P-51 Mustang w działaniach taktycznych nad Europą zachodnią (cz. 2). Jednostki myśliwskie 9. Armii Powietrznej USAAF

P-51 Mustang w działaniach taktycznych nad Europą zachodnią  (cz. 2). Jednostki myśliwskie 9. Armii Powietrznej USAAF

Tomasz Szlagor

 

Chociaż Mustang okazał się wręcz stworzony do roli myśliwca eskortowego dalekiego zasięgu, był z powodzeniem wykorzystywany w działaniach 9. Armii Powietrznej USAAF. Ta formacja grupowała jednostki taktycznego wsparcia lotniczego amerykańskich wojsk lądowych walczących w Europie zachodniej. Operując w pobliżu frontu, latające na Mustangach dywizjony myśliwskie 9. AF toczyły własną wojnę z Luftwaffe.

Wkrótce po rozpoczęciu przygotowań do inwazji na kontynent planiści zwrócili uwagę na konieczność utworzenia z jednostek lotnictwa US Army zgrupowania będącego odpowiednikiem brytyjskiej 2. TAF (Taktycznej Armii Lotniczej). W tym celu rozwiązano 9. Armię Powietrzną USAAF, która do tamtej pory wspierała ofensywę aliantów w Afryce Północnej i Włoszech. Przeniesiona w stanie zalążkowym do Anglii, „nowa” 9. AF rozpoczęła działalność w październiku 1943 roku, razem z 2. TAF tworząc trzon Alianckich Ekspedycyjnych Sił Powietrznych (Allied Expeditionary Air Force). W przeciwieństwie do strategicznej 8. AF, która do końca wojny stacjonowała w Anglii, taktyczna 9. AF miała możliwie jak najszybciej przenieść się na kontynent i operując z lotnisk polowych oraz zdobycznych baz Luftwaffe, przemieszczać się w ślad za nacierającymi wojskami.

Oprócz bombowców średnich, samolotów transportowych i rozpoznawczych oraz myśliwców bombardujących (w większości Thunderboltów), 9. AF przyjęła na stan dwie grupy myśliwskie wyposażone w Mustangi P-51B/C. Obie te jednostki natychmiast zostały „wypożyczone” przez 8. AF do eskortowania wypraw bombowych nad Rzeszę. 354. FG rozpoczęła działania bojowe w grudniu 1943 roku, natomiast 363. FG dwa miesiące później.

Z końcem maja 1944 roku 9. AF upomniała się o swoje jednostki myśliwskie Mustangów. Obie włączyły się do intensywnej operacji izolowania przyszłego przyczółku, eskortując bombowce B-26 Marauder nad Francję lub same bombardując cele komunikacyjne. Nad Francją dywizjony Mustangów (każda grupa myśliwska miała ich po trzy) zwykle operowały niezależnie od siebie, gdyż przydzielane im zadania – patrole nad liniami frontu, eskorta bombowców średnich czy ataki na cele naziemne – nie wymagały jednoczesnego użycia całej grupy myśliwskiej.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 4/2017

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter