Ostatnia walka 2. Flotylli

Ostatnia walka 2. Flotylli

Wojciech Holicki

Dowódcy bazujących w portach holenderskich formacji ścigaczy torpedowych Kriegsmarine dowiedzieli się 16 kwietnia 1945 r., że nie będzie już dostaw paliwa dla ich okrętów. Nazajutrz otrzymali ze sztabu grossadmirala Dönitza rozkaz przekazania siłom lądowym połowy zapasu, wynoszącego wówczas około 500 m3, i skutkiem tej decyzji była bezczynność Schnellbootów do końca wojny na zachodzie Europy. Rejs tuzina wchodzących w skład 4., 6. i 9. Flotylli, w nocy z 12 na 13 kwietnia, był ostatnim w historii. Niecały tydzień wcześniej epilogiem działań bojowych 2. Flotylli był wypad dla zaminowania wód w pobliżu ujścia rzeki Humber, który przyniósł krwawe starcie ze ścigaczami Royal Navy.

6 kwietnia o 19.40 trzy brytyjskie ścigacze torpedowe z bazującej w Lowestoft 22. Flotylli wyszły w morze na kolejny patrol, którego celem była ochrona żeglugi na wodach wzdłuż wschodniego wybrzeża Anglii przed niemieckimi odpowiednikami, korzystającymi z portów w okupowanej nadal części Holandii. Trójkę tworzyły dowodzony przez por. mar. Jacka Maya MTB 494, MTB 493 por. mar. Alexandra D. Fostera i MTB 497 por. mar. Alberta T. J. Harringtona, odznaczonego DSC za akcję z 8 lipca 1944 r., podczas której dowodził jeszcze MTB 88.
Wszystkie te okręty zbudowane zostały w stoczni British Power Boat Company w Hythe (k. Southampton) i należały do mogącego rozwinąć maksymalnie 39 w. typu „72 stopowego” (w rzeczywistości długość całkowita ich kadłubów wynosiła 71,5 stóp, czyli 21,8 m). Były uzbrojone w dwie wyrzutnie torped kal. 450 mm (w tym przypadku puste), automatyczną armatę sześciofuntową na dziobie oraz podwójnie sprzężone działka kal. 20 mm i kaemy kal. 7,7 mm. Ich załogi liczyły z reguły 17 ludzi, w tym 2 3 oficerów.

Należało się spodziewać, że Niemcy spróbują ataku, bo po zachodzie słońca nad gładką powierzchnią wody zrobiło się bardzo ciemno, zdradliwej fosforescencji nie było, a panowała całkiem znośna widzialność. Po dotarciu o 22.00 do miejsca około 40 Mm na północny wschód od Great Yarmouth trójka okrętów krążyła powoli, czekając na dalsze rozkazy. Niecałe pół godziny po północy odebrano na nich wiadomość z dowództwa, że grupa „E boat”  ów zbliża się do południowej granicy rejonu patrolowego. Była połączona z rozkazem przyjęcia kursu 155º i podniesienia prędkości do 30 w., ale szybko stało się jasne, że przechwycenie przeciwnika w drodze ku brzegom Anglii nie będzie możliwe. Po 40 minutach rejsu błyski na horyzoncie po prawej od dziobów świadczyły jednak o tym, iż zrobił to ktoś inny.

Zanik „fajerwerków” nie stanowił problemu, bo śledzenie wycofujących się ku Holandii niemieckich okrętów podjął wyposażony w radar samolot typu Vickers Wellington, należący do 524. Dywizjonu RAF u. Nawiązał on bezpośredni kontakt radiowy z trójką ścigaczy, które o 01.32 zastopowały w rejonie około 30 Mm na wschód od płycizny Smith’s Knoll. O 01.50 kolejny meldunek z samolotu sprawił, że dowodzący trójką ścigaczy May rozkazał ruszyć kursem 240º – wiedział w tym momencie, iż idące z prędkością około 40 w. na wschód jednostki przeciwnika są w odległości pięciu mil przed ich dziobami. Dziesięć minut potem kolejny meldunek z Wellingtona mówił o dwóch milach i prawej ćwiartce dziobowej, ale na żadnym ze ścigaczy (ich radary były wyłączone z obawy, że mogą „spłoszyć” Niemców) nie widziano celów. Prosiło się o to, by samolot zrzucił flary, ale lotnicy nie zrobili tego. W rezultacie o 02.06 trójka MTB dosłownie wpadła na Schnellbooty 2. Flotylli.

Ta jednostka sformowana została w sierpniu 1939 r. i stacjonowała początkowo na Helgolandzie; tworzyło ją pierwotnie 6 jednostek (S 9, S 10, S 14, S 15, S 16 i S 17) oraz okręt-baza Tanga. Po zupełnie „jałowym” pierwszym półroczu wojny wzięła udział w kampanii norweskiej, przydzielona do zespołu, którego zadaniem było zdobycie Kristiansandu, na samym południu Kraju Fiordów. 9 maja 1940 r. należące do niej S 30, S 31, S 32 i S 33 uczestniczyły w „premierowej” dla niemieckich ścigaczy potyczce z okrętami brytyjskimi. Druga jego faza przyniosła pierwszy sukces w postaci ciężkiego uszkodzenia przez S 31 niszczyciela Kelly.

Nazajutrz ruszył blitzkrieg w Europie Zachodniej i bazujące na wyspie Borkum Schnellbooty 2. Flotylli zaczęły operować na wodach kanału La Manche. Pod koniec miesiąca, w trakcie ewakuacji z Dunkierki, S 30 posłał na dno niszczyciel Wakeful, wraz z którym zginęło prawie 700 żołnierzy i marynarzy. Tej samej nocy, z 29 na 30 maja, S 34 powiększył „urobek” jednostki o brytyjski kabotażowiec Abukir (689 BRT, zabrał ponad 200 ludzi z Ostendy, niewielu rozbitków zostało uratowanych), a 1 czerwca dołożył do tego patrolujący pod Dunkierką trawler uzbrojony Stella Dorado (416 BRT). Godzinę potem atak S 35 na trójkę innych trawlerów przyniósł zatopienie Argyllshire (540 BRT). W drugiej połowie czerwca przyszły kolejne sukcesy...

Pełna wersja artykułu w magazynie  MSiO Nr Specjalny 3/2015

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter