Parabelki i Garandy z Dudenhofen

 


Wojciech Weiler


 

 

 

Parabelki i Garandy z Dudenhofen

 

 

Parabelka jaka jest każdy widzi. Ale wyobraźmy sobie taką, która wygląda jak karabin Mausera. Albo jak amerykański M1 Carbine. Lub jak broń z rodziny M16 – na przykład M4 z teleskopową kolbą. Sen wariata? Niekoniecznie. Choć z drugiej strony któż przy zdrowych zmysłach uwierzy, dopóki takich P.08 nie ujrzy...?

 


Naprawdę, wcale nie przesadzam. Kiedy jednemu z redakcyjnych kolegów – człowiekowi bądź co bądź obeznanemu w temacie – pokazałem zdjęcie Parabellum z 60-centymetrową lufą, kolbą od Kommissionsgewehra M.88, łożem z nakładką, przednim okuciem i muszką a la K98k oraz zamocowanym w charakterze bagnetu Grabendolchem M1916, to stwierdził, że takie cyt. „photoshopowe monstrum” nadaje się tylko do gazety komputerowej. Dopiero kiedy obejrzał filmy uwierzył, że to nie efekt zabaw grafika, i że to „monstrum” istnieje, a nawet strzela! Dla jednych świętokradztwo, dla drugich zachwycające wariacje na temat starej broni, dla jeszcze innych budzące uśmiech krzyżówki w miczurinowskim stylu. Ale jedno jest pewne: obok TAKICH parabelek nie sposób przejść obojętnie!

Kocham to, ale dlaczego?
Herbert Werle, przemiły starszy pan z położonego nieopodal Mannheim niewielkiego miasteczka Dudenhofen w Nadrenii-Palatynacie, zachwycił się naszą gazetą i z wielką radością przyjął wiadomość, że chcemy napisać o jego niezwykle ekscentrycznych prototypach i przeróbkach historycznych pistoletów i karabinów. Jak wspomina, już od dziecka wiedział, że nazwy takie jak „Parabellum”, „Luger” czy kajzerowskie określenie „Null-Acht” są ważne – po prostu budziły jego szacunek. A potem zakochał się bez pamięci w tym rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka pistolecie i postanowił zawodowo zająć się bronią. Nudziły go wszystkie konstrukcje działające zbyt prosto i tak też wyglądające: skomplikowany i nietechnologiczny P.08 stał się kiedyś jego świętym Graalem i takim pozostał. W rusznikarni, w której Werle jako młody chłopak odbywał praktyki, pałętała się po rdzewiała parabelka, która – jak dziś wspomina – stanowiła wspaniałą odskocznię od warsztatowej rutyny i nie pozwoliła mu umrzeć z nudów. W ciągu kilku tygodni pan Werle przywrócił jej dawny blask i odtąd wiedział już, że jako mistrz rzemiosła chce pracować głównie z tymi pistoletami. Jednak droga od pomysłu do przemysłu (tzn. do własnej firmy i przedziwnych przeróbek) dopiero się zaczynała, a na niej spotkał kolejną miłość – broń amerykańską, pośród której szczególnie ukochał karabin M1 Garanda. Będąc już mistrzem rusznikarskim (Büchsenmachermeister) w roku 1977 znalazł zatrudnienie w bazach wojskowych stacjonującej w Niemczech US Army, gdzie pracował do roku 1993 na różnych stanowiskach – inspektora kontroli jakości uzbrojenia (Inspector Quality Control Armament), brygadzisty w rusznikarni broni strzeleckiej (Foreman Small Arms Repair), wreszcie jej szefa (Chief Small Arms Repair). Kiedy po 17 latach odszedł z pracy dla Wuja Sama, założył własny interes i zajął się – oczywiście oprócz standardowych usług rusznikarskich – tworzeniem prototypów bazujących na Parabellum i Garandach. „Kocham to, choć sam nie wiem dlaczego!” – mówi o swojej pracy Herbert Werle, a zapytany, czy przypadkiem nie popełnia świętokradztwa wyczyniając takie cuda z bądź co bądź historyczną bronią śmieje się: „Myślę, że panu Lugerowi spodobałyby się moje prototypy i nie miałby nic przeciwko nim. Przecież on zrobił dokładnie to samo: przeprojektował i udoskonalił nieporęczny pistolet C/93 Borchardta, a nikt nigdy nie brał tej adaptacji za świętokradztwo. Zamek kolankowy jest sam w sobie historią, ale nie każde Pa ra bellum to cenny okaz. Do przeróbek wybieram te o niewielkiej wartości kolekcjonerskiej, w gorszym stanie, o niezgodnej numeracji, bardzo często ze starych zapasów enerdowskiej Volks polizei – to takie pistolety są bazą do radosnej twórczości, która pozwala jednocześnie uczestniczyć i w historii, i w przygodzie z nowoczesną techniką.”

Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 9/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter