Operacje „Harpoon” i „Vigorous”

 


Rafał Mariusz Kaczmarek


 

 

 

Operacje „Harpoon” i „Vigorous”

 

(cz. I)

 

 

W celu wsparcia sił na Malcie, kiedy to w Afryce Północnej toczono walki, Brytyjczycy zorganizowali w czerwcu 1942 r. dostawy zaopatrzenia. Konwój płynący z Gibraltaru otrzymał kryptonim „Harpoon”, zaś operację konwojową z Port Saidu i Aleksandrii oznaczono hasłem „Vigorous”.

 



Wieczorem 26 maja 1942 r. rozpoczęła się niemiecko-włoska ofensywa w północno-wschodniej Afryce. Jej celem było wyparcie wojsk alianckich ze wschodniej Libii i odzyskanie znajdującego się tam portu w Tobruku, a potem uderzenie na Egipt. Zdobycie bronionego przez Sprzymierzonych od 22 stycznia 1941 r. Tobruku było szczególnie ważne, gdyż ten port jako jeden z nielicznych w Libii znacznie skracał trasę dostarczania zaopatrzenia na front, które było transportowane drogą morską z Włoch. Dotychczas statki musiały zawijać do położonego na zachodzie Libii Trypolisu albo znajdującego się we wschodniej części kraju Benghazi. Stamtąd zaopatrzenie było dowożone na linię frontu samochodami po nielicznych i słabej jakości libijskich drogach, jako że linie kolejowe tam nie istniały. Położony najbliżej frontu port w Dernie miał bardzo małą przepustowość w rozładowaniu statków – w maju 1942 r. dostarczono przez niego 7,5 tys. t zaopatrzenia, co stanowiło około 60% miesięcznego zapotrzebowania dla oddziałów niemieckich w północno-wschodniej Afryce. Dlatego też odbicie dużego i położonego tuż przy granicy z Egiptem Tobruku było dla Niemców i Włochów tak ważne. Niemieckie i włoskie statki z zaopatrzeniem przepływały w tym czasie – w kwietniu i pierwszej połowie maja – zaledwie w odległości 50 Mm od Malty. Znajdujące się na niej siły brytyjskie były niemal całkowicie zneutralizowane przez ciągłe naloty niemiecko-włoskie – dlatego też nie były w stanie realnie zagrozić żegludze między Włochami a północną Afryką. Jednocześnie flota włoska, wzmocniona niemieckimi okrętami podwodnymi i ścigaczami torpedowymi, miała w tym czasie wyraźną przewagę nad brytyjską Mediterranean Fleet, pozbawioną wtedy pancerników i lotniskowców. W tej sytuacji Brytyjczycy postanowili wesprzeć siły na Malcie wysyłając tam dwa konwoje z zaopatrzeniem, które miały wyruszyć równocześnie z Gibraltaru i Aleksandrii.

WS 19 wychodzi w morze
Konwój „gibraltarski” oznaczony jako WS 19, wyszedł jeszcze 5 czerwca z ujścia Clyde i składał się z pięciu frachtowców – brytyjskich Burdwan, Orari i Troilus, holenderskiego Tanimbar oraz amerykańskiego Chant w eskorcie brytyjskich krążowników lekkich Liverpool i Kenya, niszczycieli Bedouin, Escapade, Icarus, Marne, Matchless i Onslow oraz niszczycieli eskortowych typu Hunt – Badsworth, Blankney, Middleton i Kujawiak. Konwój bez przeszkód dotarł 11 czerwca do Gibraltaru, gdzie dołączył do niego znajdujący się już od dziewięciu dni w tym porcie brytyjski zbiornikowiec Kentucky. Sześć statków wiozło łącznie około 43 tys. t zaopatrzenia. Ich bezpośrednie ubezpieczenie stanowił zespół Force X, który tworzyły – krążownik przeciwlotniczy Cairo (dowódca okrętu i zespołu, kmdr Cecil Campbell Hardy), pięć niszczycieli, cztery niszczyciele eskortowe (w tym Kujawiak), cztery trałowce i sześć kutrów trałowych – te ostatnie miały być holowane przez statki konwoju w celu zaoszczędzenia paliwa. Owe trałowce i kutry trałowe włączono w skład ugrupowania, aby mogły oczyścić z min akwen położony tuż przy wybrzeżu Malty, który ciągle był minowany przez Niemców i Włochów, a potem okręty te miały pozostać na wyspie i wzmocnić znajdujące się tam siły trałowe (które składały się wówczas tylko z trzech jednostek). Ponadto w skład konwoju wszedł szybki stawiacz min Welshman, który także wiózł dodatkowe zaopatrzenie na Maltę. Daleką osłonę tworzył zespół Force W, w skład którego wchodziły – pancernik Malaya, lotniskowce Eagle i Argus, trzy krążowniki lekkie i osiem niszczycieli. Dowódcą tego zespołu był wadm. Alban Thomas Buckley Curteis na krążowniku lekkim Kenya. Osobny zespół, Force Y, tworzył motorowy zbiornikowiec floty Brown Ranger w eskorcie korwet Coltsfoot i Geranium. Dodatkową osłonę konwoju stanowiły okręty podwodne Safari, Unbroken, Unison i Unfuffled, wysłane na wody położone między Sycylią a Sardynią. Cała ta operacja przeprowadzenia konwoju z Gibraltaru na Maltę otrzymała kryptonim „Harpoon” (pol. harpun). Włosi i Niemcy po wykryciu obu konwojów szybko przygotowali odpowiednie siły do ich zniszczenia. Z okrętów stacjonujących na Sycylii i Sardynii sformowano zespół do starcia z WS 19, zaś w Tarencie grupę przeciwko idącemu z Aleksandrii MW 11. Ponadto pod wybrzeże Algierii wysłano dziewięć włoskich okrętów podwodnych – Malachite, Velella, Bronzo, Emo, Uarsciek, Giada, Acciaio, Otaria i Alagi. W rejonie Malty i włoskiej wyspy Lampedusa znalazło się pięć kolejnych jednostek – Corallo, Dessié, Onice, Ascianghi i Aradam. Przeciwko MW 11 skierowano na Morze Jońskie również pięć okrętów podwodnych – Axum, Platino, Micca, Zoea i Atropo. Bardziej na wschód od nich miały działać Galatea i Sirena oraz niemieckie U 77, U 81, U 205, U 431, U 453 i U 559. Ponadto w Dernie w północno-wschodniej Afryce bazowała niemiecka 3. Flotylla Schnellbootów (9 jednostek). Również przeciwko konwojom przygotowano lotnictwo włoskie i niemieckie. Włosi dysponowali na Sardynii 172 samolotami (61 bombowcami, 50 maszynami torpedowymi i 81 myśliwcami), na Sycylii i Pantellerii3 175, a Niemcy na Sycylii, Krecie i w północnej Afryce około 150. Łącznie było więc około 500 maszyn. Operacja przeciwko obu konwojom została przez Włochów określona ex post jako „Mezzo giugno” („Połowa czerwca”).

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 11/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter