Panzer 38 – „czeski błąd” Panzerwaffe?

Robert Michulec
Po proklamowaniu utworzenia Czechosłowacji 28 października 1918 r. rynek zbrojeniowy w tym nowym europejskim państwie został zdominowany przez renomowaną firmę Škoda, która najpewniej z racji swych jeszcze przedwojennych doświadczeń zdawała się specjalizować w standardowych typach uzbrojenia. Do końca lat 20. XX w. wyrósł jej jednak konkurent w postaci firmy ČKD (Českomoravská Kolben-Daněk), która niespodziewanie wykorzystała lukę na rynku i niezależnie od głównego nurtu przemysłu zbrojeniowego Republiki stworzyła najbardziej znany czeski czołg. Czołg ten nie służył jednak Czechosłowacji, gdyż był wschodnioeuropejskim odpowiednikiem brytyjskiego 6-tonowego czołgu lekkiego Vickersa zaprojektowanego z myślą o rynku komercyjnym.
Firma ČKD, stworzona w 1927 r. z połączenia trzech przedsiębiorstw, była nastawiona przede wszystkim na zaspokajanie potrzeb rynku cywilnego. W skład konsorcjum wchodziła także firma Praga, produkująca samochody i samoloty tworzone przez gamę konstruktorów cieszących się pewną swobodą twórczą. Pośród nich znajdował się rosyjski inżynier Aleksandr Surin, który po ucieczce z Rosji wraz z tzw. białą emigracją osiadł w Pradze i został zatrudniony w ČKD jako konstruktor wydziału pojazdów specjalnych. Przez dłuższy czas nie oznaczało to pojazdów wojskowych, tym bardziej pancernych wozów bojowych, ponieważ firma przejawiając incydentalnie zainteresowanie zamówieniami wojskowymi, nie mogła się za bardzo w tej dziedzinie odnaleźć. Pomimo braku doświadczenia w dziedzinie konstruowania i produkowania czołgów ČKD jednak w końcu zainteresowała swoimi możliwościami notabli nowo tworzących się państw na Bliskim Wschodzie. Areną pozyskiwania kontraktów był nade wszystko Paryż, gdzie Czesi mieli dobrą pozycję polityczną, militarną i przemysłową.
W 1934 r. czeskim firmom udało się skutecznie dotrzeć do szacha Iranu, który poszukiwał czołgów dla swojej armii, acz niekoniecznie tak drogich, jak właśnie wtedy tworzone nowe czołgi francuskie. Automatycznie wytwarzało to próżnię, w którą właśnie wcisnęli się Czesi ze swoją komercyjną ofertą militarną na eksport. Na początku 1935 r. przedstawiciele Iranu oficjalnie zwrócili się do czeskich firm z zapytaniem ofertowym dotyczącym wyprodukowania dla irańskiej armii lekkiego czołgu w liczbie 100 sztuk, nie precyzując wszakże do końca jego parametrów (masę określono wstępnie na trzy tony). Biznes podobno od razu był pewny, więc ČKD w ciemno postawiła na niego wszystko i z miejsca, w zaledwie kilka miesięcy, stworzyła nie tylko dwa projekty różnych wozów, lekkiego czołgu i dużej tankietki, ale do jesieni tego roku zmontowała dwa eksperymentalne pojazdy. Było to możliwe dzięki wcześniejszym pracom projektowym „do szuflady” Surina, którego przyjdzie uznać za konstruktora czołgu. Szczególnie udane było zawieszenie, będące swego rodzaju wizytówką wozu, ponieważ ogólny układ konstrukcyjny kadłuba z wieżą był uderzająco podobny do 6-tonowego Vickersa. Zawieszenie było cechą wspólną obu proponowanych Iranowi wozów, które obok systemu przenoszenia napędu, w układzie właściwie powszechnie stosowanym w tamtych czasach, stworzono od podstaw i od razu w ostatecznej formie. Dlatego do końca historii wozu, który zszedł z linii montażowych dopiero w 1946 r., oba te główne zespoły konstrukcyjne pozostały w formie oryginalnej. Szczególnie jest to widoczne w przypadku zawieszenia, które nawet po zmianach wprowadzonych w 1945 r. dla pojazdu Waffenträger zachowało wszystkie swoje główne rozwiązania konstrukcyjne. Również zmiana silnika i skrzyni biegów nie wpłynęły w jakikolwiek sposób na rozwój wozu, aczkolwiek poprawiły oczywiście wydolność systemu przenoszenia mocy.
Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 4/2018