Pociągi pancerne w armii estońskiej

 


Zbigniew Lalak


 

 

 

Pociągi pancerne

 

w armii estońskiej

 

1918 – 1940

 

 

W okresie międzywojennym niepodległość uzyskało kilka państw, które wcześniej wchodziły w skład rosyjskiego imperiów carów. Jednym z nich była Estonia. Jej armia nie była duża, ale posiadała na wyposażeniu wiele ciekawych typów uzbrojenia. Estończycy dysponowali m.in. pociągami pancernymi o dość zróżnicowanym składzie.

 



Pierwsze pociągi
Zaledwie kilka dni po uzyskaniu przez Estonię kruchej niepodległości, co wiązało się z klęską Niemiec, których wojska w 1918 roku okupowały jej terytorium, młoda armia estońska musiała stawić czoła rozpoczętej przez bolszewików wojnie. Już 23 listopada 1918 roku rozpoczęły się zacięte walki o stację Rakvere. W boju piechota estońska wspierana była przez pociąg pancerny nr.1, który zaledwie kilka dni wcześniej stał się własnością Estończyków, a stało się to przez przypadek. Jeden z patroli odnalazł w połowie listopada na stacji towarowej Kopli w Tallinie improwizowany pociąg pancerny, który został zbudowany przez Niemców i miał posłużyć do obrony tego ważnego węzła komunikacyjnego. Pociąg składał się z dwóch 2-osiowych wagonów artyleryjskich, z których każdy miał jedno stanowisko dla armaty polowej kalibru 76,2 mm. Były to rosyjskie armaty produkcji zakładów Putiłowskich. Stanowiska były otwarte, wagony miały podwójne, drewniane ściany o grubości 25 cm wypełnione piaskiem. Dodatkowo skład posiadał także dwa wagony szturmowe (Estończycy nazywali je liniowymi), w których znajdowały się stanowiska dla dwóch (z każdej strony) ciężkich karabinów maszynowych (razem było 8 ckm) i stanowiska dla strzelców. W późniejszym okresie Estończycy zmodyfikowali stanowiska strzeleckie, obkładając je workami z piaskiem. W skład pociągu wchodził jeszcze nieopancerzony parowóz z tendrem, dwa samochody ciężarowe oraz dwa wagony desantowe dla przewozu piechoty. Załogę pociągu po obsadzeniu go przez Estończyków stanowiło 120 żołnierzy, pierwszym dowódcą został kmdr. Johan Pitka. Wkrótce po debiucie bojowym 23 listopada, skład został wykorzystany w kolejnych akcjach. 30 listopada pociąg pancerny nr 1 wziął udział w walkach o stację Auvere, znajdującej się między Tallinem a Narwą. Kpt. Pitka przed natarciem zdołał nawiązać kontakt z gen. Tőnissonem, którego jednostki operowały w tym rejonie i uzgodnił wspólne działania. 1 grudnia doszło do kolejnych akcji. Estończykom udało się zdobyć Auvere, a następnie skierowali się na Rakvere i Kunda. Pociąg dostał się pod silny ogień w rejonie Vaivara. Kpt. Pitka postanowił pozostawić na stacji jeden wagon artyleryjski, którego dowódcą był kpt. Anton Irv, a sam poprowadził pociąg w kierunku Tallina w celu sprowadzenia posiłków. Działanie to było ryzykowne, bowiem istniała możliwość, że bolszewicy odetną załogę kpt. Irva. Ciężkie walki trwały do 3 grudnia - dowódcy pociągu udało się nawiązać kontakt z 5. Pułkiem Piechoty dowodzonym przez kpt. Markievitsha. Piechota estońska zaatakował stację Vaivara od zachodu, wchodząc na tyły jednostek bolszewickich, co ostatecznie doprowadziło do zwycięstwa. W trakcie walk wagony pociągu zostały uszkodzone i 6 grudnia skład został skierowany do Tallina w celu przeglądu i naprawy. 12 grudnia w stoczni morskiej w Tallinie rozpoczęto budowę drugiego pociągu pancernego. Do tego celu dysponowano wagonami towarowymi o rozstawie osi 1524 mm, które poddano przebudowie. Konstrukcja wagonów była drewniana – ich ściany w wagonach szturmowych zostały wzmocnione workami z piazaskiem. W porcie znaleziono kotły żeliwne oraz arkusze blachy żelaznej o grubości 10 mm, które z kolei zostały użyte do pancernej obudowy wagonów artyleryjskich. Blachy stanowiły osłonę stanowisk armat kalibru 76,2 mm. Ponieważ dysponowano ograniczoną ilością blachy, wagony wyposażone w działa opancerzono tylko częściowo. Elementy żeliwne rozmieszczono pomiędzy drewnianymi ściankami. Remont pociągu pancernego nr 1, teraz pod dowództwem kpt. Irva (6 grudnia został dowódcą), zakończono 13 grudnia wraz z finalizacją budowy pociągu pancernego nr 2, którym dowodził kpt. Karl Parts. Wkrótce oba pociągi zostały wysłane na front w rejon Kunda. 18 grudnia rozpoczęto budowę pociągu pancernego nr 3 (por. Ernst Leithammeli, wkrótce został zastąpiony przez por. Paula Georga Laamanna). Ukończono go po pięciu dniach, także jego niezwłocznie wysyłając na front, gdzie współdziałał z pociągiem kpt. Partsa. W dwa dniu później Parts został odwołany do Tallina i miał zająć się budową kolejnych pociągów pancernych - zamierzano utworzyć Dywizję Pociągów Pancernych. Jego miejsce zajął kpt. Paul Karl. Walki o Kunda trwały do 25 grudnia, po czym wszystkie pociągi powróciły do Tallina. Po powrocie z frontu przeprowadzono kolejne modernizacje. Stanowiska strzeleckie w wagonach szturmowych wyposażono w zewnętrzne, pancerne płyty ochronne grubości 6 mm. Były to niemieckie tarcze osłonowe, które znaleziono w magazynach. Postanowiono także, że każdy pociąg powiniemy otrzymać wagon administracyjny ze stanowiskiem łączności. Zainstalowano także piecyki grzewcze w każdym z wagonów. Zwiększono także odział szturmowy do poziomu wzmocnionej kompanii.

Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 4/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter