Operacja „Bowery”
Tadeusz Kasperski
Operacja „Bowery”
14 października 1942 r. w trakcie gwałtownego starcia nocnego u wylotu zachodniej części kanału La Manche silny zespół aliancki odniósł, bez strat własnych, duży sukces bojowy, zatapiając niemiecki krążownik pomocniczy Komet, który próbował przedrzeć się na Atlantyk w ramach swojego drugiego korsarskiego rejsu. Wśród okrętów sojuszniczych zaangażowanych do tej operacji znajdował się także polski – niszczyciel eskortowy ORP Krakowiak.
Korzystając z doświadczeń I wojny światowej Niemcy starannie przygotowali na początku kolejnego konfliktu plan wysłania na dalekie wody trzech oceanów pewnej liczby swoich statków handlowych z zamaskowanym uzbrojeniem i upodabniających swój wygląd do jednostek neutralnych. Miały nie tylko topić (bądź zdobyć) jak największą liczbę frachtowców przeciwnika, ale i wywołać spore zamieszanie na alianckich szlakach żeglugowych, bo do poszukiwań rajderów (tak nazywali je Brytyjczycy) wyznaczano znaczne siły, które były potrzebne zazwyczaj gdzie indziej.
Krążownik pomocniczy Komet (określany też jako HSK 7 lub Schiff 45) był najmniejszym z korsarzy II wojny światowej. Ich rejsy, zapoczątkowane przez Niemców w 1940 r., miały trwać wiele miesięcy na wszystkich oceanach. Operacje bojowe niemieckich krążowników pomocniczych miały dwie wyraźne fazy – najowocniejszą w latach 1940-1941 (nazwano je działaniami „pierwszej fali”), faza druga zaś (lata 1942-1943) była już dla korsarzy znacznie trudniejsza i mniej owocna w sukcesy, na skutek dużo silniejszej obrony szlaków żeglugowych, lepiej strzeżonych przez alianckie okręty i lotnictwo. Do działań „pierwszej fali” Niemcy zdołali przygotować 7 krążowników pomocniczych, w tym Kometa.
Początkowo frachtowiec bremeńskiego armatora Norddeutscher Lloyd, przebudowany później w Hamburgu w filialnej stoczni Howaldtswerke na zamaskowany okręt wojenny, nosił nazwę Ems. Zwodowano go 16 stycznia 1937 r. w stoczni Deschimag AG w Bremie. Miał pojemność brutto 3287 BRT wyporność 7500 ts, długość 115,4 m, szerokość 15,3 m i zanurzenie 6,5 m. Napędzany był dwoma sześciocylindrowymi silnikami wysokoprężnymi fimy MAN o łącznej mocy 3900 KM i pracującymi poprzez przekładnię zbiorczą na pojedynczą, czteroskrzydłową śrubę o średnicy 4,2 m. Pierwotnie rozwijał prędkość maksymalną 16 w., ale zmalała ona po przebudowie na krążownik pomocniczy o prawie 1,5 w. Korsarz zabierał zapas paliwa od 1990 do 2485 t. Jego zasięg wynosił aż 61 tys. Mm przy średniej prędkości 9 w. Rajdera wyposażono w urządzenia pozwalające na modyfikowanie sylwetki (podobnie jak pozostałe krążowniki pomocnicze), ale godne uwagi było to, że choć był ze wszystkich Hilfskreuzerów najmniejszy, to jednak otrzymał działa w takiej samej liczbie i kalibrze, jak pozostałe.
Pierwotne uzbrojenie Kometa składało się z 6 zamaskowanych pojedynczych armat kal. 150 mm C/16 L/45 o zasięgu do 12 tys. m, 1 działa kal. 60 mm L/18 (przeniesione na inną jednostkę w maju 1941 r.), 2 pojedynczych działek plot. kal. 37 mm, 4 też pojedynczych działek plot. kal. 20 mm, 6 wyrzutni torped kal. 533 mm (2 podwójne obrotowe na pokładzie i 2 pojedyncze pod linią wodną). W pierwszy rejs bojowy zabrano również 30 min morskich typu TMB, wodnosamolot Arado Ar 196 (etatowo miały być dwa) i ścigacz torpedowy przenoszący tylko miny LS-2 (Meteorit). Standardowy zapas amunicji wynosił 1500 pocisków kal. 150 mm, 4 tys. kal. 37 mm, 8 tys. kal. 20 mm i 24 torpedy2. W pierwszym rejsie bojowym załoga liczyła 17 oficerów oraz 250 marynarzy i podoficerów.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 2/2013