczyźni albo bardzo młodzi, poniżej 18 roku życia, albo już w podeszłym wieku, powyżej 45 roku życia. Wielu z nich początkowo uznano za niezdolnych do służby wojskowej, ale w dramatycznej sytuacji Niemiec w 1945 r., cierpiący na różne dolegliwości zostali mimo wszystko wcieleni w szeregi.
Gen. Eisenhower za najważniejsze zadanie uznał sforsowanie Renu w pasie 2. Brytyjskiej Armii i amerykańskiej 9. Armii, tak by w następnej kolejności opanować Zagłębie Ruhry dwustronnym uderzeniem od północy i południa. Po wykonaniu tego zadania 21. GA miała nacierać siłami wszystkich swoich trzech armii w kierunku Szlezwiku Holsztynu i dolnego biegu Łaby. Forsowanie Renu w pasie amerykańskiej 1. Armii (gdzie istniał już przyczółek na wschodnim brzegu Renu w rejonie Remagen) i amerykańskiej 3. Armii miało niższy priorytet. Później obie armie miały nacierać na wschód, przez środkowe Niemcy i północną Bawarię w kierunku górnego biegu Łaby. I wreszcie 6. GA, dopiero później miała sforsować Ren i nacierać przez południową Bawarię w kierunku Austrii i Czechosłowacji. Pozornie natarcie miało być prowadzone szerokim frontem (taki przynajmniej panuje mit), ale w istocie gen. Eisenhower planował po prostu wyprowadzenie dwóch głównych uderzeń (21. i 12. GA) i jednego pomocniczego (6. GA), które miały być prowadzone po trzech osiach, zmuszając Niemców do podzielenia szczupłych sił, bez możliwości manewru.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 3/2015
