Operacja TA
Grzegorz Bukała
Operacja TA
Japońskie konwoje z posiłkami na Leyte
Oznaczenie TA zostało przydzielone przez japońską Admiralicję serii konwojów próbujących dostarczyć posiłki i zaopatrzenie dla własnych wojsk walczących z amerykańskimi desantem wysadzonymi w październiku 1944 r. na Leyte na Filipinach. Pomiędzy 23 października a 11 grudnia 1944 r. wysłano z Zatoki Manilskiej w 600 Mm rejs do Zatoki Ormoc na Leyte, dziewięć konwojów, z głównym portem o tej samej nazwie położonym na zachodnim wybrzeżu. W trakcie Operacji TA po raz ostatni na tak dużą skalę Japończycy wykorzystali kurczące się w zastraszającym tempie zasoby własnych jednostek transportowych, niszczycieli i mniejszych okrętów eskorty.

Pierwsze wzmocnienia i uzupełnienia nastąpiły już kilka dni po lądowaniu amerykańskich żołnierzy, kiedy dowodzący 35. Armią gen. por. Suzuki Sosaku, wydał rozkazy zebrania wszystkich dostępnych barek, łodzi żaglowych i innych jednostek, które miały posłużyć do transportu żołnierzy i zaopatrzenia do Ormoc. Poza Operacją TA będącej w istocie małym wątkiem toczącej się kampanii należy stwierdzić, że Japończykom udało się przetransportować do końca grudnia na Leyte ok. 46 000 ludzi, głównie z 1., 26., 30. i 102. Dywizji Piechoty (DP).
Nowe jednostki transportowe Cesarskiej Marynarki Wojennej
Operację TA można zakwalifikować jako pierwsze wykorzystanie przez Cesarską Marynarkę Wojenną nowych uniwersalnych transportowców, które można podzielić na dwa rodzaje. Pierwszym z nich był typ T 1 – szybki transportowiec marynarki, który przez US Navy był określany jako APD. Bazował on na kadłubie niszczycieli typu Matsu, z których usunięto część urządzeń napędowych i uzbrojenia, a uzyskana w ten sposób przestrzeń pozwalała na zabranie 480 żołnierzy lub 450-500 t ładunku. Przy wyporności 1500 t okręty osiągały prędkość w granicach 22 w, a ich cechą charakterystyczną była ścięta ku linii wodnej część rufowa, która pozwalała na szybkie wodowanie po szynach czterech barek desantowych typu Daihatsu przy prędkości przewoźnika do 16 w. Drugim typem był znacznie mniejsze jednostki o wyporności 950 t określane jako typ T 101, klasyfikowane w US Navy jako okręty desantowe LST. Dzięki otwieranym wrotom dziobowym żołnierzy i pojazdy można było bezpośrednio wyładować na brzeg. Przy swojej prędkości w granicach 13,5-16 w (zależnie od zastosowanego układu napędowego) nie posiadały dobrej dzielności morskiej i nadawały się raczej do działań na zamkniętych akwenach takich jak wody przybrzeżne Filipin. Oba rodzaje jednostek jak na swoje wymiary posiadało silne uzbrojenie artyleryjskie, bomby głębinowe, sonary i radary. Zakładano również ich wykorzystanie w czasie planowanych kontrdesantów, gdzie spełniałyby swą rolę w transporcie żołnierzy i wyposażenia, lecz tylko w jedną stronę. Wszystkie powyżej opisane jednostki zostały operacyjnie podporządkowane 1. Dywizjonowi Transportowemu, który został powołany do życia 25 września 1944 r. pod dowództwem kadm. Soji Akira. Początkowo w jego skład wchodziły: T 6, T 9 i T 10 oraz sześć jednostek typu T 101. W trakcie Operacji TA doszło sześć kolejnych jednostek typu T 101. Okrętem flagowym zespołu został mały ex. chiński lekki krążownik Yasojima. W połowie października 1944 r. 1. Dywizjon Transportowy opuścił południową Japonię i został podporządkowany dowódcy Obszaru Południowo- Zachodniego wadm. Gunichi Mikawa z kwaterą w Manili. Część jednostek została prawie od razu wykorzystana do przetransportowania 68. Brygady z Tajwanu na Luzon, a pozostałe jednostki (T 9, T 10 i T 131) zostały skierowana do Visayas, gdzie dołączyły do T 6, T 101 i T 102.
