Otto Fönnekold - as z nad Kerczu. Cz. II

Iwan Ławrinienko
W 1944 roku Otto Fönnekold, jeden z najskuteczniejszych asów pułku Jagdgeschwader 52, nie spoczął na laurach i nadal niezwykle efektywnie zwalczał przeciwnika, osiągając kolejne zwycięstwa nad Krymem, co przyniosło mu przekroczenie progu stu zwycięstw powietrznych. Po zajęciu półwyspu przez Armię Czerwoną od wiosny uczestniczył w działaniach nad Rumunią i Polską. Pasmo błyskotliwych sukcesów miało jednak zakończyć się podczas starcia z amerykańskimi Mustangami.
Wkrótce po zakończeniu aktywnej fazy walk na froncie pod Kerczem Fönnekold wyjechał na urlop, z którego powrócił na początku stycznia 1944 r. Od razu rozpoczął loty bojowe i wkrótce osiągnął nowe sukcesy. Rankiem 4 stycznia samoloty szturmowe z 230. SzAD zaatakowały lotnisko Bagierowo, główną niemiecką bazę lotniczą na Półwyspie Kerczeńskim. Był to trzeci nalot „szturmowików” w ciągu tygodnia, którego celem było osłabienie niemieckiego lotnictwa przed kolejną ofensywą jednostek Samodzielnej Armii Nadmorskiej – OPA (ros. Odtielnaja Primorskaja Armija) na Półwyspie Kerczeńskim. Pomimo silnej osłony złożonej z 12 ŁaGGów-3 z 863. IAP Iły zostały zaatakowane przez Messerschmitty po zakończeniu ataku. W walce zestrzelono samolot pilotowany przez sierżanta Aleksandra Kowalkina z 7. GSzAP. Kolejny Ił-2 z 43. GSzAP, pilotowany przez lejtnanta Piotra Tertycznego, został uszkodzony. Biorąc pod uwagę obszary wpisane do zgłoszeń niemieckich pilotów, Fönnekoldowi należy przypisać jedynie uszkodzenie „Zementbombera” – tym razem niemiecki as wyolbrzymił swoje osiągnięcie. Potwierdzone zwycięstwo przypadło Feldwebelowi Josefowi Rabiega z tej samej eskadry.
Przez następne cztery dni lotnictwo obu stron praktycznie nie prowadziło działań z powodu złych warunków pogodowych, ale od 9 stycznia walki powietrzne rozgorzały na nowo. Radzieckie samoloty szturmowe i bombowce zaczęły atakować pozycje wroga, sprzęt i oddziały Wehrmachtu w celu ich osłabienia przeddzień lądowania i nowej ofensywy OPA. Niemieckie dowództwo, po przesłuchaniu jeńców wojennych mówiących o nadchodzącym ataku, doszło do wniosku, że operacja rozpocznie się lada dzień i w związku z tym rzuciło do walki swoje samoloty bombowe. Tego dnia Fönnekold uzupełnił swoje konto dwoma zwycięstwami. O 14.01 niemiecki pilot zgłosił zniszczenie jednego P-39, jednak tym razem przecenił wynik ataku. Według sowieckich danych cztery Airacobry z 66. IAP pod dowództwem nawigatora pułku majora Siergieja Pankratowa na wezwanie stacji naprowadzania wystartowały do przechwycenia bombowców wroga. Na wysokości 4500 metrów radzieccy piloci spotkali 18 bombowców He 111 w osłonie czterech Bf 109. Pankratow wszedł na ogon jednego z Heinkli i otworzył ogień z odległości 100–150 metrów, po czym bombowiec spadł na ziemię na zachód od wioski Bułhanak. Atakując przeciwnika, Pankratow sam został trafiony przez Fönnekolda, który wystrzelił do Airacobry jedną serię. Radziecki myśliwiec doznał niewielkich uszkodzeń poszycia. Jak zauważono w raporcie, sowiecki pilot „umiejętnie manewrował i wyszedł spod ataku Me-109”, dzięki czemu bezpiecznie wrócił na swoje lotnisko. Naprawa samolotu zajęła jedynie kilka godzin. W czasie od 16.34 do 16.37 osiem Iłów-2 z 622. SzAP pod osłoną dwunastu ŁaGG-ów-3 z 805. IAP zaatakowało czołgi w okolicach wioski Katerlez. Dwie pary niemieckich myśliwców próbowały zapobiec atakowi. Związały Messerschmitty walką, uniemożliwiając przechwycenie samolotów szturmowych, z misji bojowej nie wrócił jednak prowadzący radzieckiego klucza mł. lejtnant Michaił Kuzniecow. Jak się później okazało, o godz. 16.50 ranny pilot wylądował awaryjnie uszkodzonym myśliwcem w pobliżu wsi Żukowka, ale przy przyziemieniu jego ŁaGG-3 nr 6532 został rozbity. Początkowo uznawano, że przyczyną utraty samolotu był atak myśliwca, ale Kuzniecow, który przybył 12 stycznia, stwierdził w raporcie, że został trafiony przez niemieckie działo przeciwlotnicze. Warto zauważyć, że niemieccy artylerzyści zgłosili tego dnia tylko jeden zestrzelony samolot z czerwoną gwiazdą, mimo że faktycznie zniszczyli dwie maszyny. Prawdopodobnie jednak Kuzniecow był ofiarą Fönnekolda, ale sowiecki pilot, który nie zauważył ataku Messerschmitta, uznał, że został trafiony ogniem z ziemi.
Okres nowych sowieckich działań ofensywnych i intensywnych walk na lądzie trwał od 10 do 12 stycznia 1944 r. Był to dla Fönnekolda bardzo udany czas, dodatkowo wyjątkowy z prestiżowego powodu – udało mu się doprowadzić swoje konto zwycięstw powietrznych do liczby trzycyfrowej. 10 stycznia na niebie Półwyspu Kerczeńskiego wybuchły zacięte walki, jednak piloci II./JG 52 zgłosili tylko trzy zwycięstwa powietrzne, z których dwa przypadły Fönnekoldowi. Niemiecki as pierwszy sukces osiągnął przed południem. W czasie od 11.43 do 11.46 dwie czwórki Iłów-2 z 210. SzAP, dowodzone przez majora A.L. Kondratkowa i lejtnanta N.S. Esauljenko, pod osłoną tej samej liczby ŁaGG-ów-3 z 863. IAP przeprowadziły atak bombowy na pozycje wroga w rejonie Grjażewaja Puchina – wzgórze 101,8 – Bułhanak. Nad tym obszarem patrolowały dwa Bf 109, których piloci czekali na swoją szansę, nie ryzykując ataku na całą grupę. I taka szansa się pojawiła. Gdy jeden z samolotów szturmowych został poważnie uszkodzony przez bezpośrednie trafienie pociskiem przeciwlotniczym, niemiecki pilot natychmiast zanurkował, aby go „wykończyć”. W wyniku ataku Ił-2 z załogą mł. lejtnant Michaił Błoszenko i szeregowy Lutfuła Nurbakow spadł na północno-wschodnie zbocze wzgórza 133,3 i eksplodował. Niektóre dokumenty wskazują, że został on zestrzelony przez bezpośrednie trafienie pociskiem przeciwlotniczym małego kalibru, więc nie można jednoznacznie stwierdzić, czy Fönnekoldowi naprawdę udało się dobić Iła, czy przypisał sobie sukces artylerzystów. Po południu, około godziny 14.00, para niemieckich myśliwców w rejonie Grjażewaja Puchina próbowała zaatakować formację Iłów z 622 SzAP. Myśliwce ŁaGG-3 z 805. IAP z grupy osłaniającej odparły atak. Niemcy wycofali się z walki z ŁaGG-ami i czekali na stosowną okazję. Gdy radzieckie samoloty odchodziły od celu, zaatakowali prowadzącą parę w składzie lejtnant Iwan Demczew i mł. lejtnant Michaił Korsakow. Ten ostatni pozostawał nieco w tyle pomimo rozkazów dowódcy, aby utrzymywał szyk. Niemcy atakowali go kilkukrotnie i podczas trzeciego ataku Fönnekold trafił samolot Korsakowa. Radziecki pilot wleciał nad własne terytorium i lądował awaryjnie dwa kilometry na południe od wioski Jurakow Kut. Podczas lądowania kadłub ŁaGG-a-3 nr 6503 pękł w rejonie kokpitu. Sam pilot, który stał się 97. zwycięstwem asa, nie został ranny i wrócił do jednostki już 12 stycznia.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 6/2020