Pocisk manewrujący MBDA Storm Shadow/SCALP-EG

Pocisk manewrujący MBDA Storm Shadow/SCALP-EG

Tomasz Kwasek

 

Europejskie pociski manewrujące Storm Shadow/SCALP-EG są dalekimi krewnymi opracowanego jeszcze w czasie zimnej wojny zasobnika szybującego APACHE, z którego pochodzi koncepcja kadłuba i napędu. Przyjęty na uzbrojenie z opóźnieniem APACHE miał jednak na tyle duży potencjał rozwojowy, że już w latach 90. ub. wieku opracowano na jego bazie pierwszy europejski lotniczy pocisk manewrujący – będący przedmiotem niniejszego artykułu Storm Shadow/SCALP-EG.

Historia opracowania: od zasobnika APACHE-CWS do pocisku manewrującego APACHE-C

W latach 70., ub. wieku jedynie Stany Zjednoczone i ZSRR dysponowały technologiami umożliwiającymi rozwój pocisków manewrujących dalekiego zasięgu odpalanych z platform lądowych, okrętowych i lotniczych. Dzięki możliwości odpalenia ze znacznej odległości, czyli zgodnie z zasadą „pozostań z boku” (stand-off), nosiciel broni tego rodzaju nie wchodzi w zasięg oddziaływania środków rażenia broniących bezpośrednio celu. Były to jednak systemy strategiczne z pociskami przenoszonymi przez ciężkie bombowce. W tym czasie w niektórych państwach NATO rozpoczęto analizy dotyczące nowych systemów taktycznego uzbrojenia lotniczego do zwalczania celów naziemnych – głównie lotnisk – pozwalających na atakowanie spoza strefy rażenia systemów przeciwlotniczych osłaniających dany obiekt. Zdawano sobie już wówczas sprawę, m.in. na bazie doświadczeń z wojny arabsko-izraleskiej z 1973 roku, że przelot samolotu uderzeniowego nad silnie bronionym celem – a za takie uznawano np. bazy lotnicze – będzie wiązał się z wysokim ryzykiem jego utraty.

Pierwsze prace nad lotniczymi środkami rażenia klasy stand-off o zwiększonym zasięgu dla lotnictwa taktycznego rozpoczęto w państwach zachodnich już w połowie lat 70. Nie wyszły one jednak poza fazę projektową. Pierwszą przyczyną był brak odpowiednio niewielkich i przy tym relatywnie tanich systemów naprowadzania, możliwych do zamontowania w odpalanym z taktycznych maszyn uderzeniowych zasobniku–pocisku, znacznie lżejszym niż ciężkie pociski strategiczne. Drugim ograniczeniem był nieukończony rozwój nowych środków rażenia, które taka broń miała przenosić. Zakładano bowiem, że lotnicza broń klasy stand-off będzie przenosiła i zrzucała na obiekt „inteligentną”, czyli samonaprowadzającą się na cele subamunicję odpowiedniego rodzaju: bomby przeciwbetonowe do niszczenia pasów startowych i schronohangarów lotniczych, bomby lub pociski przeciwpancerne i odłamkowe do zwalczania pojazdów i „miękkich” celów albo miny narzutowe do ustawiania zapór inżynieryjnych. Mimo tych ograniczeń oceniano, że w ciągu następnych kilku lat prace w tym zakresie będą tak zaawansowane, że doprowadzą do pokonania technicznych ograniczeń w konstrukcji nowej broni.

W maju 1983 roku francuska firma Matra (obecnie MBDA) i niemiecka Messerschmitt-Bölkow-Blohm (MBB; obecnie Airbus) podpisały porozumienie w sprawie rozwoju nowego lotniczego środka rażenia klasy stand-off – zasobnika szybującego APACHE (arme planante à charges éjectables) z ładunkiem w postaci różnych środków rażenia powierzchniowego. Francuska firma pracowała już od 1979 roku nad projektem kilku wariantów konstrukcji zasobnika o masie całkowitej około 1000 kg i zasięgu od 15 do 50 km, który przenosiłby bomby przeciwbetonowe Samanta do niszczenia pasów startowych lub podpociski Mimosa do atakowania zgrupowań pojazdów opancerzonych. Również MBB miał już pewne doświadczenia w projekcie tego rodzaju, ponieważ od 1976 roku współuczestniczył w niemieckim programie zasobnika Jumbo, później przemianowanego na CWS (Container Weapon System). Poza konsorcjum Matra–MBB do rywalizacji o francusko-niemieckie zamówienie na projekt zasobnika przystąpiło także drugie konsorcjum złożone z firm Aérospatiale, Dornier i Thomson-Brandt, które zaproponowało konstrukcję o nazwie Mobidic, bazującą na projekcie Thomson-Brandt Pegase. W 1984 roku komisja oceniająca projekty wybrała pierwszy z nich, który otrzymał nazwę APACHE-CWS.

Przewidywano, że nowy zasobnik szybujący wejdzie do służby w 1988 roku. Zakładano stworzenie kilku wersji, w tym klasycznego zasobnika podwieszanego, z którego subaminicja miała być wyrzucana w czasie przelotu nad celem, zrzucanego przed celem zasobnika szybującego bez skrzydeł o zasięgu do 15 km, zasobnika szybującego ze skrzydłami o zasięgu do 25 km i zasobnika ze skrzydłami i napędem silnikiem rakietowym o zasięgu do 50 km. W 1985 roku zmodyfikowano jednak wymagania taktyczno-techniczne, zwiększając zasięg do 80–150 km, co wymagało zastosowania napędu w postaci silnika turboodrzutowego. Zrezygnowano z wersji nieoddzielanej od samolotu, pozostając przy wariantach z rozkładanymi skrzydłami i konfiguracji beznapędowej albo z alternatywnym napędem odrzutowym lub rakietowym. W wersji szybującej założono wyposażenie systemu w autopilota połączonego z układem naprowadzania inercyjnego, a odmiany o większym zasięgu planowano wyposażyć w system naprowadzania końcowego z kamerą termowizyjną.

Pierwsze próbne odpalenie APACHE bez napędu, podwieszonego pod samolotem Mirage F1, odbyło się w maju 1987 roku. W tym samym roku, pod naciskiem niemieckiego parlamentu, firma MBB zrezygnowała z udziału w konsorcjum, motywując to potrzebą koncentracji sił i środków na podobnym programie MSOW (Modular Stand-off Weapon), rozpoczętym w 1986 roku, który miał być rozwijany przez siedem państw NATO (Francję, Hiszpanię, Kanadę, Niemcy, USA, Wielką Brytanię i Włochy). W styczniu 1988 roku z projektu MSOW wycofały się jednak Francja i Kanada. Mimo to prace kontynuowano do września 1989 roku, ale gdy pozostali członkowie konsorcjum po kolei wycofali się z niego, projekt zakończono. Główną przyczyną był brak możliwości uzyskania kompromisu odnośnie szczegółowych wymagań taktyczno-technicznych. Po rezygnacji MBB ze współfinansowana prac nad APACHE-CWS Francuzi zdecydowali się na samodzielne kontynuowanie projektu i skupili się na odmianie napędzanej silnikiem turboodrzutowym, która miała dysponować zasięgiem do 150 km. W nowej wersji pocisk otrzymał kadłub o kształcie zmniejszającym skuteczną powierzchnię odbicia radiolokacyjnego, a komorę wewnętrzną przystosowano do przenoszenia subamunicji różnego przeznaczenia.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 2/2025

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter