Royal Sovereign
Michał Gajzler
Brytyjskie pancerniki
typu Royal Sovereign
Okręty te, zwane potocznie typem R, były w okresie II wojny światowej „koniami roboczymi” Royal Navy, jeśli idzie o operacje drugoplanowe. Nie uczestniczyły w wielkich bitwach tak jak poprzedzające je pancerniki typu Queen Elizabeth, ale były niewątpliwie jednostkami równie ciekawymi z technicznego punktu widzenia.

Kadłub i opancerzenie
Pancerniki typu R miały architekturę podobną do wcześniejszych typów brytyjskich drednotów. Elementy konstrukcyjne kadłuba oraz poszycia łączone były w tradycyjny sposób, tj. za pomocą nitów. Położony powyżej pokładu górnego, pozbawiony wzniosu, pokład dziobowy ciągnął się aż do barbety wieży X artylerii głównej, obejmując tym samym ponad 2/3 długości kadłuba. O poziom niżej znajdował się pokład górny z kazamatami artylerii średniej, ponad którymi rozpościerał się lekki pokład ochronny o grubości 25,4 mm, a więc identycznej jak w przypadku okrętów typu Queen Elizabeth. Opancerzenie pokładu górnego miało grubość od 32 do 38 mm i rozciągało się między barbetami wież A i Y. Poniżej znajdował się opancerzony pokład główny. Między burtą a poprzeczną grodzią o grubości 19 mm, biegnącą między międzypokładem (pokładem średnim) a pokładem głównym, charakteryzował się on maksymalną grubością 51 mm. Poza grodzią, w kierunku płaszczyzny symetrii wzdłużnej kadłuba, grubość pokładu pancernego ograniczona została do 25,4 mm. Opancerzenie międzypokładu, biegnącego od barbety wieży Y dalej w kierunku rufy cechowała zmienna grubość. W zależności od miejsca wynosiła od 51 mm (od strony dziobu) przez 76 do 102 mm (z boków i tyłu). Za rufową grodzią poprzeczną o grubości 102 mm, międzypokład opadał pod kątem ku pokładowi dolnemu. Wspomniane elementy opancerzenia, w połączeniu z grodzią poprzeczną o grubości 38 mm, usytuowaną między barbetą wieży Y a sterem, miały za zadanie ochraniać maszynę sterową. Pokład dolny w części biegnącej od barbety wieży A do dziobowej grodzi poprzecznej 102 mm miał grubość 25,4 mm. Poza wspomnianą grodzią, w kierunku dziobu, jego grubość wzrastała do 63,5 mm, przy czym sam pokład dolny kończył się na grodzi przed dziobnicą (gródź zderzeniowa). W pewnym oddaleniu od wieży A, patrząc w kierunku dziobu, między pokładem górnym a dnem, rozmieszczono kolejną poprzeczną gródź o grubości 38 mm. Wzdłużne grodzie przeciwtorpedowe miały grubości od 25,4 do 38 mm, były więc cieńsze niż zastosowane na pancernikach typu Queen Elizabeth. Rozciągały się one między dziobowymi i rufowymi grodziami poprzecznymi o grubości 38 mm. W rejonie kazamat artylerii średniej burty były nieco mniej cofnięte, niż na poprzednikach. Ich linia załamywała się w rejonie wieży B, lub wieży A4 w przypadku Revenge’a. Główny pas pancerza burtowego miał jednolitą grubość 330 mm i wysokość (szerokość) 4,19 m. Biegł on na każdej z burt, na odcinku od „środka” barbety wieży A, do „środka” barbety wieży Y i od pokładu głównego do 2,135 m poniżej linii zanurzenia. Dla porównania, w przypadku okrętów typu Queen Elizabeth wymiar ten kształtował się na poziomie 1,64 m, przy czym część pancerza sięgającego poniżej linii wody miała mniejszą grubość (203 mm). Przy maksymalnej wyporności pas sięgał minimum 1,2 m powyżej linii wodnej. Powyżej głównego pasa pancerza burtowego, między rzutami na osie symetrii barbet wież A oraz X rozciągał się górny pas pancerza o grubości 152 mm. Sięgał on od pokładu głównego do pokładu górnego. Zarówno górny, jak i główny pas pancerza burtowego zamknięte były przez poprowadzone pod kątem do płaszczyzny symetrii grodzie pancerne. Tak jak górny pas pancerza bocznego miały one grubość 152 mm. Omawiane grodzie rozpoczynając się na krawędzi pasów pancerza bocznego schodziły się:
na dziobie – na przedniej krawędzi barbety wieży A – zarówno w przypadku górnej, jak i dolnej grodzi;
na rufie – na krawędzi barbety wieży Y (w przypadku pasa głównego) oraz na osi symetrii barbety wieży X (dla górnego pasa pancerza).
Dodatkową korzyścią z zastosowania głównego pasa pancerza bocznego o jednolitej grubości, poza lepszą ochroną, był mniejszy, o 20 L na tonie, koszt takiego rozwiązania.

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 9/2011