Podwodne łamacze blokady Cesarskiej Marynarki Japońskiej

 


Grzegorz Bukała


 

Podwodne łamacze blokady

 
Cesarskiej Marynarki Japońskiej

 

 

Pierwsze próby nawiązania połączeń handlowych między III Rzeszą a Japonią, zerwanych po wybuchu II wojny światowej, podjęto w 1941 roku, kiedy stało się oczywiste, że zgromadzone w okupowanej Europie stany magazynowe surowców strategicznych nie wystarczą na zaspokojenie potrzeb pracujących z maksymalną wydajnością niemieckich i włoskich fabryk zbrojeniowych.

 


 



W celu odnowienia ich zapasów 21 września 1941 roku wysłano do Japonii niemiecki motorowiec Rio Grande1, który po pokonaniu alianckiej blokady kontynentalnej zawinął do portu w Osace. Po załadowaniu na statek kauczuku, czyli gumy surowej i tranu jednostka ta 31 stycznia 1942 roku wypłynęła w rejs powrotny, szczęśliwie zakończony w leżącym w głębi Żyrondy Bordeaux. Wymiana zapoczątkowana w pierwszym kwartale 1941 roku przez rejs z Japonii motorowca Ermland2, prowadzona przy użyciu statków niemieckich i włoskich, trwała do 1943 roku, kiedy to aliancka przewaga na morzach i oceanach skutecznie powstrzymała dalsze rejsy jednostek nawodnych na trasie Europa-Daleki Wschód czy to w rejon Singapuru, czy do samej Japonii. Najlepszym tego przykładem jest to, że spośród 37 statków, które wypłynęły z Japonii bądź z zajętych przez nią posiadłości w Azji Południowo-Wschodniej, do okupowanych portów zachodniej Francji dotarło tylko 17. Reszta została albo zatopiona przez W celu odnowienia ich zapasów 21 września 1941 roku wysłano do Japonii niemiecki motorowiec Rio Grande1, który po pokonaniu alianckiej blokady kontynentalnej zawinął do portu w Osace. Po załadowaniu na statek kauczuku, czyli gumy surowej i tranu jednostka ta 31 stycznia 1942 roku wypłynęła w rejs powrotny, szczęśliwie zakończony w leżącym w głębi Żyrondy Bordeaux. Wymiana zapoczątkowana w pierwszym kwartale 1941 roku przez rejs z Japonii motorowca Ermland, prowadzona przy użyciu statków niemieckich i włoskich, trwała do 1943 roku, kiedy to aliancka przewaga na morzach i oceanach skutecznie powstrzymała dalsze rejsy jednostek nawodnych na trasie Europa-Daleki Wschód czy to w rejon Singapuru, czy do samej Japonii. Najlepszym tego przykładem jest to, że spośród 37 statków, które wypłynęły z Japonii bądź z zajętych przez nią posiadłości w Azji Południowo-Wschodniej, do okupowanych portów zachodniej Francji dotarło tylko 17. Reszta została albo zatopiona przez alianckie okręty i samoloty, albo otrzymała rozkaz przerwania rejsu i powrotu do portu wyjścia. Jednak dążenie do podtrzymania wzajemnej wymiany towarowej, technicznej i technologicznej doprowadziło do pomysłu zaadaptowania w czwartym kwartale 1943 roku kilku przejętych w chwili kapitulacji włoskich okrętów podwodnych do roli transportowców podwodnych. Nadano im oznaczenia UIT 21 – UIT 25. W roku następnym zaczęto również wykorzystywać w tej samej roli niemieckie okręty podwodne typów IX D1 i IX D2, największe „bojowe” U-booty z okresu II wojny światowej. Ze swej strony Cesarska Marynarka Wojenna Japonii w latach 1942-1944 wysłała do okupowanych portów zachodniej Francji pięć „krążowników podwodnych”, które przewożąc materiały i surowce strategiczne miały podtrzymać z wolna zamierającą wymianę gospodarczą i techniczną z III Rzeszą prowadzoną przy pomocy jednostek nawodnych oraz uzyskać tą drogą najnowsze rozwiązania techniczne opracowane przez niemiecki przemysł zbrojeniowy. Były to – I-30, I-8, I-34 oraz I-29. I-34 oraz I-52 nie dotarły do okupowanej Francji, zostały bowiem zatopione. Losy czterech pierwszych okrętów były różnorodne i przedstawiamy je poniżej. O odysei I-52 i historii jego wraku napiszemy osobno.

I-30
Pierwszym japońskim krążownikiem podwodnym wysłanym do Europy był I-30, dowodzony przez kmdra por. Shinobu Endo. Ta należąca do typu B (1) jednostka ta 4 kwietnia 1942 roku wypłynęła z Kure do Penangu, leżącym nad północnym wejściem do cieśniny Malakka, gdzie po uzupełnieniu zapasów, razem z 8. flotyllą okrętów podwodnych, rozpoczęła przygotowania do wzięcia udziału w operacji na wodach Kanału Mozambickiego. Akcja była wymierzona przeciwko okrętom British Eastern Fleet, która po wypadzie japońskich lotniskowców na wody Oceanu Indyjskiego (28 marca – 13 kwietnia 1942 r.) schroniła się w bazach Południowo-Wschodniej i Południowej Afryki oraz na atolu Addu na Malediwach. W czasie ataku na porty, gdzie spodziewano się zastać okręty alianckie, postanowiono wykorzystać miniaturowe okręty podwodne typu ’A’, uzbrojone w dwie torpedy kal. 450 mm. Wyposażonemu w katapultę i wodnosamolot rozpoznawczy I-30 przydzielono zadania przeprowadzenia rozpoznania wytypowanych do ataku portów. Okręt 20 kwietnia opuścił Penang, razem z krążownikami pomocniczymi Aikoku Maru i Hokoku Maru, rozpoczynając operację. Po pięciu dniach, na środku Oceanu Indyjskiego, pierwszy z krążowników uzupełnił jego zapasy paliwa i prowiantu. 6 maja z pokładu wynurzonego I‑30 wystartował wodnosamolot Kugisho E14Y1 Model 11 (w kodzie alianckim oznaczony jako ’Glen’), który dostrzegł część Brytyjskiej Floty Wschodniej, płynącej z Durbanu w kierunku Madagaskaru. 7 maja Pierwszym japońskim krążownikiem podwodnym wysłanym do Europy był I-30, dowodzony przez kmdra por. Shinobu Endo. Ta należąca do typu B (1) jednostka ta 4 kwietnia 1942 roku wypłynęła z Kure do Penangu, leżącym nad północnym wejściem do cieśniny Malakka, gdzie po uzupełnieniu zapasów, razem z 8. flotyllą okrętów podwodnych, rozpoczęła przygotowania do wzięcia udziału w operacji na wodach Kanału Mozambickiego. Akcja była wymierzona przeciwko okrętom British Eastern Fleet, która po wypadzie japońskich lotniskowców na wody Oceanu Indyjskiego (28 marca – 13 kwietnia 1942 r.) schroniła się w bazach Południowo-Wschodniej i Południowej Afryki oraz na atolu Addu na Malediwach. W czasie ataku na porty, gdzie spodziewano się zastać okręty alianckie, postanowiono wykorzystać miniaturowe okręty podwodne typu ’A’, uzbrojone w dwie torpedy kal. 450 mm. Wyposażonemu w katapultę i wodnosamolot rozpoznawczy I-30 przydzielono zadania przeprowadzenia rozpoznania wytypowanych do ataku portów. Okręt 20 kwietnia opuścił Penang, razem z krążownikami pomocniczymi Aikoku Maru i Hokoku Maru, rozpoczynając operację. Po pięciu dniach, na środku Oceanu Indyjskiego, pierwszy z krążowników uzupełnił jego zapasy paliwa i prowiantu. 6 maja z pokładu wynurzonego I-30 wystartował wodnosamolot Kugisho E14Y1 Model 11 (w kodzie alianckim oznaczony jako ’Glen’), który dostrzegł część Brytyjskiej Floty Wschodniej, płynącej z Durbanu w kierunku Madagaskaru. 7 maja wodnosamolot wystartował ponownie, a jego pilot otrzymał rozkaz przeprowadzenia lotu zwiadowczego nad portem w Adenie. Następnego dnia japońska maszyna pojawiła się nad portem w Dżibuti w Somali Francuskim, a 19 maja nad Zanzibarem i Dar-es-Salam. W czasie lotu dostrzeżono jeden statek o szacunkowej pojemności 4000 BRT i kolejny opuszczający port. Dzień później zbliżył się do bazy Kilindini w Mombasie, gdzie dowódca przez peryskop sprawdził, czy nie przebywają tam alianckie jednostki warte przeprowadzenia ataku.
 
W międzyczasie, 29 kwietnia, wypłynęły z Penangu okręty podwodne należące do tej samej 8. flotylli – I-10 (okręt flagowy kadm. Ishizaki Noboru4), I-16, I-18 oraz I-20, które tworzyły Grupę A, przeznaczoną do wykonania bezpośredniego ataku. 5 maja kolejno uzupełniły paliwo z krążownika pomocniczego Hokoku Maru i wyruszyły na wyznaczone pozycje. 20 maja wodnosamolot Kugisho E14Y1 Model 11 z I-10 wykonał lot zwiadowczy nad Durbanem, gdzie stwierdzono obecność około 40 transportowców, ale żadnego okrętu wojennego. W ciągu kilku najbliższych dni maszyna pojawiła się nad East London, Port Elizabeth i Simonstown. Po otrzymaniu informacji o brytyjskim lądowaniu na Madagaskarze wodnosamolot z I-10, nocą z 29 na 30 maja, spenetrował zatokę Diégo-Suarez. Po przekazaniu uzyskanych przez pilota informacji na I-16 oraz I-20 następnej nocy z ich pokładów wodowano miniaturowe okręty podwodne. Jeden z nich wysłany z I-20 storpedował i zatopił brytyjski zbiornikowiec m/t British Loyalty (6993 BRT, d-ca kpt. R. Wastell) oraz ciężko uszkodził brytyjski pancernik Ramillies. Trzeci liliput, z I-18, nie mógł zostać wykorzystany z powodu awarii silnika. Po ataku maszyna z I-10 jeszcze dwukrotnie wzbijała się w powietrze, aby przekazać informacje o jego skutkach. Następnie I-30 został skierowany w rejon Durbanu, gdzie miał za zadanie rozpoznać przybrzeżne trasy komunikacyjne i ruchy statków w tym rejonie. Pozostałe cztery jednostki, od 5 do 12 czerwca, w oparciu o dane zebrane przez kmdra por. Endo, przystąpiły do zwalczania alianckiej żeglugi handlowej, zatapiając dziewięć jednostek o łącznej pojemności 40 116 BRT. W tym czasie I-30 powrócił do obu krążowników pomocniczych, gdzie po raz drugi uzupełnił 18 czerwca zapasy paliwa i prowiantu oraz pobrał ważny ładunek składający się z planów samolotów i torped napędzanych sprężonym powietrzem, 1,5 t miki i 0,66 t szela szelaku przeznaczonego dla Niemców oraz fotokopie planów torpedy lotniczej typu 91. Dodatkowo na pokład przekazano tabele i klucze kodowe pozwalające na nawiązanie łączności radiowej z Kriegsmarine w chwili zbliżenia się okrętu do wybrzeży Europy.

Ciąg dalszy w numerze


 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter