Operacja „Chammal”


Marek Łaz


 

 

 

 

Operacja „Chammal”

 

 

– nowa francuska operacja lotnicza nad Irakiem

 

 

 

Ofensywa bojowników Państwa Islamskiego na terenie Iraku i Syrii wywołała zdecydowaną reakcję niektórych państw, wśród nich Francji. Tym razem w działaniach nie przewiduje się – przynajmniej na tym etapie operacji – użycia sił lądowych, a całe zadanie wykonują siły powietrzne. Jest to analogiczna sytuacja do tej jaka miała miejsce w działaniach wspierających powstańców libijskich.

 

 

Bezsprzecznie największe zaangażowanie wykazały amerykańskie siły zbrojne. Po decyzji o podjęciu przez Stany Zjednoczone działań przeciwko islamistom zaangażowano siły rozmieszczone w bazach Al Dhafra w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Ali El-Salem w Kuwejcie, Al Udeid w Katarze, gdzie znajduje się również CENTCOM – centrum kierowania amerykańskimi operacjami w tym rejonie oraz Diego Garcia na Oceanie Indyjskim. Dodatkowo Amerykanie dysponują okrętami znajdującymi się z pobliżu teatru działań – lotniskowcem USS George H. W. Bush, niszczycielem rakietowym USS Arleigh Burke i krążownikiem rakietowym USS Philippine Sea.

Do akcji zostały następnie włączone siły powietrzne niektórych państw arabskich oraz lotnictwo Francji. Koniec września to skierowanie do działań brytyjskich samolotów, a od początku października również kanadyjskich myśliwców. Samoloty amerykańskie przeprowadziły naloty na cele również na terytorium Syrii. W tym wypadku władze francuskie nie zdecydowały na się na atakowanie celów w tym kraju bez odpowiedniej decyzji w tej sprawie organizacji międzynarodowych, a jedynie działają nad terytorium Iraku za zgodą władz tego kraju.

Zaangażowanie Francji rozpoczęło się 9 sierpnia, kiedy to prezydent Hollande poinformował o decyzji natychmiastowej pomocy humanitarnej dla ludności irackiego Kurdystanu. Francuski sztab generalny został zobowiązany do zaplanowania transportu wyposażenia, leków, żywności, namiotów. W tym celu wojskowe centrum planowania i realizacji operacji EMA/CPCO (Etat-Major des Armées/Centre de Planification et de conduite des Opérations) powierzyło wykonanie tego zadania dywizjonowi lotnictwa transportowego ET 3/60 „Estérel”, który do tego celu miał wykorzystać samoloty Airbus A340. Tego samego dnia po południu w bazie BA110 Creil ośmioosobowa grupa wojskowych specjalistów zajmujących się logistyką DITAP (district du transit aérien en région parisienne) rozpoczęła magazynowanie ładunków przeznaczonych do pierwszego transportu. W następnej kolejności za pomocą samochodów ciężarowych 18 t pomocy humanitarnej zostało dostarczone na lotnisko Roissy- Charles de Gaulle i załadowane na pokład A340. Następnego dnia o godzinie siódmej rano czasu lokalnego samolot wystartował w kierunku lotniska Erbil na terenie Kurdystanu irackiego. Po wylądowaniu w południe na lotnisku docelowym i rozładowaniu transportu, samolot wystartował w drogę powrotną. Cała akcja licząc od podjęcia decyzji przez prezydenta Francji trwała niewiele ponad jeden dzień.

Drugi transport pomocy humanitarnej zorganizowany przez francuskie lotnictwo wojskowe miał miejsce 13 sierpnia. Po ponownym przygotowaniu ładunku przez specjalistów DITAP kolejne 20 t ładunku znalazło się po pokładzie A340. Tym razem dostarczono stację uzdatniana wody dla 50 000 ludzi (masa 12,5 t), zestawy kuchenne, namioty i leki. Również ten transport zakończył się pełnym powodzeniem i samolot powrócił do Francji. Kolejny, trzeci lot miał miejsce 21 sierpnia, kiedy to o godzinie jedenastej ponownie na lotnisku Erbil wylądował francuski A340. Tym razem dostarczono 22 t, a wlocie powrotnym na pokładzie samolotu znalazło się 40 uciekinierów z terytorium Iraku. Minister spraw zagranicznych Laurent Fabius skomentował ten fakt stwierdzeniem, że ich życiu zagrażało niebezpieczeństwo i mieli oni powiązania z Francją. W czasie tych lotów dostarczono ogółem 60 t ładunków.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 12/2014

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter