Rosomak WSRID

 


Andrzej Kiński


 

 

 

Afgański nadzorca – Rosomak WSRID

 

 

W listopadzie 2011 r. zakończyły się, przewidziane umową, próby kolejnego wariantu specjalistycznego, powstałego na bazie kołowego transportera opancerzonego Rosomak. Wielosensorowy System Rozpoznania i Dozorowania to odmiana, która powstała niejako poza „głównym nurtem” programu Rosomak, a idea jej opracowania i zakupu zrodziła się stosunkowo niedawno, na bazie postulatów zwiększenia zdolności w zakresie samodzielnego prowadzenia rozpoznania przez Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie, szczególnie w rejonie wysuniętych baz i posterunków.

 


Rozpoznanie – zresztą w skali całych Sił Zbrojnych RP – od lat jest jednym z obszarów niedocenianych i stąd niedofinansowanych. Niestety, także działania podejmowane w tym względzie w ostatnich latach, już po wejściu naszego kraju do NATO, w znaczniej mierze za sprawą doświadczeń zdobytych podczas misji w Iraku, okazały się być niewystarczające wobec skali potrzeb. Z całą dobitnością wyszło to na jaw, gdy w 2007 r. znacząco rozbudowano PKW Afganistan, a jego siły zaczęły realizować zadania bojowe. Problem ten nie pozostał niezauważony także dla opinii publicznej w kraju, aczkolwiek media najwięcej uwagi poświęcały konsekwencjom braku w naszym kontyngencie taktycznych bezzałogowych aparatów latających. Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło oczywiście szereg kroków w kierunku poprawy sytuacji, z jednej strony kierując do Afganistanu najnowszy sprzęt z kraju (m.in. BSP Orbiter), dokonując jego zakupów w trybie pilnej potrzeby operacyjnej, czy też pozyskując sprzęt lub samą tylko informację od sojusznika – Stanów Zjednoczonych. Jednym z projektów, mających zostać zrealizowanych w ramach tzw. pakietu afgańskiego, była koncepcja pozyskania systemu rozpoznawczego zamontowanego na pojeździe, stanowiącego kombinację różnych czujników, mogącego służyć do monitorowania wysuniętych baz i posterunków, polowych miejsc postoju i koncentracji pojazdów konwojów i patroli, określonych odcinków szlaków komunikacyjnych, etc. Generalnie systemu, mogącego być wykorzystanego tam, gdzie nie ma sensu lub technicznych możliwości rozwijania systemów stacjonarnych (półstacjonarnych), które zwykle wykorzystywane są do monitorowania dużych baz, a i skierowanie w dany rejon taktycznego bezzałogowca mogłoby być problematyczne. Wymagania taktyczno-techniczne systemu, który otrzymał nazwę „Wielosensorowy System Rozpoznania i Dozorowania”, Zarząd Analiz Wywiadowczych i Rozpoznawczych Sztabu Generalnego WP opracował pod koniec 2009 r. Po ich akceptacji przez Szefa SG WP stały się one podstawą do opracowania studium wykonalności WSRiD. Te dokumenty posłużyły do stworzenia wstępnych założeń taktyczno-technicznych WSRiD, które stały się podstawą do ogłoszenia przez Departament Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON 11 czerwca 2010 r. przetargu, który miał wyłonić dostawcę dwóch kompletów WSRiD. Termin realizacji określono na 31 sierpnia 2011 r., a pierwotny termin składania ofert upływał 12 lipca 2010 r. Tego dnia miała odbyć się aukcja elektroniczna - zwycięzcą miał zostać oferent, który zaproponuje najniższą cenę (jedyne kryterium). Termin składania ofert wkrótce przesunięto na 26 lipca, potem 30 sierpnia, a wreszcie na 3 września 2010 r. Pozyskanie sprzętu miało odbyć się w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, a zatem bez potrzeby kompensacji wartości dostaw zagranicznych (offsetu).

Swoje oferty złożyły ostatecznie dwa konsorcja, oba składające się z polskiego podmiotu oraz partnera zagranicznego:
  • MAW Telecom International S.A. (lider konsorcjum), WB Electronics Sp. z o.o. oraz AMZ Kutno Sp. z o.o.;
  • Elbit Land and C4I – Tadiran Ltd. (lider) oraz Wojskowy Instytut Łączności.
To właśnie one wzięły udział w aukcji elektronicznej, zorganizowanej przez DZSZ MON 6 października 2010 r. „Na starcie” Elbit i WIŁ zaproponowały cenę 64,39 miliona złotych, zaś MAW, AMZ i WB 79,64 miliona złotych. W toku licytacji wartość pierwszej oferty została obniżona do 49,847 miliona złotych i na taką kwotę opiewa umowa zawarta w dniu 18 listopada 2010 r. Oczywiście nie obejmowała ona kosztów nośników, które dostarczyć miał zamawiający.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 1/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter