Polskie Siły Powietrzne nad Normandią: 6–12 czerwca 1944 r.


Jacek Kutzner


 

 

 

Polskie Siły Powietrzne nad Normandią:

 

 

6–12 czerwca 1944 r.

 

 

 

Najkrótszą wykładnię taktyki lotnictwa aliantów w operacji normandzkiej dał jeden z brytyjskich oficerów średniego szczebla, który w swoich wspomnieniach napisał: Jedne z dywizjonów miały atakować wszystko, co się rusza na ziemi, inne strzelać do wszystkiego, co pojawiłoby się w powietrzu. To miała być ciągła presja i od samego początku mieliśmy ich przykryć czapką. Nic nie mogło nam umknąć i to obojętnie, gdzie to coś było... Na ziemi, na wodzie czy w powietrzu. Po prostu musieliśmy z nimi wygrać. Gdziekolwiek by nie byli. Mieliśmy wszystkich, którzy znajdą się w naszym zasięgu, unicestwić. To był cel naszego działania.

 

 

Do fundamentalnych założeń operacji lądowania aliantów w Normandii należało wykorzystanie lotnictwa myśliwskiego do atakowania obiektów naziemnych nieprzyjaciela. Realizacja tego celu była możliwa po przeprowadzeniu gruntownych zmian w strukturze organizacyjnej sił lotniczych Sprzymierzonych, przystosowaniu sprzętu, systemu łączności i treningu – uwzględniającego nowe potrzeby – personelu latającego. Wymienione czynniki miały stać się kluczem do sukcesu w operacjach lotniczych nad Europą Zachodnią w drugiej połowie 1944 r.

Doświadczenia wyniesione z działań ofensywnych w roku poprzedzającym inwazję stały się podstawą do przyjęcia przez dowództwo sił alianckich tezy, że Luftwaffe, wobec przytłaczającej przewagi ilościowej sprzymierzonych, nie będzie stanowić realnego zagrożenia. Stwarzało to możliwość wykorzystania jednostek myśliwskich do różnorodnych zadań niezwiązanych z koniecznością wywalczenia i utrzymania panowania w powietrzu. Obok tej „tradycyjnej” roli piloci myśliwscy mieli także współpracować z jednostkami pierwszej linii oraz zwalczać cele na bezpośrednim zapleczu wroga. Współpraca z jednostkami pierwszej linii miała obejmować niszczenie sił nieprzyjaciela wskazanych przez te oddziały bezpośrednio lub pośrednio, a także wykonywanie zadań patrolowania obszaru przyfrontowego w celu atakowania wszelkich zdradzających aktywność jednostek nieprzyjaciela. W praktyce każde z tych zadań mogło ulec zmianie, w zależności od potrzeb będących konsekwencją rozwoju sytuacji na danym odcinku walk.

Zwalczanie wroga na bezpośrednim zapleczu frontu miało objąć zarówno działania przeciwko z góry wyznaczonym celom (fabryki, dowództwa, wyrzutnie pocisków rakietowych etc.) jak i aktywne wyszukiwanie sił wroga w wyznaczonych rejonach. W przypadku tego typy zadań różnice pomiędzy nimi sprowadzały się do tego, że w pierwszym przypadku każde z zadań było dokładnie planowane, natomiast wykonanie drugiego typu lotu opierało się na inicjatywie biorących w nim udział lotników, którzy mieli dużą swobodę działania. Dla tych ostatnich zadań w nomenklaturze angielskiej przyjęto nazwę Armed Recce.

Realizacja powyższych zadań była jednak możliwa tylko po przeprowadzeniu gruntownych zmian w strukturze organizacyjnej sił lotniczych Sprzymierzonych, które rozpoczęto dwa lata przed lądowaniem na francuskich plażach. Już w czerwcu 1943 r. zlikwidowano Army Cooperation Command. W jego miejsce utworzone zostało 2nd Tactical Air Force (dalej: 2nd TAF), którego skład tworzyły: 2. Grupa (lekkie bombowce z Bomber Command), 83. Grupa (samoloty myśliwskie i myśliwsko-bombowe z Fighter Command), 84. Grupa (samoloty myśliwskie z Figther Command), 38. Skrzydło z Army Cooperation Command oraz 140. Dywizjon Rozpoznania Fotograficznego. Do nowo utworzonej struktury zostały włączone początkowo jedynie dwie polskie jednostki, a mianowicie 309. i 318. Dywizjony. Dowództwo Polskich Sił Powietrznych zmierzało jednak do zwiększenia udziału polskich jednostek w nowej strukturze. W czerwcu ustalono, że w jej składzie powinny się znaleźć: 1. i 2. Polskie Skrzydło Myśliwskie, 305. Dywizjon Bombowy, Lotniczy Park Materiałowy oraz Ruchomy Warsztat Napraw i Ratownictwa Technicznego.

Przygotowaną przez polską stronę propozycję przekazano do dowództwa Fighter Command i 12 sierpnia 1943 r. została ona zaakceptowana przez brytyjskie Ministerstwo Lotnictwa. Kolejnym krokiem dowództwa PSP było rozpoczęcie starań i przygotowań do organizacji polskich Sztabów Łącznikowych przy dowództwie oraz grupach i bazach 2nd. TAF. Warty podkreślenia jest fakt, że mimo komplikacji i trudności, jakie to za sobą pociągało, RAF wykazał dla tych działań pełne zrozumienie, starając się spełnić wszelkie oczekiwania Polaków.

Przygotowania do inwazji pociągnęły za sobą także zmiany w strukturze organizacyjnej samych dywizjonów mających brać udział w akcji. Ich głównym celem było zwiększenie mobilności tych jednostek, co miało oczywiście związek z koniecznością ich przebazowania w trakcie trwania operacji na kontynent europejski. Zmiany sprowadzały się do nowej organizacji naziemnych jednostek obsługi. 1 sierpnia 1943 r. dotychczas istniejące w dywizjonach sekcje obsługi i Eskadry Techniczne (Flight M) zostały rozwiązane. W ich miejsce utworzono Eszelony Obsługowe (Servicing Echelons) dowodzone przez Oficerów Technicznych w składzie: Sekcji Obsługi Codziennej (Daily Servicing Section) oraz Sekcji Napraw i Przeglądów (Repair and Inspection Section). Stosowne etaty precyzujące nowy kształt organizacji dywizjonów zostały wydane 19 i 23 sierpnia.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 3/2014

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter