Panzerfaust w Wojsku Polskim
Bogusław Perzyk
Panzerfaust w Wojsku Polskim
1944-1955
cz. II Projekt PC-100
Kwestia wprowadzenia ręcznego granatnika przeciwpancernego do zestawu uzbrojenia piechoty ludowego Wojska Polskiego została w 1948 roku włączona w zakres tzw. Siedmioletniego planu rozwoju WP na lata 1949-1955, który zakładał wzrost liczebny sił zbrojnych o 100 000 żołnierzy oraz uzupełnienie uzbrojenia, w tym uruchomienie krajowej produkcji niemal wszystkich potrzebnych jego rodzajów i wzorów.
W zakresie broni niezbędnej do walki na niewielkich odległościach z pojazdami pancernymi, przewidywano równolegle z granatnikiem przyjęcie do uzbrojenia nowego ręcznego granatu przeciwpancernego. Na mocy poczynionych ustaleń, w oparciu o doświadczenia zdobyte przez konstruktorów w okresie międzywojennym oraz wojenne dokonania konstruktorów sowieckich, zamierzano opracować i produkować nowy granat polskiego pomysłu – granat przeciwczołgowy wz. 49. W przypadku granatnika brak było własnych doświadczeń, gdyż broń bezodrzutowa pojawiła się dopiero w trakcie II wojny światowej, a ponadto brak było sowieckich odpowiedników konstrukcji zagranicznych, zarówno z czasu wojny, jak i okresu powojennego. Jedynym dostępnym wzorcem mogły być niemieckie Panzerfausty, od których trudno było wymagać ulepszeń, zważywszy, że ostatni model „100 m” miał parametry taktyczno-techniczne zdolne w dostateczny sposób zadowolić każdego ówczesnego niszczyciela czołgów. 26 kwietnia 1949 roku w Departamencie Uzbrojenia MON odbyła się konferencja, pod przewodnictwem szefa tego departamentu, gen. bryg. Edwarda Luśniaka, w sprawie rozpoczęcia w Polsce produkcji kopii niemieckiego Panzerfausta, nazywanego „pancerzownicą”. Poniżej krótki protokół z postanowieniami, jakie zapadły na konferencji, w której wzięli udział przedstawiciele SG WP, Departamentu Uzbrojenia oraz przemysłu obronnego:
1. Departament Uzbrojenia zleca Zakładowi Nr 2 opracowanie konstrukcyjne i fabryczne pancerzownicy oraz uruchomienie produkcji na podstawie wzoru istniejącego (typ ciężki).
2. Zakład Wyrobów Metalowych Nr 2 podejmie się opracowanie konstrukcyjnego i fabrycznego pancerzownicy oraz projektu W.T. jak również wykonania partii próbnej do 1.7.1950
3. Uruchomienie produkcji przewiduje się w drugiej połowie 1950 r.
4. W drugiej połowie 1950 r. ma być wydane około 20 000 szt.
5. Niezależnie od opracowania pancerzownicy typu obecnego Zakład Wyrobów Metalowych Nr 2 przeprowadzi studia nad udoskonaleniem np. zastosowanie rury do wielokrotnego użycia, zwiększenie donośności itp.
6. Przeniesienie produkcji na drugie półrocze jest spowodowane:
– obciążenie biur konstrukcyjnych i narzędziowni
– trudność otrzymania odpowiednich rur oraz materiału na sprężyny do zapalnika i skrzydełka brzechwy
7. Zakład przeanalizuje możliwość wykonania części składowych we własnym zakresie jak również możliwość wykonania niektórych części przez poddostawców. W tym celu złoży do Biura Wojskowego Min.P.iH. do czerwca b.r. propozycje.
Według powyższych ustaleń, skopiowany miał zostać Panzerfaust 100 m. Służba uzbrojenia ustaliła dla polskiej kopii nazwę „Pancerzownica 100 m”, w skrócie PC-100 (lub Pc-100). Zakup 20 000 pancerzownic został zatwierdzony 24 października 1949 roku przez Ministerstwo Obrony Narodowej, w ramach planu zamówień gospodarczych Departamentu Uzbrojenia na rok 1950. Wstępnie koszt jednego granatnika oszacowano na 8000 zł (dla porównania ówczesna cena granatu F-1 z zapalnikiem wynosiła 492 zł). Na podstawie decyzji podjętych na szczeblu Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego (PKPG), ostatecznym producentem PC-100 miały być Zjednoczone Zakłady Wyrobów Metalowych (ZZWM) Zakład Nr 2 w Skarżysku-Kamiennej, poprzednio nazywany Państwową Fabryką Amunicji. Tam granatniki miały być elaborowane, scalane i umieszczane w opakowaniach. Korpusy granatników miały dostarczać Kieleckie Zakłady Wyrobów Metalowych (KZWM) Zakład Nr 2 (była Huta Ludwików). Dla zamaskowania tej produkcji specjalnej, 29 grudnia 1949 roku PKPG nadała pancerzownicy kryptonim „Ł/2”, przeznaczony do określania nazwy wyrobu w dokumentacji i korespondencji. Nie wszystko jednak zostało wyjaśnione do końca, bowiem już 21 stycznia 1950 roku Biuro Wojskowe (BW) PKPG zwróciło się do Departamentu Uzbrojenia z prośbą o ponowne rozpatrzenie celowości wszczęcia produkcji pancerzownic, a szczególnie wykonanie ich w liczbie 20 000 szt. w 1950 roku. Prawdopodobnie podłożem wątpliwości nie były obawy o użyteczność granatnika, tylko napięty program zamówień dla wojska i obłożenie przemysłu zadaniami na granicy jego realnych możliwości wytwórczych. Departament Uzbrojenia potwierdził konieczność utrzymania w mocy wszystkich wcześniej podjętych decyzji.
Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 4/2011