Pierwsze bitwy powietrzne nad Lipawą
Andrew Arthy
Lipawa (niem. Libau, współcześnie Liepāja) położona w regionie kurlandzkim zachodniej Łotwy jest ważnym portem na Morzu Bałtyckim, a podczas II wojny światowej odgrywała szczególnie ważną rolę w 1944 i 1945 roku, kiedy front wschodni dotarł do krajów bałtyckich. W rezultacie radzieckie lotnictwo dokonało wielu nalotów, celem których był port, lotniska oraz wchodzące i wychodzące konwoje. Niemcy doceniali jej znaczenie – latem i jesienią 1944 roku bazę osłaniały z powietrza przede wszystkim elementy doświadczonych pułków Jagdgeschwader 51 „Mölders” i Jagdgeschwader 54 „Grünherz”. Oto w jaki sposób Luftwaffe ustanowiła i wzmacniała obronę powietrzną obszaru miasta, począwszy od zaledwie kilku samolotów do silnych formacji, które przeciwstawiły się rosnącym naciskom ze strony radzieckiego lotnictwa.
Obrona Lipawy przed… Szwedami
Historia obrony powietrznej miasta przez Luftwaffe rozpoczęła się w maju 1944 roku, przy czym napotykane wówczas samoloty nie nosiły czerwonej gwiazdy ZSRS, ale żółto-niebieskie oznaczenia narodowe neutralnej Szwecji. Niemiecka marynarka wojenna była zaniepokojona szwedzkimi działaniami na Morzu Bałtyckim w 1943 i 1944 roku. Na początku maja 1944 roku Seekommandant Libau donosił o powtarzających się w poprzednim miesiącu „nieprzyjacielskich” lotach w rejonie portu. W celu przepędzenia intruzów na położone na wschód od miasta lotnisko Libau-Grobin przebazowano klucz myśliwców z II Gruppe pułku Jagdgeschwader 5 operującej z lotnisk z Idriza i Jakobstadt. Dowodzący dywizjonem Oblt Theodor Weissenberger przylatywał do Lipawy i Rygi odpowiednio 10 i 14 maja, przypuszczalnie w celu dokonania niezbędnych ustaleń z odpowiednimi dowództwami Kriegsmarine i Luftwaffe.
Wieczorem 14 maja pochodzący ze Prus wschodnich Fw. Paul Schalk z eskadry 6./JG 5 zgłosił zestrzelenie maszyny nieznanego typu lecącej na wysokości 1000 metrów, którą zapisano na jego koncie jako trzecie zestrzelenie. Okazał się nią należący do szwedzkiego dywizjonu F 11, stacjonującego w Nyköping, samolot rozpoznawczy S 16 A, jak oznaczono w Szwecji zakupione we Włoszech Caproni Ca. 313.
Jeden z lotników wspominał później: Kiedy byliśmy na południowy zachód od Windawy, nagle zobaczyłem pociski świetlne tuż pod kadłubem i nadlatujące prosto z tyłu z góry. Instynktownie skręciłem w prawo, w głąb lądu, i jednocześnie lekko się wzniosłem. Kiedy zawróciłem, zobaczyłem, że kadłub pali się tuż przed stanowiskiem radiooperatora. Karlsson próbował ugasić pożar gaśnicą ręczną, ale paliwo wyciekające z jednego z dodatkowych zbiorników benzyny sprawiło, że gaśnica nie wystarczyła. Szybko stało się dla nas jasne, że będziemy musieli awaryjnie lądować na morzu.
O godz. 20.20 niemiecki statek Luise Schröder podjął z Bałtyku trzech szwedzkich lotników na pozycji 90 kilometrów na północny wschód od Lipawy, ale jednego ze Szwedów nie odnaleziono. Początkowo Admiral Oskar Kummetz z Marineoberkommando Ostsee, sądził, że Caproni to radziecki samolot ze szwedzkimi oznaczeniami, miał też podejrzenia, że jest szwedzki i prowadzi rozpoznanie niemieckich poligonów okrętów podwodnych na rzecz Brytyjczyków lub Sowietów.
Rankiem następnego dnia Fw. Schalk ponownie wystartował z Lipawy i wkrótce dostrzegł i zestrzelił 30 kilometrów na północny zachód od miasta kolejny samolot nieznanego typu, który ponownie okazał się maszyną szwedzkiego dywizjonu F 11 z załogą w składzie: por. Sven A H Håkansson, kpr. Henry Ekstrand, plut. Sixten E Öström, sierż. Hans Blomström. W operacji ratunkowej użyto sześciu samolotów i patrolowca Vorpostenboot 313, który dostrzegł wrak samolotu 45 kilometrów na północny zachód od Lipawy. Także Szwedzi przeprowadzili szeroko zakrojoną akcje poszukiwawczo-ratowniczą, ale zestrzelonych lotników nie odnaleziono. Chociaż Niemcy nigdy nie przyznali się do zestrzelenia szwedzkich maszyn, incydenty te wywołały pewne napięcia między oboma państwami. Klucz dywizjonu II./JG 5 wkrótce dołączył do macierzystej jednostki i przez kilka następnych miesięcy w okolicach Lipawy nie dochodziło do żadnych walk powietrznych.
Lotnictwo Floty Bałtyckiej wkracza do akcji
Bardzo udana radziecka ofensywa letnia rozpoczęta 22 czerwca 1944 roku zmusiła wojska niemieckie do odwrotu do krajów bałtyckich. 30 lipca wojska 1. Frontu Bałtyckiego dotarły do Zatoki Ryskiej w pobliżu Łotwy. Oznaczało to, że Lipawa znalazła się blisko linii frontu i będzie odgrywać dużą rolę, jeśli chodzi o dowóz zaopatrzenia dla Heeresgruppe Nord i Heeresgruppe Mitte.
W połowie sierpnia 1944 roku radzieckie Siły Powietrzne Floty Bałtyckiej Czerwonego Sztandaru (WWS KBF – ros. Wojenno Wozduszne Siły Krasnoznamiennogo Baltijskogo Flota) podjęła pierwsze misje nad Lipawą. Jedna z najwcześniejszych miała miejsce 15 sierpnia i prowadzona była przez myśliwce Jak-9 z 21. IAP ze składu 8. MTAD w ramach rozpoznania morskiego i monitorowania portu.
Połączenie wzrostu jego znaczenia, skupienia teraz na nim uwagi sowieckich sił powietrznych i niemieckich planów wykorzystania dużych okrętów wojennych na wodach u wybrzeży Łotwy do pomocy w wyparciu Armii Czerwonej ze wschodniej Kurlandii sprawiło, że w połowie sierpnia 1944 roku Lipawa otrzymała osłonę myśliwską, chociaż nie była ona szczególnie imponująca. Około 19 sierpnia na lotnisko w Lipawie został przebazowany klucz (Schwarm) z IV Gruppe Jagdgeschwader 54. Tego dnia wyposażone w dodatkowe zbiorniki paliwa Focke-Wulfy Fw 190 wykonały spokojne misje na osłonę okrętów wojennych 2. Kampfgruppe (w tym ciężkiego krążownika Prinz Eugen) operujących na wodach u wybrzeży Łotwy. Wkrótce oddział wydzielony z IV./JG 54 został zwiększony do siły eskadry (Staffel). Dla jego pilotów służba w Lipawie była generalnie bardzo spokojna i mijała jedynie na oczekiwaniu na nieprzyjaciela, większość działań lotniczych w połowie i pod koniec sierpnia miała bowiem miejsce dalej na wschód, wokół Rygi i Jełgawy (niem. Mitau).
Wreszcie 27 sierpnia o godz. 16.01 zabrzmiał alarm przeciwlotniczy, po tym jak lotnictwo Floty Bałtyckiej wysłało siedem bombowców A-20G z 1. GMTAP (ros. gwardiejskij minno-torpednyj awiacjonnyj połk, pol. gwardyjski pułk lotnictwa minowo-torpedowego) ze składu 8. MTAD. Maszyny te uzbrojone zarówno w torpedy, jak i bomby otrzymały rozkaz zaatakowania niemieckiego konwoju morskiego płynącego dziesięć kilometrów na północ od Lipawy.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 4/2021