Polski czołg do działań w terenie zurbanizowanym

 


Andrzej Kiński


 

 

 

Polski czołg do działań

 

w terenie zurbanizowanym

 


Nowe propozycje modernizacji czołgów rodziny T-72

z Bumaru-Łabędy

 

Uczestnictwo żołnierzy Wojska Polskiego w misjach stabilizacyjnych i ekspedycyjnych na przestrzeni ostatnich dwóch dekad przyczyniło się do zainicjowania w naszym kraju dyskusji, a wkrótce także konkretnych działań, związanych z dostosowaniem posiadanego uzbrojenia i sprzętu wojskowego do jak najbardziej efektywnego użycia w specyficznych warunkach. Dotyczyło to w szczególności operacji w Iraku oraz Afganistanie, które przybrały, czy też miały od początku, charakter tzw. wojen (konfliktów) asymetrycznych. Jednym z kluczowych zadań w tej sferze jest adaptacja wozów bojowych oraz innych pojazdów wojskowych do działań w terenie miejskim oraz zwiększenie ich zabezpieczenia przed ogniem środków przeciwpancernych piechoty i uodpornienie na nowe zagrożenia czyhające na nie w warunkach wojny partyzanckiej.

 



Działania takie musiały zostać podjęte, ponieważ jeszcze w połowie pierwszej dekady XXI wieku wszystkie posiadane przez Wojsko Polskie wozy bojowe były przystosowane do działań w warunkach konfliktu „pełnoskalowego”, a w przypadku pojazdów specjalistycznych i logistycznych w ogóle nie przewidywano znalezienia się ich w strefie bezpośredniego styku z nieprzyjacielem. Gorące doświadczenia z misji w Iraku zaowocowały powstaniem doraźnych, a potem przemysłowych modyfikacji samochodów patrolowych rodziny Honker (Skorpion), nowych odmian samochodów pancernych BRDM-2 (Szakal), a także wprowadzeniem do uzbrojenia zupełnie nowych konstrukcji, jak np. samochód patrolowo-interwencyjny Dzik-2. W momencie podejmowania w 2006 r. decyzji o zwiększeniu liczebności i rozszerzeniu zakresu zadań realizowanych przez Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie założono także jego wzmocnienie kołowymi transporterami opancerzonymi Rosomak oraz czołgami. Przeprowadzone na początku 2007 r. analizy, uwzględniające lokalizację miejsc stacjonowania naszych żołnierzy, postawione zadania, warunki terenowe na obszarach mających znaleźć się pod kontrolą PKW Afganistan oraz ogólną sytuację w tym rejonie, spowodowały w maju 2007 r. rezygnację z wysłania polskich czołgów do Afganistanu. Specjalny pakiet afgański, przede wszystkim zwiększający ochronę wnętrza oraz zapewniający współpracę z koalicyjnymi elementamidowodzenia, otrzymały jednak Rosomaki (wersje M1 i M1M, M3WEM i WEM-M). Od tego czasu konflikt w Afganistanie systematycznie eskaluje, także w polskiej strefie odpowiedzialności, czego dowodem są decyzje MON o wzmocnieniu PKW, m.in. kolejnymi Rosomakami oraz 152 mm haubicoarmatami Dana. Inne kontyngenty państw NATO, np. Danii, Kanady, czy ostatnio także Stanów Zjednoczonych, podjęły decyzję o wzmocnieniu swych kontyngentów czołgami, jako wozami bojowymi najlepiej łączącymi ochronę załogi z siłą ognia i wysoką mobilnością, o efekcie psychologicznym nie wspominając.

PT-72U — czołg „misyjny”
Biorąc pod uwagę obecne zaangażowanie Polski w wojnę w Afganistanie oraz ewentualny udział Wojska Polskiego w misjach ekspedycyjnych w przyszłości, Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy S.A., wchodzące w skład Dywizji Bumar-Ląd, wystąpiły z inicjatywą opracowania i wykonania demonstratora czołgu specjalnie zmodyfikowanego do działań w terenie zurbanizowanym, czy też – szerzej – w warunkach konfliktu asymetrycznego. Koncepcja zakłada montaż specjalnego pakietu wyposażenia na kilku-kilkunastu czołgach T-72M/M1, które mogłyby znaleźć się w linii w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy i zostać wykorzystane np. do osłony PKW-A w okresie akcji jego wycofywania z Afganistanu. Dlaczego ten okres może być szczególnie groźny dla polskich żołnierzy? Ponieważ wycofywanie sił po długim okresie stacjonowania w misji stabilizacyjnej jest niezwykle złożonym procesem logistycznym. Wymaga zaangażowania licznych jednostek pomocniczych, zmagazynowania, zinwentaryzowania, a nade wszystko przygotowania do transportu kompletnego wyposażenia, jakie znajdowało się w bazie wojskowej. Okres takiego przygotowania charakteryzować się może obniżeniem sprawności bojowej, a zaangażowanie poszczególnych żołnierzy w przygotowanie do powrotu do kraju może wpływać na obniżenie czujności, rozluźnieniem dyscypliny, itp. Podczas prac analitycznych, trwających faktycznie już od kilku lat, w pierwszej kolejności zdefiniowano obszary, w których specyficzne cechy walki w terenie zurbanizowanym wpływają na konieczność wprowadzenia w konstrukcji czołgu nowych rozwiązań, odmiennych od typowych dla wozów bojowych przystosowanych do działań na „tradycyjnym” polu walki:
  • niewielkie dystanse na których toczy się wymiana ognia, rzędu kilku-kilkuset metrów, wymuszają zastosowanie uzbrojenia i przyrządów obserwacyjno- celowniczych umożliwiających efektywną walkę na mniejszych odległościach;
  • konieczność zwalczania stanowisk ogniowych na wyższych piętrach budynków (stokach górskich) wpływa na celowość poszerzenia zakresu kątów ostrzału, a także wzmocnienia ochrony strzelca;
  • szybkość zmian w sytuacji taktycznej warunkuje celowość zwiększenia prędkości naprowadzania (prędkości przerzutowej) uzbrojenia;
  • zagrożenie atakiem z każdej strony powoduje konieczność równomiernego opancerzenia przodu, tyłu i boków pojazdu, szczególnie chroniącego przed bronią przeciwpancerną piechoty;
  • główne zagrożenie podczas działań miejskich to broń przeciwpancerna piechoty, stąd wynika konieczność zapewnienia skutecznej ochrony przed głowicami kumulacyjnymi oraz ładunkami zapalającymi;
  • mogąca często występować konieczność samodzielnego działania pojedynczych wozów warunkuje celowość zwiększenia ich autonomiczności oraz uniwersalności;
  • zmiana charakteru zwalczanych celów z pojazdów opancerzonych na siłę żywą i umocnione punkty oporu wymusza konieczność zastosowania odpowiedniego uzbrojenia oraz zestawu amunicji.
Analizy wykazały, że stworzenie czołgu do walk w mieście, w którego konstrukcji i wyposażeniu wprowadzono by większość z postulowanych wyżej zmian, jest możliwe poprzez dokonanie modyfikacji istniejącego sprzętu:
  • w przypadku czołgu T-72, poprzez wykorzystanie podwozia, doposażenie w zdalnie sterowane stanowisko strzeleckie z lawetowaniem broni umożliwiającym uzyskanie dużych kątów podniesienia i własnymi systemami obserwacyjno-celowniczymi, montaż osprzętu inżynieryjnego, dodatkowego uzbrojenia i opancerzenia;
  • jeśli bazą modernizacji byłby czołg PT-91 – dostosowanie do montażu dodatkowego osprzętu inżynieryjnego (lemiesz, trał), systemów wizyjnych (obserwacji dookólnej), uzbrojenia (stanowisko zdalnie sterowane) oraz – częściowo – opancerzenia.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 9/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter