„Pancerniki kieszonkowe” typu Deutschland
Łukasz Pacholski
„Pancerniki kieszonkowe”
typu Deutschland
Okręty typu Deutschland z pewnością należą do jednych z najciekawszych i najoryginalniejszych jednostek pancernych okresu międzywojennego. Na zainteresowanie zasługują dzięki ich wykorzystaniu bojowemu w czasie II wojny światowej, a także rozwiązaniom konstrukcyjnym, które zastosowano przy ich budowie.
Geneza
Po zakończeniu I wojny światowej pokonane Niemcy miały prawo do posiadania sił morskich, skutecznie okrojonych przez państwa Ententy i nadających im charakter wyłącznie defensywny. Ich trzon stanowiło osiem pancerników typów Braunschweig i Deutschland, które pochodziły z początków XX wieku oraz osiem krążowników lekkich, należących do typów Gazelle i Bremen2, a także 32 niszczyciele i torpedowce oraz 36 trałowców (posiadanie sił podwodnych było zabronione). Według zapisów Traktatu Wersalskiego okręty te mogły zostać wymienione na nowe po określonym czasie służby – jednostki lekkie po 15 latach, a krążowniki i pancerniki po 20. Jednakże ich następcy mieli charakteryzować się niższymi parametrami taktyczno-technicznymi, w porównaniu do swoich brytyjskich czy francuskich odpowiedników3. Pierwsze prace studialno-projektowe związane z budową następców eksploatowanych pancerników rozpoczęły się w 1924 roku, kiedy dowództwo Reichsmarine wszczęło dyskusję nad tym zagadnieniem. Głównymi płaszczyznami sporu były dwie kwestie – przeznaczenie okrętów oraz ich układ napędowy. W latach 20. toczyły się w Niemczech ożywione spory na te tematy. Według części głosów następcami starych jednostek powinny zostać nowoczesne pancerniki obrony wybrzeża. Przy zachowaniu narzuconych limitów miały zachować charakterystyki, dzięki którym zapewniłyby ochronę Niemiec (przy wsparciu ze strony krążowników lekkich oraz niszczycieli), dodatkowo miały stanowić tańszą alternatywę modernizacji floty, zachowującą znaczną siłę ognia. Druga ze stron uważała, że następcami starych pancerników powinny zostać nowoczesne, duże okręty mogące operować na wodach oceanicznych, dysponujące odpowiednim zasięgiem operacyjnym i uzbrojone w nowoczesną artylerię pozwalającą na walkę z krążownikami potencjalnych przeciwników. Podobne dylematy dotyczyły układu napędowego dla nowych jednostek. Z jednej strony proponowano zespół składający się z kotłów opalanych węglem i turbin parowych, a z drugiej silniki wysokoprężne. Obie koncepcje miały złe i dobre strony. W przypadku kotłów dużym ułatwieniem było posiadanie przez Niemcy własnych złóż węgla oraz doświadczenie w eksploatacji tego typu siłowni, wadą zaś przestarzała koncepcja oraz potrzeba dużej ilości miejsca w kadłubie. W przypadku silników wysokoprężnych zaletą były nowoczesne rozwiązania konstrukcyjne oraz mniejsze rozmiary i możliwość umieszczenia choćby części paliwa w zbiornikach systemu biernej osłony przeciwtorpedowej, minusem zaś potrzeba importu paliwa, wysoki poziom wibracji silników, ich niższa niezawodność techniczna (w porównaniu do turbin) oraz brak doświadczeń w ich budowie i eksploatacji na okrętach tej wielkości. Ostatecznie w latach 1924-1927 opracowano siedem projektów głównych, każdy z kilkoma odmianami, z których jeden miał być wybrany do realizacji. Wśród nich znalazły się zarówno pancerniki obrony wybrzeża (cztery projekty), jak i okręty oceaniczne stanowiące hybrydę pancernika z krążownikiem waszyngtońskim.
Po zakończeniu I wojny światowej pokonane Niemcy miały prawo do posiadania sił morskich, skutecznie okrojonych przez państwa Ententy i nadających im charakter wyłącznie defensywny. Ich trzon stanowiło osiem pancerników typów Braunschweig i Deutschland, które pochodziły z początków XX wieku oraz osiem krążowników lekkich, należących do typów Gazelle i Bremen2, a także 32 niszczyciele i torpedowce oraz 36 trałowców (posiadanie sił podwodnych było zabronione). Według zapisów Traktatu Wersalskiego okręty te mogły zostać wymienione na nowe po określonym czasie służby – jednostki lekkie po 15 latach, a krążowniki i pancerniki po 20. Jednakże ich następcy mieli charakteryzować się niższymi parametrami taktyczno-technicznymi, w porównaniu do swoich brytyjskich czy francuskich odpowiedników3. Pierwsze prace studialno-projektowe związane z budową następców eksploatowanych pancerników rozpoczęły się w 1924 roku, kiedy dowództwo Reichsmarine wszczęło dyskusję nad tym zagadnieniem. Głównymi płaszczyznami sporu były dwie kwestie – przeznaczenie okrętów oraz ich układ napędowy. W latach 20. toczyły się w Niemczech ożywione spory na te tematy. Według części głosów następcami starych jednostek powinny zostać nowoczesne pancerniki obrony wybrzeża. Przy zachowaniu narzuconych limitów miały zachować charakterystyki, dzięki którym zapewniłyby ochronę Niemiec (przy wsparciu ze strony krążowników lekkich oraz niszczycieli), dodatkowo miały stanowić tańszą alternatywę modernizacji floty, zachowującą znaczną siłę ognia. Druga ze stron uważała, że następcami starych pancerników powinny zostać nowoczesne, duże okręty mogące operować na wodach oceanicznych, dysponujące odpowiednim zasięgiem operacyjnym i uzbrojone w nowoczesną artylerię pozwalającą na walkę z krążownikami potencjalnych przeciwników. Podobne dylematy dotyczyły układu napędowego dla nowych jednostek. Z jednej strony proponowano zespół składający się z kotłów opalanych węglem i turbin parowych, a z drugiej silniki wysokoprężne. Obie koncepcje miały złe i dobre strony. W przypadku kotłów dużym ułatwieniem było posiadanie przez Niemcy własnych złóż węgla oraz doświadczenie w eksploatacji tego typu siłowni, wadą zaś przestarzała koncepcja oraz potrzeba dużej ilości miejsca w kadłubie. W przypadku silników wysokoprężnych zaletą były nowoczesne rozwiązania konstrukcyjne oraz mniejsze rozmiary i możliwość umieszczenia choćby części paliwa w zbiornikach systemu biernej osłony przeciwtorpedowej, minusem zaś potrzeba importu paliwa, wysoki poziom wibracji silników, ich niższa niezawodność techniczna (w porównaniu do turbin) oraz brak doświadczeń w ich budowie i eksploatacji na okrętach tej wielkości. Ostatecznie w latach 1924-1927 opracowano siedem projektów głównych, każdy z kilkoma odmianami, z których jeden miał być wybrany do realizacji. Wśród nich znalazły się zarówno pancerniki obrony wybrzeża (cztery projekty), jak i okręty oceaniczne stanowiące hybrydę pancernika z krążownikiem waszyngtońskim.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 9/2009