Polski transport lotniczy 2011
Jerzy Liwiński
Polski transport lotniczy 2011
W ubiegłym roku na pokładach polskich statków powietrznych przewieziono 6,1 mln pasażerów i 43,4 tys. ton ładunków. W stosunku do wyników roku poprzedniego przewozy pasażerskie zwiększyły się o 20%, a tonaż ładunków zmniejszył o 4%. Najdynamiczniej rozwijającym się przewoźnikiem był realizujący czartery turystyczne Enter Air, z którego usług skorzystało prawie milion osób.

Działalność gospodarcza dotycząca przewozów pasażerów i ładunków jest unormowana ustawą z 3 lipca 2002 r. „Prawo lotnicze” oraz rozporządzeniami wykonawczymi Unii Europejskiej i ministra właściwego ds. transportu. Do wykonywania takich przewozów jest wymagane posiadanie Certyfikatu Przewoźnika Lotniczego AOC (Air Operator Certificate), wydawanego w formie decyzji administracyjnej przez Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Zakresy działalności przewozowej są zawarte w dołączonych do certyfikatu specyfikacjach operacyjnych, które informują o: dozwolonych operacjach, typach użytkowanych statków powietrznych, regionach żeglugi i innych specjalistycznych zezwoleniach. Do świadczenia zarobkowych przewozów jest też koniecznym uzyskanie odpowiedniej koncesji. Pod koniec ubiegłego roku do wykonywania przewozów osób lub ładunków uprawnionych było dwadzieścia polskich firm: PLL LOT, EuroLOT, Enter Air, Yes Airways, Air Poland, Small Planet Airlines, Exin, SprintAir, SprintAir Cargo, Sky Taxi, Blue Jet, Fly Jet, General Aviation, Jet Air, Ibex, AD Astra Executive Charter, ASA Heli-Water, Sky Aventure, Hi Flyer i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Generalnie rynek przewoźników lotniczych jest u nas zdominowany przez małych operatorów, dysponujących kilkoma statkami powietrznymi. Największym są Polskie Linie Lotnicze LOT posiadające 41 samolotów, po kilkanaście zaś mają: EuroLOT, SprintAir i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Tylko trzech przewoźników może wykonywać loty po całym świecie (PLL LOT, Yes Airways i Air Poland), natomiast dokładnie taka sama ilość jedynie loty lokalne (ASA Heli-Water, Sky Aventure i Hi Flyer).
Działalność PLL LOT i EuroLOT
Największym krajowym przewoźnikiem są Polskie Linie Lotnicze LOT wraz z działającą na zasadzie operatora regionalną linią EuroLOT. Przewiozły one w ub. roku 4738,9 tys. pasażerów, z tego 848,1 tys. to udział EuroLOT. Wynik ten jest o 240 tys. lepszy niż w roku poprzednim. Samoloty PLL LOT/EuroLOT wykonały łącznie 82 tys. rejsów uzyskując nalot 150 tys. godz. Najwięcej pasażerów podróżowało na pokładach samolotów Embraer 175 – 1250 tys., Boeing 737 – 950 tys. i Embraer 170 – 920 tys. Na połączeniach dalekiego zasięgu do Stanów Zjednoczonych, Kanady i Wietnamu Boeingi 767 wykonały 2,4 tys. rejsów przewożąc 494 tys. pasażerów. Do najbardziej popularnych kierunków należały: Londyn, Chicago, Frankfurt, Paryż, Nowy Jork i Bruksela. W segmencie czarterów turystycznych należąca do PLL LOT spółka LOT Charters przewiozła 260 tys. pasażerów. Z działalności operacyjnej przewoźnik odnotował po raz kolejny stratę finansową (145,5 mln zł), która zdaniem jego prezesa jest wynikiem: wzrostu cen paliw, spowolnienia dynamiki przewozów pasażerskich w Europie i skokowego wzrostu kursu dolara. Stan floty PLL LOT był zmienny i na koniec roku wynosił 41 samolotów (5 B767, 9 B737, 3 E195, 11 E175, 10 E170 i 3 EMB-145). EuroLOT (spółka akcyjna w 62,1% należąca do Skarbu Państwa i w 37,9% do PLL LOT) użytkowała 17 samolotów (10 ATR 72, 4 ATR 42 i 3 Embraer 175). Realizowała krajowe i zagraniczne połączenia regionalne w ramach siatki połączeń PLL LOT, a od lipca 2011 roku (pod marką eurolot.com) także własne połączenia krajowe. W ub. roku samoloty EuroLOT w 21,9 tys. rejsach przewiozły 848,1 tys. pasażerów, z tego na pokładach ATR 72 – 676,2 tys. i ATR 42 – 171,9 tys. (Embraer 175 obsługują tylko siatkę połączeń PLL LOT). Należy przy tym wspomnieć, że od tego roku mają wejść do eksploatacji nowo nabyte samoloty Bombardier Dash Q400 zoptymalizowane na trochę dłuższe trasy niż użytkowane dotychczas ATR, co może świadczyć o tym, że przewoźnik powinien dokonać istotnych zmian w siatce połączeń.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 6/2012