„Oko za oko – gaz za gaz!”. Część 3. Polska droga do nowoczesnej maski przeciwgazowej

„Oko za oko – gaz za gaz!”. Część 3. Polska droga do nowoczesnej maski przeciwgazowej

Paweł Janicki


Lata 20. dla Wojskowego Instytutu Przeciwgazowego stały pod znakiem walki z wadami francuskiej maski R.S.C. i wypracowywania własnych metod naukowych i warsztatowych. Wynikiem tych badań było powstanie projektu nowoczesnej maski Z.W.S., a następnie krótkiej serii prototypowej maski K.W.S. Ta ostatnia, mimo iż podczas intensywnych prób i doświadczeń pokonała ostatecznie maskę R.S.C., nie została wdrożona do produkcji. Pojawił się bowiem projekt maski, która daleko w tyle pozostawiła siostrzane konstrukcje.

Ku nowoczesności

Jak już opisano w poprzednich odsłonach opracowania, w 1927 roku powstał projekt nowoczesnej maski Z.W.S. oraz model próbny, który pozwolił na potwierdzenie słuszności pomysłu ochrony szybek przed poceniem. Zasada polegała na użyciu przestrzeni ocznej jako miejsca, do którego powietrze wdechowe wchodzi oraz zarezerwowania przestrzeni nosowo-ustnej wyłącznie dla powietrza wydechowego. W ten sposób powietrze wydychane nie trafiało z powrotem do przestrzeni wdechowej i na szybki okularowe. W oparciu o konstrukcję maski Z.W.S. powstała maska typu K.W.S., która doczekała się serii próbnej oraz opisanych wcześniej szerokich doświadczeń praktycznych w 1930 roku.

Już w toku doświadczeń porównawczych masek K.W.S. i R.S.C. z 1930 roku, które opisałem w cz. II opracowania, zauważono potrzebę wprowadzenia pewnych ulepszeń konstrukcyjnych do maski K.W.S., które miały usunąć zdarzające się przypadki pocenia się szybek (przy dużym mrozie i wysiłku) oraz zatykania się otworów wdechowych w maseczce. Wprowadzono osłony otworów wdechowych w maseczce pomocniczej. Pomysłem ppor. inż. Józefa Seroczyńskiego było wprowadzenie osłony w formie kominka, który został opracowany przez inż. Kurowskiego i ppłk. Wojnicz-Sianożęckiego. Kominek wpłynął na dalsze polepszenie obiegu powietrza. Przy tej okazji opatentowano to nowe rozwiązanie.

Maska K.W.S. była dalej rozwijana. Właściwe zaopatrzenie warsztatów w odpowiednie obrabiarki ułatwiało realizację pomysłów i wykonanie modeli próbnych, bez których nie dałoby się przeprowadzić testów nowej maski. Zmiany przyczyniały się do ulepszeń konstrukcyjnych, jak i wypróbowania nowych metod fabrykacyjnych. W 1930 roku, z projektu inż. Kurowskiego, wykonano i zaprojektowano sztance do oprawek okularowych. Pozwoliło to na ocenę metod masowego ich tłoczenia.

O ile bowiem dotychczasowe badania WIPGaz. były dość bogate – w końcu przez prawie osiem lat Instytut brał udział w produkcji i rozwoju masek typu R.S.C., zaprojektował maskę Z.W.S., zdobył szereg patentów oraz miał za sobą warsztatowo-ręczną produkcję masek typu K.W.S., to nadal brakowało kompetencji w zakresie próbnej produkcji masek przeciwgazowych własnego projektu, która byłaby wstępem do produkcji seryjnej. Jak zauważał w 1931 roku Instytut w ściśle tajnym referacie pt. „Jeszcze nierozwiązane chem. zadania obrony kraju i rola WIPGaz w ich rozwiązaniu”: Jakiekolwiek byśmy nowe rozwiązanie zechcieli przyjąć za podstawę nowego wyposażenia wojska w maski, pominięcie b. wyczerpujących i eksperymentalnie ustalonych spostrzeżeń Instytutu co do znaczenia różnych szczegółów konstrukcji maski może się w przyszłości zemścić ciężkiemi stratami materjalnemi i strategicznemi. Badaniom Instytutu brakuje bardzo ważnego sprawdzianu, mianowicie uwag fabryki poczynionych w trakcie próbnej produkcji masek jego pomysłu. Jakkolwiek twórcy maski Instytutu liczyli się bardzo poważnie z trudnościami z jakiemi musiały walczyć nasze warsztaty mechaniczne wytwarzające te maski, to jednakże fabrykacja próbna mogłaby wysunąć jeszcze cały szereg innych problematów w ramach produkcji warsztatowo – ręcznej zupełnie niedostrzegalnych.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 5/2020

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter