Polskie MiG-21PF
![Polskie MiG-21PF](files/2019/NTW/3-2019/MiG21.jpg)
Robert Rochowicz
W latach 60. XX wieku wprowadzenie samolotów MiG-21 do uzbrojenia polskiego lotnictwa można uznać za nieomal milowy krok w jego rozwoju. Możliwości bojowe tej konstrukcji przewyższały o kilka klas wszystkie eksploatowane dotychczas w jednostkach samoloty bojowe. Niestety, masowe dostawy do kolejnych pułków blokowała wysoka cena za ich zakup w ZSRR. Nowatorska konstrukcja MiG-21, bardzo dobre osiągi techniczne i prosta budowa sprawiały, że zachwytom nad tym samolotem na początku lat 60. nie było końca. Polska rozpoczęła użytkowanie od zakupu 25 maszyn w wersji MiG-21F-13, której wadą był jednak m.in. brak pokładowego radaru i możliwości przenoszenia naprowadzanych radiolokacyjnie rakiet klasy powietrze-powietrze. Szybko jednak na horyzoncie pojawił się kolejny wariant, początkowo oznaczany jako MiG-21P. To on na liście życzeń, a następnie zakupów, szybko zastąpił pierwszą dostarczoną do Polski wersję.
Myśliwce lepsze i gorsze
Wraz z pojawieniem się w pułkach bojowych samolotów Lim-5P oraz krótko po nich dwóch wersji MiG-19 w taktyce prowadzania walk powietrznych zaczęto stosować dwa pojęcia. Obok lotnictwa myśliwskiego zaczęto wyróżniać także lotnictwo przechwytujące. To ostatnie traktowano jako najważniejszy ówcześnie element systemu obrony powietrznej obszaru kraju. Docelowo każdy pułk lotnictwa myśliwskiego miał mieć w składzie jedną eskadrę przechwytującą, a w niej najnowocześniejsze samoloty, według wymagań dowództwa zdolne do przekraczania bariery dźwięku, wyposażone w stacje radiolokacyjne i przenoszące rakiety kierowane powietrze-powietrze. Bardzo szybko okazało się, że MiG-19 nie zagoszczą w większej liczbie na naszych lotniskach, a Lim-5P tylko zastępczo awansowały do kategorii tych „lepszych myśliwców”. Na szczęście na horyzoncie pojawił się MiG-21.
Dla pułków myśliwskich jeszcze w 1961 roku zamówiono początkowo transzę 190 MiG-21F-13. Pierwszy egzemplarz pojawił się w Centrum Szkolenia Lotniczego (CSL) w Modlinie już w połowie 1961 roku. Kolejnych osiem przejęliśmy jednak dopiero we wrześniu roku następnego, a 16, jak się okazało ostatnich, w 1963 roku. Powodem wstrzymania dalszych dostaw było pojawienie się w radzieckiej ofercie dla sojuszników z Układu Warszawskiego nowocześniejszej wersji MiG-21P. W 1962 roku, gdy trzeba było składać zamówienie na lata 1963–1965, zdecydowano, że 190 maszyn zostanie dostarczonych w nowym wariancie. Natomiast samoloty MiG-21F-13, zakupione łącznie w liczbie zaledwie 25 egzemplarzy, miały być traktowane jako sprzęt szkolny dla pilotów przesiadających się z Limów na MiGi.
W dokumentach sporządzanych w latach 1961–1962 nowa wersja najnowszej radzieckiej konstrukcji była oznaczana jako MiG-21P. Liczbę 190 maszyn przekazano jako zamówienie w grudniu 1961 roku. Dostawa tych maszyn miała zostać zrealizowana w latach 1962–1965. Ta liczba miała wystarczyć do wyposażenia w ten typ aż 16 eskadr w dwunastu pułkach myśliwskich w Wojskach Obrony Przeciwlotniczej Obszaru Kraju (od kwietnia 1962 roku Wojska Obrony Powietrznej, a od października 1962 roku Wojska Obrony Powietrznej Kraju (WOPK)) i czterech w Lotnictwie Operacyjnym (LO). Uwzględniono już w tym zestawieniu przejęcie 34. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego (plm) z Marynarki Wojennej, a stan maszyn potrzebnych dla szesnastu 12-samolotowych eskadr miały uzupełnić MiG-21F-13. W kwietniu 1962 roku, a więc już po reformie organizacyjnej polskiego lotnictwa wojskowego, planiści poszli o krok dalej. Do 1965 roku chcieli otrzymać także dostawy 30 szkolno-bojowych dwusterów MiG-21U, a na lata 1966–1970 zakładali zakup kolejnych 255 MiG-21P i 65 MiG-21U. Dałoby to możliwość przezbrojenia do końca dekady także drugich eskadr w pułkach myśliwskich. Takie perspektywiczne myślenie zatwierdziło w połowie lat 60. Naczelne Dowództwo Zjednoczonych Sił Zbrojnych UW.
Niestety jak to z planami bywa chęć zakupu do końca 1970 roku 540 bojowych i szkolno-bojowych MiG-21 nie została zrealizowana. Zmiana w zamówieniu z wersji F na PF skutkowała przesunięciem harmonogramu dostaw. Strona radziecka nigdy nie spieszyła się z realizacją podpisanych umów, zawsze na pierwszym miejscu stawiała przezbrojenie własnych jednostek, a dopiero w drugiej kolejności sojuszników. Tak też stało się w tym przypadku. Zresztą nie można pominąć faktu, że rekomendowana sojusznikom wersja MiG-21P, której produkcja została uruchomiona w czerwcu 1960 roku otrzymała negatywne opinie odnośnie pracy celownika radiolokacyjnego oraz niewystarczającego promienia działania, a wersja poprawiona, czyli już MiG-21PF, trafiła do produkcji pod koniec 1962 roku. W związku z tym umowa na MiG-21F-13 nie została całkowicie anulowana i ostatnie maszyny w tej konfiguracji przejmowaliśmy jeszcze we wrześniu 1963 roku. W sierpniu tego roku skorygowano plany dostaw do końca 1965 roku. Po jednej eskadrze dwudziestych pierwszych miało dostać dziewięć pułków w WOPK i trzy w LO, zakładano także, że dodatkowych siedem maszyn trafi do CSL. Na myśliwcach Lim-5 miały latać dalej 25. plm OPK i 29. plm LO, ponadto w trzech plm OPK jako eskadry przechwytujące liczono także te, które posiadały dziewiętnastki. W sumie potrzeby określono na poziomie 151 bojowych MiG-21.
Dopiero kilka miesięcy później, w kwietniu 1964 roku w Poznaniu wylądowały pierwsze samoloty wersji PF. To opóźnienie oznaczało zmniejszenie faktycznych dostaw do końca pięcioletniego okresu planowania (do 31 grudnia 1965 roku). 25 maszyn pierwszej wersji uzupełniono ostatecznie dostawami do Polski w latach 1964–1965 84 egzemplarzy MiG-21PF, co umożliwiło wyposażenie siedmiu pełnych eskadr przechwytujących w pułkach lotnictwa myśliwskiego. Czy mogło trafić więcej? Być może tak, jednak znów w ofercie radzieckiej pojawiła się kolejna udoskonalona wersja – MiG-21PFM, na którą po raz kolejny przeniesiono dalsze polskie zamówienia.
Kilka słów o MiG-21PF
Samolot MiG-21PF (typ 76) był pierwszym przedstawicielem drugiej generacji maszyn tego typu. Podstawową zmianą w stosunku do przedstawiciela pierwszej generacji, czyli MiG-21F-13, była instalacja w stożku dziobowym przy wlocie powietrza celownika radiolokacyjnego RP-21. Dzięki temu asortyment przenoszonego uzbrojenia kierowanego poszerzono o rakiety klasy powietrze-powietrze naprowadzane w wiązce radiolokacyjnej typu RS-2US (ulepszona wersja RS-2U stosowanych już w Polsce na MiG-19PM). Zachowano także możliwość uzbrajania maszyn w rakiety kierujące się na źródło ciepła, czyli R-3S (K-13A), stosowane już na MiG-21F-13.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 3/2019