Konwój TA 1
Pierwszym większym skoordynowanym manewrem przetransportowania japońskich żołnierzy na Leyte był ich przerzut przez 16. Dywizjon Krążowników z Manili do Ormoc. Na pokłady krążowników ciężkiego Aoba, lekkiego Kinu i niszczyciela Uranami miano zabrać 2 500 ludzi z 41. Pułku z Cagayan na Mindanao. Operacja znana jest jako konwój TA 1, ale może być ona tylko wzmiankowana, ponieważ wadm. Mikawa wydał rozkazy wykonawcze dla Operacji TA dopiero 29 października 1944 r. Dowódca 16. Dywizjonu kadm. Naomasa Sakonju już w drodze do Cagayan spotkał się z pierwszymi problemami. 23 października na pozycji 140 06’ N i 1190 37’ E torpeda z amerykańskiego okrętu podwodnego Bream (SS 243) unieruchomiła flagowy ciężki krążownik Aoba, który zamarł bezwładnie na wodzie. W tej sytuacji dowódca dywizjonu przesiadł się na Kinu, który pod osłoną ciemności odholował uszkodzoną jednostkę do stoczni w Cavite, gdzie miano przeprowadzić doraźne naprawy. Rankiem 24 października Kinu i Uranami wypłynęły z bazy i skierowały się na Mindanao. Równocześnie patrole samolotów dalekiego zasięgu wysłane z amerykańskich lotniskowców zespołu TF 38 rozpoczęły przeszukiwania rejonu centralnej części Filipin zwiastując rozpoczęcie serii bitew w rejonie Zatoki Leyte. Kadm. Sakonju Sakonju zaledwie opuścił Zatokę Manilską, kiedy zjawiły się pierwsze amerykańskie maszyny i w ciągu następnych trzech godzin okręty zostały zmuszone do odpierania trzech fal ataku liczących łącznie 40 samolotów z TG 38.3 (kadm. Fredericka C. Hermana). Bombowce nurkujące SB2C z VB-19 z lotniskowca Lexington zrzuciły bomby, a towarzyszące im myśliwce F6F-3 z VF-15 lotniskowca Essex ostrzelały okręty z broni pokładowej. Lotnicy z VB-19 zgłosili jedno pobliskie trafienie krążownika Kinu. Naloty spowodowały niewielkie uszkodzenia, ale zadały duże straty załogom, tu szczególnie skuteczne były myśliwce Hellcat: na Kinu zginęło 47, a kolejnych 25 marynarzy na Uranami. Dodatkowo na niszczycielu bomba przebiła zbiornik z paliwem. Jednak już wkrótce uwagę amerykańskich lotników przykuły ciężkie okręty adm. Kurity płynące Morzem Sibuyan i kadm. Sakonju osiągnął więcej już nie niepokojony rankiem 25 października Cagayan.
Nowe jednostki transportowe Cesarskiej Marynarki Wojennej
Operację TA można zakwalifikować jako pierwsze wykorzystanie przez Cesarską Marynarkę Wojenną nowych uniwersalnych transportowców, które można podzielić na dwa rodzaje. Pierwszym z nich był typ T 1 – szybki transportowiec marynarki, który przez US Navy był określany jako APD. Bazował on na kadłubie niszczycieli typu Matsu, z których usunięto część urządzeń napędowych i uzbrojenia, a uzyskana w ten sposób przestrzeń pozwalała na zabranie 480 żołnierzy lub 450-500 t ładunku. Przy wyporności 1500 t okręty osiągały prędkość w granicach 22 w, a ich cechą charakterystyczną była ścięta ku linii wodnej część rufowa, która pozwalała na szybkie wodowanie po szynach czterech barek desantowych typu Daihatsu przy prędkości przewoźnika do 16 w. Drugim typem był znacznie mniejsze jednostki o wyporności 950 t określane jako typ T 101, klasyfikowane w US Navy jako okręty desantowe LST. Dzięki otwieranym wrotom dziobowym żołnierzy i pojazdy można było bezpośrednio wyładować na brzeg. Przy swojej prędkości w granicach 13,5-16 w (zależnie od zastosowanego układu napędowego) nie posiadały dobrej dzielności morskiej i nadawały się raczej do działań na zamkniętych akwenach takich jak wody przybrzeżne Filipin. Oba rodzaje jednostek jak na swoje wymiary posiadało silne uzbrojenie artyleryjskie, bomby głębinowe, sonary i radary. Zakładano również ich wykorzystanie w czasie planowanych kontrdesantów, gdzie spełniałyby swą rolę w transporcie żołnierzy i wyposażenia, lecz tylko w jedną stronę. Wszystkie powyżej opisane jednostki zostały operacyjnie podporządkowane 1. Dywizjonowi Transportowemu, który został powołany do życia 25 września 1944 r. pod dowództwem kadm. Soji Akira. Początkowo w jego skład wchodziły: T 6, T 9 i T 10 oraz sześć jednostek typu T 101. W trakcie Operacji TA doszło sześć kolejnych jednostek typu T 101. Okrętem flagowym zespołu został mały ex. chiński lekki krążownik Yasojima. W połowie października 1944 r. 1. Dywizjon Transportowy opuścił południową Japonię i został podporządkowany dowódcy Obszaru Południowo- Zachodniego wadm. Gunichi Mikawa z kwaterą w Manili. Część jednostek została prawie od razu wykorzystana do przetransportowania 68. Brygady z Tajwanu na Luzon, a pozostałe jednostki (T 9, T 10 i T 131) zostały skierowana do Visayas, gdzie dołączyły do T 6, T 101 i T 102.
Konwój TA 1
Pierwszym większym skoordynowanym manewrem przetransportowania japońskich żołnierzy na Leyte był ich przerzut przez 16. Dywizjon Krążowników z Manili do Ormoc. Na pokłady krążowników ciężkiego Aoba, lekkiego Kinu i niszczyciela Uranami miano zabrać 2 500 ludzi z 41. Pułku z Cagayan na Mindanao. Operacja znana jest jako konwój TA 1, ale może być ona tylko wzmiankowana, ponieważ wadm. Mikawa wydał rozkazy wykonawcze dla Operacji TA dopiero 29 października 1944 r. Dowódca 16. Dywizjonu kadm. Naomasa Sakonju już w drodze do Cagayan spotkał się z pierwszymi problemami. 23 października na pozycji 140 06’ N i 1190 37’ E torpeda z amerykańskiego okrętu podwodnego Bream (SS 243) unieruchomiła flagowy ciężki krążownik Aoba, który zamarł bezwładnie na wodzie. W tej sytuacji dowódca dywizjonu przesiadł się na Kinu, który pod osłoną ciemności odholował uszkodzoną jednostkę do stoczni w Cavite, gdzie miano przeprowadzić doraźne naprawy. Rankiem 24 października Kinu i Uranami wypłynęły z bazy i skierowały się na Mindanao. Równocześnie patrole samolotów dalekiego zasięgu wysłane z amerykańskich lotniskowców zespołu TF 38 rozpoczęły przeszukiwania rejonu centralnej części Filipin zwiastując rozpoczęcie serii bitew w rejonie Zatoki Leyte. Kadm. Sakonju Sakonju zaledwie opuścił Zatokę Manilską, kiedy zjawiły się pierwsze amerykańskie maszyny i w ciągu następnych trzech godzin okręty zostały zmuszone do odpierania trzech fal ataku liczących łącznie 40 samolotów z TG 38.3 (kadm. Fredericka C. Hermana). Bombowce nurkujące SB2C z VB-19 z lotniskowca Lexington zrzuciły bomby, a towarzyszące im myśliwce F6F-3 z VF-15 lotniskowca Essex ostrzelały okręty z broni pokładowej. Lotnicy z VB-19 zgłosili jedno pobliskie trafienie krążownika Kinu. Naloty spowodowały niewielkie uszkodzenia, ale zadały duże straty załogom, tu szczególnie skuteczne były myśliwce Hellcat: na Kinu zginęło 47, a kolejnych 25 marynarzy na Uranami. Dodatkowo na niszczycielu bomba przebiła zbiornik z paliwem. Jednak już wkrótce uwagę amerykańskich lotników przykuły ciężkie okręty adm. Kurity płynące Morzem Sibuyan i kadm. Sakonju osiągnął więcej już nie niepokojony rankiem 25 października Cagayan.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO Numer Specjalny 2