Polskie zwycięstwa powietrzne w 1939 roku według ustaleń Komisji Bajana i ich wiarygodność w świetle dokumentacji archiwalnej Część 1 – Dywizjony Brygady Pościgowej III/1 i IV/1 oraz eskadry szkolne

Polskie zwycięstwa powietrzne w 1939 roku według ustaleń Komisji Bajana i ich wiarygodność w świetle dokumentacji archiwalnej Część 1 – Dywizjony Brygady Pościgowej III/1 i IV/1 oraz eskadry szkolne

Marius Emmerling

               

W wielu nowszych publikacjach pojawił się znowu, po raz kolejny już, temat legendarnego Dywizjonu 303, mimo że rzeczywisty wkład tej jednostki w zwalczanie ataków Luftwaffe w 1940 roku (łącznie z zawyżonymi sukcesami) nie różnił się zbytnio od pozostałych dywizjonów Royal Air Force walczących pod niebem Anglii. Wypada mieć tylko nadzieję, że tej polskiej jednostce u boku RAF-u zaliczono jedynie całkiem przypadkowo dokładnie tyle samo pewnych zestrzeleń co polskim eskadrom walczącym pod wrześniowym niebem.

Mimo że w 1939 roku polscy lotnicy latali na beznadziejnie słabym sprzęcie – samoloty „pościgowe” PZL P.7 i P.11 były zbyt powolne i niedostatecznie uzbrojone, a nieco nowocześniejszą konstrukcję myśliwca PZL P.24 można było zobaczyć jedynie poza granicami kraju (!) – autorzy hobbyści i historycy lotnictwa przypisują im, można by odnieść takie wrażenie, wręcz nadludzkie zdolności. Obok doskonałego wyszkolenia również wola walki (zaciętość), wielkie zaangażowanie (brawura) i pogarda śmierci (poświęcenie) miały nie tylko nadrobić techniczną i taktyczną słabość, lecz nawet „zdziesiątkować” formacje lotnicze przeciwnika. Należy przy tej okazji nadmienić, że przypisywanie tak ofiarnego zdeterminowania (jedynie) Polakom pozostawia wrażenie „narodowego monopolu” czy nawet pewnego rodzaju „tajnej broni”. Tym samym praktycznie odmawia się podobnej ofiarności czy poświęcenia pilotom innych narodowości, w szczególności zaś Niemcom, co jest niezmiernie infantylnym potraktowaniem historii i ludzi jako takich. Na brak takiej wyjątkowości wskazują już chociażby obiektywnie i nieemocjonalnie przeprowadzane badania historyczne, które bazują na dokumentach, a nie na przesiąkniętych sporą dozą fantazji opowieściach weteranów. Dlatego detaliczna analiza oficjalnie potwierdzonych zwycięstw polskich myśliwców z jednej strony oraz niemieckich strat materialnych i personalnych z drugiej, jest niezwykle interesująca, a zarazem też bardzo odkrywcza.

Pełna wersja artykułu w magazynie TWH nr specjalny 4/2016

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter