Portugalska broń pancerna 1943–1975

Portugalska broń pancerna 1943–1975

Krzysztof Kubiak

Historia portugalskich sił zbrojnych jest w Polsce praktycznie nieznana. Ze szkolnej wiedzy pamiętamy, raczej mniej niż więcej, o epoce odkryć geograficznym. I to w zasadzie wszystko. Tymczasem Portugalczycy zbudowali imperium, którego początek można datować na rok 1415, kiedy zdobyto na muzułmanach afrykańską Ceutę, zaś ostateczny koniec przyniósł rok 1999, gdy Chińskiej Republice Ludowej przekazano Macau. Po kilku wiekach, najpierw ekspansji, a później trwania na obszarach zamorskich, pozostała jednak jako najbardziej wyraźny przejaw wpływu Portugalczyków na dzieje powszechne, w niskim stopniu sformalizowana, ale egzystująca w formie instytucjonalnej Wspólnota Państw Portugalskojęzycznych (port. Comunidade dos Países de Língua Portuguesa), obejmująca oprócz samej Portugalii: Angolę, Brazylię, Republikę Zielonego Przylądka, Gwineę-Bissau, Mozambik, Timor Wschodni oraz Wyspy Świętego Tomasza i Książęcą, a także, jako obserwatorów, Gwineę Równikową, Mauritius i Senegal. Szacuje się, że portugalskim posługuje się ponad 220 mln osób. Jest to wystarczający powód, by zainteresować się także dziejami wojskowymi tego niewielkiego, iberyjskiego państwa.

Pamiętać też trzeba, że w latach 1961–1975 Portugalia najpierw przegrała krótką kampanię z Indiami (w grudniu 1961 r.), a później przez ponad półtorej dekady toczyła trzy przewlekłe kampanie przeciwpartyzanckie w Gwinei, Angoli i Mozambiku. Utrzymano się tam, mimo możliwości zaangażowania tylko relatywnie niewielkich środków. Ową ograniczoność zasobów w najlepszy sposób ilustrują chyba dzieje portugalskiej broni pancernej, będące tematem niniejszego artykułu. Jest to też pierwsza próba przybliżenia tego zagadnienia polskiemu czytelnikowi, dlatego autor wdzięczny będzie za wszelkie uwagi krytyczne i wskazówki bibliograficzne.

Portugalska broń pancerna do 1949 r.

W 1916 r. Portugalia przystąpiła do wojny światowej po stronie państw ententy i skierowała na front zachodni – do Flandrii – Korpus Ekspedycyjny (Corpo Expedicionário Português, CEP). W jego skład wchodziły dwie dywizje, jednak nawet nie spróbowano zorganizować pododdziałów pancernych. Powody tego stanu rzeczy były co najmniej dwa. Portugalczycy nie mieli odpowiedniej liczby żołnierzy z przygotowaniem technicznym (dość powiedzieć, że poziom analfabetyzmu wynosił wówczas około 70%!), a alianci nie byli zainteresowani wsparciem kadrowym iberyjskiego sojusznika. Ważniejsze jednak było to, że korpus został rozbity w kwietniu 1918 r. podczas 4. bitwy pod Ypres i nie odzyskał już zdolności bojowej. Wyposażanie w nowoczesny sprzęt oddziałów używanych do służby tyłowej i zadań roboczych było zaś całkowicie niecelowe. Wydaje się również, że nowym uzbrojeniem nie byli zbyt zainteresowani ani wyżsi dowódcy, ani kierownictwo polityczne państwa permanentnie pogrążonego w chaosie. W składzie korpusu znajdowały się co prawda zmotoryzowane pododdziały karabinów maszynowych, ale trudno amerykańskie ciężarówki Kelly-Springfield model 1915, z karabinami maszynowymi Hotchkiss model 1900 posadowionymi na odkrytych platformach, uznać za pojazdy bojowe.

Pierwsze czołgi przeznaczone do prób i testów zakupiono dopiero
w 1930 (lub 1931) r. Były to dwa brytyjskie 6-tonowe wozy Vickers Mark E (oznaczone jako Carro de combate CC Vickers), pierwszy w wersji Type A, wyposażony w dwie wieże uzbrojone w 7,7 mm karabiny maszynowe Vickers, zaś drugi w wersji Type B, jednowieżowy uzbrojony w 47 mm armatę Vickers-Amstrong QF Mk E i 7,7 mm karabin maszynowy Vickers. Otrzymały one nazwy własne Portugal i Républica. Wozy przydzielono do 5. batalionu strzelców (Batalhão de Caçadores N.º5). Uzyskały one wysokie oceny wojskowych, ale na tym się skończyło, gdyż państwa nie było stać na zakup kolejnych czołgów. W tym samym czasie pozyskano sześć pojazdów Carden Loyd Mk V (Carro de combate Ligeira Carden Loyd). One również zostały pozytywnie ocenione i na tym – podobnie jak w przypadku czołgów – poprzestano. Sporadycznie pojawia się informacja, że w 1931 r. Portugalczycy pozyskali do testów francuski czołg Renault NC1, czyli głęboko zmodernizowany wóz FT Modèle 1917 (nowe zawieszenie, mocniejszy silnik), ale nie został on wprowadzony do służby. Wątek ten wymaga jednak dalszej szczegółowej weryfikacji.

Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 4/2018

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter