Rodzina rakiet nośnych Ariane

 


Waldemar Zwierzchlejski


 


 

Rodzina Ariane

 

(cz. II)

  

 

Jest 4 czerwca 1996 r. Z kompleksu startowego ELA-3 kosmodromu w Kourou po raz pierwszy w niebo wzbija się rakieta Ariane-5. Pozornie nie ma już nic wspólnego ze swymi poprzedniczkami, jest zbudowana w zupełnie innym schemacie, a w dodatku w porównaniu z nimi jest prawdziwym kolosem.


 
 


Jednak mają jedną wspólną rzecz, o której nikt jeszcze – niestety – nie wie; jest to część oprogramowania komputerów sterujących lotem. Do trzydziestej sekundy po oderwaniu się od rampy startowej lot przebiega normalnie. Nagle, właśnie w tej chwili, rakieta zaczyna coraz gwałtowniej odchylać się od kierunku lotu, a po trzech sekundach, na wysokości 3700 m, automatycznie zostaje uruchomiony system samozniszczenia. Szczątki Ariane-5 opadają na teren kosmodromu, natychmiast też zaczyna się ewakuacja personelu i zaproszonych ważnych osobistości, którym zagrażają trujące opary materiałów pędnych drugiego stopnia. Sukces błyskawicznie przeradza się w klęskę. 31 stycznia 1985 r., na posiedzeniu Rady Dyrektorów ESA, zaakceptowano przedstawiony 14 czerwca 1984 r. plan wybudowania samodzielnej, europejskiej stacji kosmicznej Columbus. W myśl pierwotnej idei, miała się ona składać z trzech elementów: okresowo obsługiwanej niehermetycznej platformy MTFF (Man-tended Free-Flyer), modułu ciśnieniowego APM (Attached Pressurized Module) oraz niezależnej, bezzałogowej obserwacyjnej platformy biegunowej PPF (Polar Platform). MTFF miała być dwa razy w roku obsługiwana przez niewielki, europejski prom kosmiczny Hermes, który miał również dowozić załogę do laboratorium. Wszystkie elementy miały być wyniesione na orbitę za pomocą nowej rakiety, bo nawet istniejąca wówczas jeszcze wyłącznie na papierze Ariane-4 w swej najsilniejszej wersji, miała zaledwie połowę wymaganej nośności. Ponieważ najcięższym elementem projektu miał być Hermes (jego masa miała wynieść 16,5 t), przed konstruktorami stanęło zadanie opracowania rakiety o takim właśnie udźwigu. Wykonanie rakiety, nazwanej Ariane-5, zlecono SNIAS (Société Nationale d’Industrie Aérospatiale). Wydawało się, że wyznaczony na to okres pięciu lat będzie zupełnie wystarczający. Tak się jednak nie stało. Już pierwsz przymiarki pokazały, że Hermes będzie musiał mieć masę o półtorej tony większą, by móc spełniać założone zadania, wśród których były m.in. miesięczny lot z 3–6 osobową załogą i zdolność do wyniesienia na orbitę heliocentryczną i powrotu z niej z komorą towarową zajętą przez 4550 kg ładunku. Katastrofa amerykańskiego promu Challenger (28 stycznia 1986 r.) unaoczniła konieczność posiadania systemu ratunkowego, na wypadek zaistnienia podobnej awarii. Konstruktorzy postanowili zastosować odrzucaną kabinę, bo użycie foteli katapultowanych spowodowałoby redukcję liczebności załogi do trzech osób. By utrzymać się w zadanej masie, nośność Hermesa musiano by zmniejszyć do ok. 1 t, co było nie do zaakceptowania. Postanowiono więc zwiększyć ciężar rakietoplanu do 21 t, a co za tym idzie, należało również przeprojektować rakietę. Osiągnięto to poprzez zwiększenie ciągu silnika głównego z 1050 do 1150 kN oraz przeprojektowanie sporej części komponentów na nieco lżejsze. Faza projektowa Hermesa zakończyła się w 1991 r., jednak nie przeszła w fazę końcowego rozwoju i produkcji. Zachodzące na świecie zmiany polityczne i ekonomiczne, związane z zakończeniem zimnej wojny, postawiły przed ESA pytanie o sens posiadania własnego statku załogowego w sytuacji, gdy z jednej strony USA zaproponowały udział w amerykańskim projekcie Freedom, z drugiej strony zaś Rosja zaoferowała wykorzystanie stacji Mir. Przez większość 1992 r. ESA rozważała wszystkie opcje, by w końcu zdecydować o rezygnacji z niezależnej stacji i promu kosmicznego i przystąpieniu do projektu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Hermes nigdy nie powstał, ale pozostała po nim praktycznie gotowa rakieta nośna, dla której jednak nie było żadnych ładunków.
 
 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2010 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter